Szkockie miasteczko Curloss.

Szkockie miasteczko Curloss.

Dziś nieco wspomnień z Curloss, położonego nad zatoką Firth of Forth. To zatoka Morza Północnego, wcinająca się w ląd na głębokość 80 km. Po jej drugiej stronie znajduje się najważniejszy port tego rejonu - Edynburg. Curloss to miasteczko niegdyś tętniące życiem, było dobrze prosperującym portem, dzięki wymianie handlowej z Holandią. Bliska kopalnia węgla również zapewniała pracę wielu mieszkańcom. Jest ono najlepiej zachowanym szkockim miastem z XVII wieku.


Powyżej ratusz. Na górnym jego piętrze niegdyś więziono i przesłuchiwano czarownice przed egzekucjami wykonywanymi w Edynburgu (trafiała tam spora część spośród 4 tyś. kobiet straconych w Szkocji w latach 1560-1707).


Na szczęście to odległa przeszłość, a o uroku miasta dziś w głównej mierze świadczą jego zabudowania.


Przysadziste domy mają charakterystyczne, kamienne zwieńczenia wokół okien i drzwi.


Trwałym świadectwem wpływów niderlandzkich (spowodowanych współpracą handlową miasteczka)  są  w zabudowie schodkowe szczyty domów.


Oprócz starych, niezwykłych domów i brukowanych uliczek jest też inny malowniczy zakątek, do którego trzeba podejść pod górę. To opactwo cystersów, założone na ziemiach podarowanych Kościołowi w 1217 r. przez hrabiego Fife.


Dziś jednak pozostały tylko ruiny, świadczące o majestacie i potędze niegdysiejszej budowli.


Po sąsiedzku z nimi znajduje się XVII-wieczna plebania


i dawne prezbiterium świątyni klasztornej, które od 1633 r. pełni funkcję parafialnego kościoła.



Przykościelny cmentarz pochodzi z XVIII wieku i jak widać po nagrobkach, bardzo się już rozchwiały.


Nam najbardziej spodobał się położony u stóp dawnego opactwa prywatny ogród, udostępniony do wejścia.


Starannie utrzymany, położony na opadającej delikatnie ścianie wzgórza, zapewniał widok na zatokę i był prawdziwą oazą naturalnego piękna.









Pigwy nadziewane jagnięciną z dodatkiem granatu i kolendry.

Pigwy nadziewane jagnięciną z dodatkiem granatu i kolendry.

To danie nie pochodzi ze Szkocji, choć jagnięcina nieodłącznie kojarzy mi się właśnie z tym krajem. Autorem przepisu jest Yotam Ottolenghi i można go znaleźć w książce "Jerozolima". Danie jest pyszne i w sam raz na tę porę, wszak pigwę można kupić tylko jesienią. Zatem do dzieła :)


Pigwy nadziewane jagnięciną z dodatkiem granatu i kolendry


Szkocja - malownicze Wester Ross.

Szkocja - malownicze Wester Ross.

Jesień skłania do nostalgii jak żadna inna pora roku. Czasem i mnie dopada. Najczęściej wracam wtedy pamięcią do miejsc, które ... trzeba tu się otwarcie przyznać ... pokochałam. Szkocja to najprawdziwsza miłość od pierwszego wejrzenia, niespodziewana i pełna porywających emocji, działająca na mnie jak żaden inny kraj na Ziemi. Nie umiem do końca zrozumieć tego fenomenu, ale czy uczucia da się racjonalnie wytłumaczyć ? Z pewnością wiem co tak bardzo w niej pokochałam - naturalną przestrzeń i barwy. Dziś więc wracam tam znów, tym razem do Wester Ross, gdzie byliśmy z Piotrem dwukrotnie.


Comber sarni w aromatycznym sosie z warzywami korzennymi i grzybami.

Comber sarni w aromatycznym sosie z warzywami korzennymi i grzybami.


Przepis na to danie powstał w związku z urodzinami Piotra. Chciałam być oryginalna. Wyszło pysznie. Polecam przepis, zwłaszcza na okres późnego lata lub jesieni, kiedy mamy grzyby leśne i świeże warzywa korzenne. 


Comber z sarniny z aromatycznym sosem, puree z selera, marchewkami i grzybami