Ruiskuorinen olutlimppu czyli fiński chleb świąteczny.


Święta zbliżają się do nas tak szybko. Czy ktoś podkręca nam kalendarz i zegar ? Jeśli tak i wiecie kto, to dajcie mi znać, potrzebna mi z "nim" poważna rozmowa ;) Tymczasem w  grudniowej Piekarni Amber pieczemy chleb zaproponowany przez Gucia, prowadzącego bloga Kuchnia Gucia. Chleb pachnący świątecznie, wyborny, niezwykły. Taki mi się wydawał po przeczytaniu przepisu i upieczeniu go. Guciu - dziękuję za ten pomysł :) Chleb upiekę również na Święta i z przyjemnością będę go powtarzać.
  
Ruiskuorinen olutlimppu - fiński chleb świąteczny

Proporcje na dwa chlebki:
Starter:
około 1 g świeżych drożdży
75 ml zimnej wody
150 ml/90 g mąki pszennej (typ 650)
1/2 łyżeczka soli


Ciasto:
125 ml wody (temperatura pokojowa)
125 ml ciemnego piwa 
25 g świeżych drożdży lub 8 g suszonych
60 g mąki żytniej razowej
50 g mąki graham
2 łyżeczki kopru włoskiego
skórka otarta z 2 pomarańczy
1 łyżeczka mielonego imbiru
2 goździki utarte na proszek w moździerzu
90 g melasy
2 łyżki masła (roztopionego i przestudzonego)
1 łyżeczka soli
400 g mąki pszennej o dużej zawartości białka


Skórka piwna (kruszonka ):
2,5 g świeżych drożdży
100 ml ciemnego piwa
60 g mąki żytniej razowej
1/4 łyżeczki soli


Mąka do obsypania skórki:
15 g mąki żytniej razowej
 

Wykonanie:

Starter
Rozpuścić drożdże w wodzie, dodać mąkę i wyrobić przez około dziesięć minut. Dodać sól i wymieszać. Przykryć folią spożywczą i umieścić w lodówce na kilka godzin lub na noc.

Ciasto
Wymieszać w dużej misce wodę, piwo, melasę i sól. Dodać starter. Dodawać, mąki żytnią, graham i przyprawy. Wymieszać i dodawać pozostałą mąkę (konsystencja dość luźna ale pozwalająca na ręczne wyrabianie). Wyrabiać dalej dodając roztopione letnie masło. Wyrabiać ok. 10 minut aż ciasto będzie elastyczne i gładkie. Miskę wysmarować masłem lub oliwą i przełożyć do niej ciasto. Przykryć folią i pozostawić na 30 min. Odgazować i pozostawić na kolejne 30 minut.

Skórka piwna
Rozpuścić drożdże w piwie. Dodać sól i mąkę i szybko wymieszać. Pozostawić przykryte folią na 30 minut.



Wykończenie
Ciasto podzielić na dwie części i uformować okrągłe bochenki (składałam jak chleb w celu napięcia wierzchniej skórki). Każdą kulę ciasta przełożyć na papier do pieczenia (łatwiej będzie przenosić do pieca), obłożyć skórką piwną i grubo obsypać mąką żytnią razową (dodatkową). Pozostawić pod przykryciem na 30 - 45 minut w celu wyrośnięcia. Piekłam chleb na mocno nagrzanej blasze 10 min. w temperaturze 230 stopni C, następnie 40 min. w temperaturze 200 C z termoobiegiem (podczas pieczenia dobrze jest otworzyć kilka razy piekarnik w celu uzyskania większej chrupkości skórki). Po upieczeniu umieścić chleb na kratce do przestudzenia.
 
Ruiskuorinen olutlimppu  na blogach:


17 komentarzy:

  1. Małgosiu,
    i u mnie ten chleb będzie na światecznym stole.
    Twój bochenek cudnie upieczony!
    Dziękuję za grudniowe chwile w Piekarni.
    Pozdrawiam Cię przedświątecznie i podziwiam ptaszki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham piec pieczywo, a takie mi przypadło do gustu. Na pewno zrobię.:)
    https://jaglusia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój chleb cudownie upieczony!
    Mnie bardzo przypadł do gustu, chociaż tak ładny nie jest.
    Wspaniale było razem piec w tym przedświątecznym okresie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chlebek wyglada i pewnie pachnie wspaniale!
    Bardzo ciekawa opowiesc o spiewaku i piekne zdjecia.
    Te ptaszki przynosza Wam pewnie wiele radosci-)
    Serdecznosci!
    I.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci się upiekł. A drozdy urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczne zdjęcia i ptasie ciekawostki. Miło się czyta :) a chleb wygląda obłędnie, pewnie tak samo albo jeszcze lepiej smakuje..mmmm...! pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny chlebuś :) O zdjęciach nawet nie wspominam, bo od czasu do czasu piszę o fascynacji, która mnie ogrania, gdy oglądam Wasze zdjęcia ptaków. Podziwiam i chylę czoła.
    Dziękuję za wspólne przedświąteczne chwile w piekarni Amber :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia zarówno chlebka jak i ptaszków :) Dziękuję za wspólne piekarzenie w Grudniowej Piekarni!

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgoś ja myślałam że ten śpiewak który umila mi zawsze wieczory to po prostu drozd a tu się okazuje że on śpiewak, cudny i rozśpiewany.
    A teraz chlebek który zagości i na mym świątecznym stole :-) Twój jest piękny, życzę miłego świętowania i do Siego roku :-)Do upieczenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chlebek zupełnie odlotowy, pierwszy raz się z nim spotykam :)
    Co do ptaków to też przeraża mnie to, ile ich ginie z winy człowieka... Ludzie to jednak głupie stworzenia, wszystko chcą zniszczyć...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chleb piękny i oczywiście przepyszny - na naszym stole też zagości na Święta. A ptakami niezmiennie się zachwycam i nie umiem sobie nawet wyobrazić, jak można "upolować" tak niesamowite, przepiękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda pięknie, ale to zupełnie nie nasze smaki. A zdjecia jak zwykle cudne :-) Jak Wam się udaje te ptaki uchwycić?

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękujemy Wszystkim za komentarze, chleb jest wart upieczenia, a zdjęcia ptaków to rzeczywiście wyzwanie. Fotografujemy je w lesie i zrobienie dobrego zdjęcia, podejście ptaka z bliska jest bardzo trudne. My jednak lubimy wyzwania :) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna skórka Małgosiu :) dla mnie ten chleb okazał się zbyt aromatyczny i mój W ostatecznie był "zmuszony" jeść go sam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śpiewak ma taki nakrapiany brzuszek jak skórka Waszego chleba :o0 serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wspólne miedzy - blogowe pieczenie. Ala

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zwykle bardzo ciekawie napisany i dobrze zilustrowany post. Gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ ma ten chlebek cudowną skórkę! Bardzo oryginalnie się prezentuje :) Będę musiała go upiec :)
    Nazwę ma za to niewymawialną ;)
    Piękne zdjęcia ptaków :)

    OdpowiedzUsuń