Mieszane sałaty z tuńczykiem, ogórkiem, suszonym pomidorem, kukurydzą, kaparami i owczym serem twarogowym

Mieszane sałaty z tuńczykiem, ogórkiem, suszonym pomidorem, kukurydzą, kaparami i owczym serem twarogowym

Bardzo nam zasmakowała ta sałatka, którą skomponowałem na jedną z naszych sałatkowych kolacji, po czym powtórzyłem ją już nie raz. Lekka i pełna smaku zaspokoi Wasze gusta i idealnie zasmakuje z białym winem. Wydaje się idealnym posiłkiem na letni wieczór, choć u nas miała ona premierę zimą.

Składniki  na 2 porcje:

50-60g mieszanych sałat (rukola, szpinak, botwinka, roszponka lub inne dostępne)

65g tuńczyka z puszki, przyprawionego łyżeczką musztardy francuskiej i chili

pół świeżego ogórka pokrojonego w plasterki

3 suszone pomidory drobno pokrojone

3 plasterki cebuli pokrojone na 4 części i usmażone na tłuszczu

2 łyżki kaparów

2 czubate łyżki kukurydzy

50g twarogu owczego (lub innego  na tyle suchego sera, który daje się pokruszyć np. fety lub miękkiego koziego sera)

vinegrette:

2 łyżki oliwy

2 łyżki soku z cytryny

pół ząbka czosnku

miód

sól i pieprz

Wykonanie:

Składniki vinegrette łączymy ze sobą i mieszamy z sałatami, które wykładamy na talerz. Dokładamy przyprawionego tuńczyka, plasterki ogórka i suszonego pomidora, cebulę, kapary i kukurydzę. Na sałatkę kruszymy owczy twaróg lub inny dostępny ser o podobnym charakterze.

Podajemy samą lub z grzankami.

Śledzie wigilijne.

Śledzie wigilijne.



Składniki :
1 kg płatów śledziowych matiasów lub a'la matias
ocet spirytusowy 10%
2 duże cebule
musztarda sarepska
olej rzepakowy

dodatkowo-dwa duże słoiki

Płaty śledzi opłukać w zimnej wodzie. Włożyć do naczynia i zalać wodą z octem w proporcji 1:1. Muszą być przykryte płynem. Odstawić na ok. 1 godz. Po godzinie spróbować, czy mają lekko kwaśny smak, moje były ok. Cebulę drobno pokroić. Odlać płyn ze śledzi, płaty wytrzeć ręcznikiem papierowym. Każdy posmarować cienko musztardą. Tak ok. 1 płaską łyżeczkę na płat. Pokroić płaty w kawałki do 2 cm. Układać na przemian z cebulą w słoju. Na koniec zalać olejem, zamknąć i wstawić do lodówki. Najlepsze po ok. 2 dniach.

Śledzie są dobrym źródłem witaminy D, warto je jeść w okresie kiedy mamy niedostatek słońca. 

Wszystkim naszym czytelnikom składamy życzenia 

PIĘKNYCH, RODZINNYCH, SPĘDZONYCH W MIŁEJ ATMOSFERZE ŚWIĄT 💖


Francuski piernik, jak z Dijon, z przepisu Christophe Michalaka.

Francuski piernik, jak z Dijon, z przepisu Christophe Michalaka.

Po powrocie z Francji rozpoczęłam poszukiwanie przepisu na piernik, który przypominałby ciasto jedzone w Dijon, w fabryce Mulot & Petitjean. Po próbach i testach ostateczny wybór padł na przepis utytułowanego cukiernika francuskiego o znajomo brzmiącym nazwisku. Christophe Michalak to mistrz cukiernictwa znany również z telewizji, jako autor programów, gość i juror konkursów kulinarnych. W 2005 r. został Mistrza Świata w Cukiernictwie, a w 2013 r. Cukiernikiem Roku. Wtedy założył w Paryżu szkołę cukierniczą „Michalak's Master Class”. Pracował m.in. w Hotelu Negresco w Nicei, u Pierra Hermé w Nowym Yorku, w paryskim Ladurée, w Plaza Athénée w stolicy Francji razem z Alainem Ducassem. Jest również autorem pięciu książek z przepisami na różnego rodzaju desery i ciasta. Poniższy przepis pochodzi z książki "Les desserts qui me font craquer". Ciasto pieczone jest w półkolistych formach i składane w postaci mini kul. U mnie z konieczności w prostokątnej wersji, z podwójnej porcji. To rodzaj bardzo aromatycznego, korzennego ciasta o dość puszystej strukturze. Do wypieku użyłam dużej formy (22 x 34 cm), żeby otrzymać płaskie ciasto. Można wykorzystać formę typu keksówka i ciasto będzie wtedy wysokie.


Składniki:
300 g wody
60 g drobnego cukru (w oryginale x2), użyłam muscovado
300 g miodu kwiatowego
6 g mieszanki 4 przypraw*
skórka z 2 cytryn
skórka z 4 limonek
skórka z 2 pomarańczy**
8 g anyżu gwiazdkowatego
szczypta drobnej soli
300 g mąki T55 (dałam pszenną typ 750)
10 g proszku do pieczenia
190 g masła
1/2 płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej

300 g marmolady z gorzkiej pomarańczy do przełożenia***

*Mieszanka 4 przypraw składa się z czarnego pieprzu - 3 g (to całkiem sporo, ale w końcu pierny, oznacza w języku staropolskim pieprzny), 1 g goździków, 1 g mielonego cynamonu i 1 g startej gałki muszkatołowej). Pieprz i goździki wrzuciłam do młynka do kawy i zmiksowałam na proszek.
**Skórkę z cytrusów obierałam ostrą obieraczką, tylko z wierzchu, bez albedo.
***Po wypróbowaniu myślę, że pysznie będzie też z marmoladą z moreli. Tę z gorzkich pomarańczy można kupić np. w Eurospar czy Auchan.

Wykonanie:
W rondelku podgrzej wodę, cukier, sól i miód. Następnie dodaj mieszankę 4 przypraw, anyż, skórkę z cytryny, pomarańczy i limonki.  Dodaj masło i pozwól mu się roztopić. Przykryj naczynie i odstaw na 20 minut. 

Przygotuj foremkę. Najlepiej delikatnie ją wysmaruj masłem i wyłóż papierem do pieczenia.

Przesiej mąkę, proszek do pieczenia i sodę do miski. Przelej przestudzoną miksturę przez durszlak, żeby zatrzymać tylko skórki i anyż gwiazdkowy. Stopniowo wlewaj ją na mąkę mieszając trzepaczką do uzyskania jednolitej masy. Uwaga - masa będzie rzadka, ale tak ma być.

Nagrzej piekarnik do 180 stopni C góra i dół, lub 170 stopni C z termoobiegiem. Ciasto wlej do przygotowanej foremki i piecz 30-40 minut. W płaskiej formie krócej, w wysokiej i długiej dłużej.

Po upieczeniu odczekaj ok. 10 minut, delikatnie wyjmij ciasto z formy i ostudź na kratce. Gdy całkiem ostygnie, przełóż piernik konfiturami. 
Francuskie wytwórnie pierników w  burgundzkim Dijon i alzackim Gertwiller.

Francuskie wytwórnie pierników w burgundzkim Dijon i alzackim Gertwiller.

 Podróżując po Francji odwiedziliśmy miasto Dijon, które większości kojarzy się słusznie z musztardą. Jednak to również ważny ośrodek  produkcji pierników. Reims i Dijon to dwa najważniejsze miasta kojarzące się z korzennymi wypiekami. Początków pierników można szukać już w starożytnym Egipcie, potem Grecji (gdzie robiono „melitounta”)  i Cesarstwie Rzymskim („panis mellitus”). Były to raczej słodkości wypiekane z miodem. W najbardziej zbliżonej do współczesnych wypieków wersji piernik pochodzi z Chin. "Mi-Kong" po chińsku oznacza chleb miodowy i był pierwszym aromatycznym chlebem. Doceniony ze względu na wysokie wartości energetyczne, był używany w szczególności jako racje wojenne dla chińskich jeźdźców. Dzięki armii Czyngis - chana dotarł do Turków i Arabów na Bliski Wschód, a za ich pośrednictwem w czasie wypraw krzyżowych do Europejczyków, głównie do dzisiejszej Francji i Niemiec, wraz z orientalnymi przyprawami. W 1296 roku po raz pierwszy pojawiło się w Niemczech określenie „piernik”. Przepis szybko się rozpowszechnił i trafił na stoły klasztorów germańskich i alzackich. Piernik z czasem stał się tradycyjnym ciastem miast hanzeatyckich, będąc symbolem ich powodzenia oraz szerokich kontaktów ze światem. Był wielkim luksusem, ze względu na koszty importu przypraw korzennych i bakalii. Jako towar eksportowy, został tak pomyślany, aby przetrwać długie podróże lądowe. Tradycja  wypieku przetrwała m.in. w Bremie, Monachium, Norymberdze, Amsterdamie, Liège, Ostendzie i Kłajpedzie, a z polskich miastach w Szczecinie, Gdańsku i ToruniuWynalezienie proszku do pieczenia pod koniec XIX wieku doprowadziło do powstania najróżniejszych wariantów piernika.

Wracamy jednak do Dijon, a dokładnie do przedsiębiorstwa "Mulot&Petitjean", które od ponad dwustu dwudziestu lat zajmuje się produkcją pierników.

 

Bretoński far - deser jesienno-zimowy.

Bretoński far - deser jesienno-zimowy.

Dziś deser rodem z Francji, a dokładniej z Bretanii. Z suszonymi śliwkami, o budyniowej konsystencji. Przepis znalazłam na blogu D. Lebovitza. Pyszny w smaku. Można go zrobić wcześniej, jeśli mamy nawał prac kuchennych. 

Far Breton

proporcje na foremkę o wewnętrznych wymiarach dna - 25 x 18 cm

22-24 suszone śliwki, bez pestek
1/3 szklanki (80 ml) Armagnac (lub koniaku, brandy lub ciemnego rumu)
2 szklanki (500 ml) pełnego mleka
2 duże jajka
2 duże żółtka
75 g drobnego cukru
60 g roztopionego masła
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/8 łyżeczki soli
90 g mąki pszennej

Dodatkowe zmiękczone masło i mąka do przygotowania naczynia do pieczenia

1. W małym rondelku podgrzej suszone śliwki z alkoholem na umiarkowanym ogniu, mieszając je kilka razy podczas gotowania, aż większość płynu zostanie wchłonięta. Przykryj, zdejmij z ognia i ostudź. (Śliwki można przygotować dzień lub dwa przed użyciem, ja je przygotowałam na wieczór).

2. Mleko, jajka, żółtka, cukier, roztopione masło, wanilię, sól i mąkę wymieszaj trzepaczką rózgową na jednolitą masę. Włóż krem ​​do lodówki przez co najmniej cztery godziny lub na noc.

3. Aby upiec Far Breton, rozgrzej piekarnik 200º C - góra i dół lub 190 z termoobiegiem.

4. Obficie posmaruj dno i boki naczynia do pieczenia. Posyp mąką i wytrzep nadmiar. Rozłóż śliwki na dnie naczynia do pieczenia.


5. Wymieszaj kilka razy schłodzony budyń, a następnie polej nim suszone śliwki i piecz, aż wierzch delikatnie się zarumieni, 45-50 minut. Podczas pieczenia far unosi się do góry i sięga prawie brzegów foremki, a po upieczeniu opada.



6. Pozostaw do całkowitego ostygnięcia (ważne, bo wtedy dopiero powstaje ta właściwa struktura), a następnie pokrój na kawałki.


Far breton możesz przygotować do trzech dni przed podaniem, tylko przechowuj go w lodówce. Przed podaniem pozwól dojść deserowi do temperatury pokojowej. Smacznego :)