Szpaki z naszego lasu.

Wrzesień...patrzę na las, który dziwnie o tej porze ucichł, na dojrzewające w koronach orzeszki bukowe i wracam wspomnieniami do wiosennych obserwacji ptaków. Dziś będzie o szpakach...


Szpaki w naszej okolicy spotykamy tylko w lesie, choć to ptak lubiący parki i ogrody, ale my w nich bywamy znacznie rzadziej. Upodobały sobie okolice Leśniczówki Witomino, gdzie w sąsiedztwie znajduje się spora polana, coś w rodzaju leśnej, naturalnej łąki, na której szpaki chętnie żerują. W jej okolicach, na obrzeżach lasu  zakładają gniazda, by móc szybko dolecieć z pokarmem do potomstwa. Tej wiosny zobaczyliśmy je na początku kwietnia.


Trzymają się w małej grupce. Podobno najpierw przylatują samce, po nich samice i to one dokonują wyboru miejsca na gniazdo. Zanim jednak do tego dojdzie odbywają się śpiewy i zaloty. Samiec na ten okres "przywdziewa" bardzo dekoracyjny "strój".


Mieni się, zwłaszcza w słońcu, kolorowymi barwami w odcieniach zieleni, fioletu i niebieskich barw (od błękitu do granatu).



Gdy się uważnie przyjrzymy zdjęciom, to zobaczymy jeszcze dwie inne cechy odróżniające samca od samicy (dwie poniższe fot.).



Samiczka (z lewej) ma jasną obwódkę wokół źrenicy i jasną nasadę dzioba, a samiec ma oko całe ciemne i podobnie nasadę. Oczywiście odbiór barw zależy też od oświetlenia i przy jaśniejszym świetle nasada dzioba samca będzie po prostu szara, a samiczki lekko różowa. 

 
Gdy już dobiorą się w pary, przystępują do lęgów. Z naszych obserwacji wynika, że zajmują ciągle te same dziuple, choć jedno z drzew już przez leśników zostało poprzedniego lata wycięte...niestety !
Jeśli w dziupli jest gniazdo z poprzedniego roku, ptaki najpierw robią porządki, a potem znoszą budulec na nowe. W książce A. Kruszewicza "Ptaki Polski", która jest dla nas bardzo ważnym źródłem informacji wyczytaliśmy, że materiał budulcowy stanowią liście m.in. krwawnika,
  

wrotycza,


których na łące widzieliśmy dostatek czy inne kwiaty, których zapach ma prawdopodobnie odstraszać ektopasożyty, niebezpieczne dla piskląt.
Gdy już pani szpakowa zniesie jaja, średnio zwykle około pięciu, po dwóch tygodniach wysiadywania wykluwają się pisklęta.



W bardzo ciekawym blogu o ptakach "Plamka Mazurka" wyczytaliśmy, że szpak w ciągu 20 minut potrafi zebrać od 300 do 500 owadów.


Taką skuteczność zawdzięcza specyfice żerowania. Mając długi, kłujący dziób wsuwa go do ziemi, tam już w środku gleby otwiera go, rozsuwając grunt przy larwie, dżdżownicy itp. i bez problemu wyciąga pożywienie. Podobnie żeruje wśród liściastego podłoża.


Łapie też owady w locie lub spacerując po łące. Jest ptakiem bardzo w tym względzie zaradnym. Oboje rodzice karmią młode z częstotliwością kilku minut. Jednak gdy przy dziupli zauważą coś co ich zaniepokoi, to nie podlecą do jej otworu. Byliśmy obserwatorami takich sytuacji i to powszechna u ptasich rodziców strategia.



Młode ptaki opuszczają gniazdo po trzech tygodniach od wyklucia. Ciągle jednak są one pod opieką rodziców, którzy uczą je samodzielnie zdobywać pokarm i ostrzegają przed niebezpieczeństwami.


Młode szpaki różnią się ubarwieniem od rodziców, mają ciemnobrązowe pióra, które wraz z dorastaniem pokrywają się charakterystycznymi plamkami. U szpaka na zdjęciu powyżej widać już, że pojawiają się one na skraju brzucha po obu stronach. Poniżej dwa młode ptaki w różnym wieku, z których ten z prawej jest już  pokryty piórami  w charakterystyczne plamki.


Wraz z dorastaniem szpaki tworzą coraz to liczniejsze grupy. Ponieważ gustują nie tylko w owadach (tu dodam, że jedzą również włochate gąsienice omijane przez inne ptaki), a wręcz przepadają za owocami takimi jak czereśnie, śliwki, wiśnie stają się utrapieniem dla sadowników.


Należy jednak pamiętać, że przy tym są bardzo pożyteczne, bo oczyszczają okolicę ze szkodliwych owadów. Poza tym podlegają ścisłej ochronie.
Wiele ptaków podjada rozkładające się owoce, które fermentują i zawierają alkohol i czasem są w stanie wskazującym na jego spożycie. Jednak szpaki w tym względzie wyróżniają się spośród ptasiej społeczności, bo ich organizm zawiera  wysoki poziom specjalnego enzymu (dehydrogenazę alkoholową), dzięki któremu trawią alkohol czternaście razy szybciej niż ludzie.


Niestety zamiłowanie do owoców sprowadza te wędrujące ptaki o tej porze roku  na południe Europy, zwłaszcza do Francji i Włoch, gdzie lecą nie tylko zimować ale też liczą na winobranie.
Naukowcy z Uniwersytetu w Exeter obliczyli, że populacja ptaków w Europie w latach 1980-2009 zmniejszyła się o 421 milionów (20% wszystkich ptaków w Europie). Badaniami objęto dwadzieścia pięć krajów. Spadek dotyczy pospolitych gatunków, w tym również szpaków. Nie tylko zwalczają je Francuzi i Włosi z racji zamiłowania tych ptaków do owoców, Włosi również je zjadają. Zdjęcie poniżej zrobiliśmy kiedyś w listopadzie w Rzymie, gdzie na noc  nadlatywały wielkie stada szpaków.


U nas też nie bez powodu używa się powiedzenia "szpakami karmiony" na kogoś, kto radzi sobie w różnych sytuacjach.
Szacuje się, że w pierwszym roku życia szpaków połowa z nich ginie. Dzieje się tak  na skutek działań człowieka, drapieżników czy pasożytów, które skutecznie je atakują. Wyczytałam, że najstarszy szpak oznaczony przez człowieka żył 20 lat, co jest niejakim pocieszeniem przy tych przykrych statystykach.


Jako ciekawostkę dodam, że szpaki należą do grupy ptaków mimetycznych. Potrafią naśladować różne dźwięki zasłyszane w otoczeniu, podobne zdolności ma też sójka.


Liczymy, że szpaki szczęśliwie przetrwają zimę i znów powrócą wiosną na polanę przy leśniczówce...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz