Lato w słoikach...o przetworach i łasuchowaniu
Sezon przetworów w tym roku trochę mnie ominął. Głównie przez moją kontuzję, która uniemożliwiła mi wszelkie działa (nie tylko w kuchni). Teraz staram się nadrobić zaległości i wykorzystać produkty obecnie dostępne. Uwielbiam wszelkie przetwory domowe, których przygotowywanie sprawia mi wiele satysfakcji, nie wspomnę o przyjemnościach konsumpcji. Cieszę się, że przede mną jeszcze sezon śliwkowy, który bardzo lubię :)
W kwestii robienia dżemów, konfitur itp. bardzo dużo nauczyłam się od Bei. Przede wszystkim Bea uświadomiła mi, że można łączyć różne smaki owoców z różnymi przyprawami i dodatkami. Jej dżemy to dla mnie prawdziwe hity kulinarne i wielka inspiracja. W tym roku zaczęłam trochę sama improwizować. W Szkocji gdy odwiedzaliśmy destylarnie, praktycznie wszędzie były w sprzedaży przetwory owocowe z whisky. Ponieważ udało mi się kupić piękne, dojrzałe renklody, które są moim miłym wspomnieniem z dzieciństwa, powstała konfitura renklodowa z whisky :)
Zanim podam przepis, napiszę kilka uwag dotyczących poniższych przetworów:
- wybieram zdrowe ale i jak najbardziej dojrzałe i słodkie owoce,
- podane ilości cukru są dobrane przeze mnie subiektywnie według moich/naszych upodobań, konfitury trzeba spróbować i dosłodzić je na własnym poziomie słodkości,
- procedura wstępna polega na wyciągnięciu soku z owoców, a smażenie konfitur głównie na redukowaniu tego soku,
- owoce staram się poddawać jak najmniej obróbce cieplnej, praktycznie bardzo krótko je gotuję, żeby zachowały jak najświeższy smak i kolor,
- podczas gotowania /redukowania soku należy zbierać tzw. szumy.
2,5 kg dojrzałych, słodkich i zdrowych renklod po wypestkowaniu
0,5 kg cukru
1 nieduża pomarańcza ( tylko sok)
1 laska wanilii
1 cytryna ( tylko sok)
1/3 cup whisky o delikatnym smaku (80 ml)
Owoce zasypać cukrem, dodać sok z cytryn i pomarańczy. Dwie laski wanilii rozkroić wzdłuż, wyjąć ostrzem noża nasiona, wrzucić do owoców oraz pozostałe bez nasion laski. Całość wymieszać i zostawić na 3-4 godz. Cukier i cytryna "wyciągną" sok z owoców.
Po tym czasie całość zagotować, trzymać na "ogniu" 2-3 min i odstawić, najlepiej na noc. Następnie przecedzić całość przez sito. Miąższ owoców, którego jest znacznie mniej niż soku -odstawić.
Po zredukowaniu syropu połączyć go z miąższem renklod, dodać whisky, zagotować (tylko tyle żeby zabulgotała całość) i wkładać do wysterylizowanych słoików, pasteryzować przez 20 min w piekarniku. Tu polecam zajrzeć do blogu "Bea w kuchni". Stosuję tę metodę pasteryzacji przetworów, jest prosta, czysta i skuteczna. Polecam :)
Po tym czasie całość zagotować, trzymać na "ogniu" 2-3 min i odstawić, najlepiej na noc. Następnie przecedzić całość przez sito. Miąższ owoców, którego jest znacznie mniej niż soku -odstawić.
Sok z owoców zredukować na dużej patelni o ponad połowę. Otrzymamy gęsty, bursztynowy syrop. W tym czasie można z odcedzonych owoców wybrać skórki (nie jest to konieczne, ale bez skórek konfitura jest bardziej świetlista, jaśniejsza). Są znacznie ciemniejsze i ładnie oddzielone od miąższu (można też obrać skórki z owoców na etapie wstępnej obróbki, ale wyłowienie z całości jest znacznie łatwiejsze).
Po zredukowaniu syropu połączyć go z miąższem renklod, dodać whisky, zagotować (tylko tyle żeby zabulgotała całość) i wkładać do wysterylizowanych słoików, pasteryzować przez 20 min w piekarniku. Tu polecam zajrzeć do blogu "Bea w kuchni". Stosuję tę metodę pasteryzacji przetworów, jest prosta, czysta i skuteczna. Polecam :)
***
A teraz kolejna konfitura z alkoholem. Morele i migdały to połączenie niemal doskonałe. Morele obrane ze skórki z pewnością zachowają swój smak i piękny pomarańczowy kolor. Zauważyłam, że dodatek soku pomarańczowego podbija smak owoców, stąd jest on w składnikach konfitur.
2 kg dojrzałych, zdrowych moreli obranych ze skórki i wypestkowanych
0,4 kg cukru
1 cytryna (tylko sok)
1 pomarańcza (tylko sok)
1/3 cup likieru amaretto (80 ml)
1kg malin
0,25 kg cukru
1/4 cup porto(60ml)
2 łyżki soku z cytryny
Smacznego :)
0,4 kg cukru
1 cytryna (tylko sok)
1 pomarańcza (tylko sok)
1/3 cup likieru amaretto (80 ml)
Morele wrzucam na minutę do garnka z zagotowaną wodą, następnie wyjmuję, przelewam zimną wodą i obieram ze skórki, wykrawam pestki. Przygotowane owoce zasypuję cukrem. Dodaję do całości sok z pomarańczy i cytryny. Mieszam i zostawiam na noc pod przykryciem.
Następnie przecedzam owoce, sok redukuję ponad połowę objętości. Gdy staje się zawiesistym gęstym syropem dodaję do niego owoce, zagotowuję, dodaję likier, mieszam i wkładam do wyparzonych słoików. Pasteryzuję 20 min w piekarniku.
Maliny z porto
1kg malin
0,25 kg cukru
1/4 cup porto(60ml)
2 łyżki soku z cytryny
Maliny przebrać, opłukać, zasypać cukrem i dodać sok z cytryny.Odstawić. Po kilku godzinach przecedzić owoce, sok zredukować na dużej patelni. Owoce przetrzeć przez sito, żeby pozbyć się pestek. Otrzymany gęsty syrop połączyć z przetartą masą, dodać porto i całość zagotować. Gorące konfitury można zagęścić pektyną. Włożyć do wyparzonych słoików, pasteryzować w piekarniku 20 min.
Konfitura morelowo-malinowa z tonką
1 kg moreli bez pestek i obranych ze skórki
0,5 kg malin przetartych przez sito
0,3 kg cukru
1 ziarenko tonki
1 cytryna (sok)
1 pomarańcza (sok)
Owoce zasypać cukrem, dodać sok z cytryny i pomarańczy, odstawić na kilka godzin.
Całość przecedzić, sok zredukować o ponad połowę. Po otrzymaniu gęstego słodkiego soku dodać owoce wcześniej odcedzone, zetrzeć do masy 1 ziarenko tonki, całość zagotować i wkładać do słoików. Potem je zapasteryzować w piekarniku przez 20 min.
Smacznego :)
****************
Łasuchowanie nie jest tylko naszą domeną. Będąc w Szkocji przez tydzień mieliśmy wynajęty dom kilka kilometrów od Inverness, żeby mieć bazę wypadową do zwiedzania północnej Szkocji. Nasi gospodarze na terenie posesji mieli porozwieszane karmniki wypełnione orzeszkami.
Okazało się z czasem, że nie tylko oni dokarmiali ptaki latem. W wielu przydomowych ogródkach widzieliśmy karmniki. Ptaki chętnie korzystały z tej porcji rarytasów.
Dla nas to była nie lada gratka...problem polegał tylko na tym, że obserwowaliśmy karmnik rano i w jeden dzień kiedy cały czas lał deszcz...bo tak poza tym wracaliśmy tam na noc...a oto podejrzane żarłoki ;D