Trudno nie myśleć, o tym co się dzieje. Eksterminacja, która nam Polakom jest doskonale znana z historii. Każdy dzień przynosi informacje o zbrodniach na narodzie ukraińskim. Ból i cierpienie, których przyczyny nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia. Trudno z tym "bagażem" emocji wejść do kuchni. Jednak życie toczy się własnym rytmem. Postanowiłam przygotować coś z tradycyjnej, ukraińskiej kuchni wielkanocnej. Paska to ciasto drożdżowe, ma być dobrze wyrośnięte, wysokie i ozdobione. Możecie wykorzystać mój przepis, albo jakiś swój ulubiony. Dodać bakalie jakie lubicie lub z nich zrezygnować. Możecie podarować ją jakimś znanym Wam lub nieznanym ludziom, wygnanym z własnego kraju przez wojnę. Możecie zjeść je z bliskimi myśląc o tych, którzy nie mają tyle szczęścia co my. Każde rozwiązanie jest dobre :) Слава Україні!
Українська паска - ukraińska paska
proporcje na formę o średnicy 22-24 cm:
450 g mąki pszennej z dużą zawartością białka
30 g świeżych drożdży
200 ml letniego mleka
90 g drobnego cukru
2 jaja
60 g rozpuszczonego masła i schłodzonego do temperatury pokojowej
szczypta soli
1 laska wanilii (same ziarenka)
dodatkowo użyłam:
70 g suszonej żurawiny
60 g kandyzowanej skórki z pomarańczy
do posmarowania ciasta:
1 żółtko
odrobina mleka
Wykonanie:
Z drożdży, odrobiny mleka oraz łyżki mąki i cukru zrobić rozczyn. Odstawić w ciepłe miejsce, żeby drożdże rozmnożyły się.
Do dzieży robota wsypać mąkę, dodać jaja, rozczyn i resztę składników (bez masła i bakalii). Wyrabiać, aż ciasto stanie się elastyczne i zwarte. Następnie dolewać po odrobinie masła. Gdy zostanie wchłonięte, czynność powtarzać do zużycia całej porcji. Po dodaniu masła ciasto wyrabiać tak długo aż przestanie przyklejać się do ścianek ( u mnie ok. 10 minut).
Jeżeli chcecie dodać bakalie i jednocześnie ozdobić ciasto, teraz oddzielcie porcję na ozdoby (wzięłam ok. 250 g). Do pozostałej masy dodajcie bakalie i krótką chwilę wyrabiajcie do połączenia ich z ciastem.
Obie porcje ciasta odstawcie do podwojenia masy, pod przykryciem (30-60 min.). Następnie przygotujcie formę do pieczenia. Wyłóżcie ciasto z bakaliami, które powinno sięgać do ok. połowy wysokości formy. Z masy bez bakalii zróbcie ozdoby np. warkocze, ślimaczki itp. Warkocze często układane są na krzyż. Robiłam tak i z warkoczem tylko dookoła. Polecam zrobić warkocz mniejszy niż obwód ciasta, bo w czasie wyrastania może zsunąć się na bok.
Widać to na zdjęciu poniżej :) Przykryć przygotowane ciasto i odstawić do ponownego wyrośnięcia. Ciasto podwoi objętość, ale podczas pieczenia też jeszcze urośnie.
Przed pieczeniem posmarować wierzch paski rozbełtanym żółtkiem z odrobiną mleka.
Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni C ok. 45 minut. Gdyby zbyt mocno przypiekało się, trzeba przykryć wierzch folią aluminiową. Po upieczeniu odczekać 10 minut, wyjąć ciasto z formy i ostudzić na kratce.