Wracamy wspomnieniami do Kraju Kwitnącej Wiśni. Dziś - 15 września, obchodzone jest Święto Środka Jesieni, które trafiło do Japonii dziesięć wieków temu, by oddać cześć Księżycowi i uczcić jesienne zbiory. Oryginalnie święto zostało zapożyczone z Chin, podobnie jak ciasteczka, które upiekła Małgosia. Z okazji dzisiejszego święta pokażemy miejsce wyjątkowe. To będzie długa opowieść. Mistyczny klimat wyspy Miyajima - klik sprawił, że zakochaliśmy się w niej bez reszty. Najpierw jednak skupmy się na łakociach.
Księżycowe ciasteczka
(geppei)
Składniki na ok. 20 szt :
Na ciasto:
230 g mąki pszennej luksusowej + do podsypywania
60 g oleju roślinnego
150 g golden syropu
4 g wody alkalicznej (lye water)*
Na masę wypełniającą:
20 szt. suszonych śliwek
300 g fasoli azuki
70 g cukru trzcinowego
1 łyżka masła
2 łyżki likieru wiśniowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 żółtko + 1 żółtko do posmarowania piekących się ciastek
Foremki do ciasteczek**
*Do kupienia w orientalnych sklepach internetowych, bardzo popularny dodatek w kuchni japońskiej i chińskiej, zwłaszcza do ciast z których wykonuje się makarony i pierogi.
**Jak tylko zobaczyłam ciasteczka księżycowe u Wisly na blogu ZAPACH CHLEBA, skorzystałam z Jej rady i kupiłam foremki na Ebayu. Jeśli wpiszecie w wyszukiwarkę moon cake mold, to wyświetlą Wam się oferty na foremki. Moje - plastikowe, kosztowały kilkanaście złotych, do tego była bezpłatna przesyłka. Zgodnie z tradycją ciasteczka księżycowe powinny być okrągłe (znajdziecie foremki kwadratowe, a nawet trójkątne). Teraz jednak uważam, że okrągłe są również najłatwiejsze w wykonaniu. Foremki możecie wykorzystać do zrobienia ciasteczek z własnym, wymyślonym farszem, jak i wytrawnych pasztecików (ja mam już kilka pomysłów na nadzienie).
Wykonanie ciasta
Wszystkie składniki razem zagnieść. Gdyby ciasto było zbyt suche, dodać pół łyżeczki oleju. Następnie zawinąć w folię i odstawić do lodówki na 2-3 godź. Można też zostawić je na noc.
Wykonanie wypełnienia
Fasolę namoczyć na noc (dzięki temu szybciej się ugotuje). Następnie opłukać, wrzucić do garnka, zalać wodą ok. 3 cm powyżej poziomu fasoli i zagotować. Po zagotowaniu zbierać pojawiający się na powierzchni osad (jeśli tego nie zrobimy, masa będzie miała gorzki smak). Następnie fasolę odcedzić, opłukać i zalać gorącą wodę. Gotować jeszcze ok. godziny. Ugotowaną fasolę przetrzeć przez sito (zostaną na nim same łupiny) a następnie usmażyć. Na patelnię wrzucić masło, rozgrzać tłuszcz i dodać przetartą masę z fasoli. Wsypać cukier i razem przesmażyć, cały czas mieszając (kilka minut). Z mojego doświadczenia wynika, że ma tu na celu dodatkowo wysuszyć masę. W ten sposób otrzymamy koshian, czyli słodką pastę z czerwonej fasoli, którą możemy wykorzystać do różnych japońskich deserów. Zwykle w przepisach jest dużo więcej cukru, ja go znacznie zredukowałam.
Do masy koshian dodałam 1 surowe żółtko, likier wiśniowy i ekstrakt wanilii, żeby nabrała bardziej wyrazistego smaku.
Wykonanie ciasteczek
Każdą śliwkę poturlać w dłoniach, żeby nadać jej okrągły kształt. Następnie odmierzyć masę z fasoli po ok. 20 g, obtoczyć nią śliwkę, ukształtować kulę. O podobnej masie ciasto rozwałkować przy pomocy wałka (podsypywać delikatnie mąką) na cienki placek. Następnie kulę z fasoli włożyć w placek ciasta i zlepić. Po uturlaniu włożyć do foremki, docisnąć do dna i brzegów, po czym wysunąć przy pomocy tłoczka gotowe ciastko. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczenie
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Piec ciastka 10 min, następnie wyjąć je, posmarować żółtkiem rozmąconym z wodą i wstawić na kolejne 10 minut.
Podawać je po całkowitym ostudzeniu.