Nic nie zastąpi domowej wędliny, dlatego dziś proponuję wykonanie pasztetu. Delikatne mięso królika świetnie się tu nadaje. Smak nieco zaostrza dodatek marynowanego, zielonego pieprzu. Pasztet świetnie przechowuje się w zamrażarce i nie traci smaku po rozmrożeniu.
Pasztet z królika
Składniki na 2 małe keksówki:
1 cały królik o wadze ok. 1,2 kg
550 g mięsa wieprzowego z łopatki (bez kości)
250 g mielonego podgardla wieprzowego lub boczku
250 g wątroby cielęcej lub wieprzowej
włoszczyzna
1 cebula
2 liście laurowe
5 ziarenek czarnego pieprzu
5 ziarenek ziela angielskiego
2 jajka
2 łyżki odsączonego, marynowanego zielonego pieprzu
100 g bułki tartej + do wysypania foremek
1,5 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
skórka otarta z 1/2 cytryny
świeżo zmielony czarny pieprz
sól
Królika podzielić na części tak, żeby zmieścić do garnka. Mięsa (łopatkę i królika) opłukać, włożyć do garnka, zalać wodą, posolić, zagotować, odszumować. Dodać przygotowaną włoszczyznę, opłukaną w całości cebulę, liście laurowe, ziele i pieprz w całości. Gotować do miękkości na wolnym ogniu, aż mięso będzie swobodnie odchodzić od kości. W tym czasie obsmażyć na patelni mielone podgardle lub boczek i wątrobę, tak żeby mięso nie było surowe. Obrane mięso ugotowane i usmażone zmielić w maszynce (w zależności od wielkości sitka i gęstości masy jaką preferujemy można zmielić dwa razy-ja tak właśnie robię). Można do zmielenia dodać marchewkę, korzeń pietruszki i selera. Dodać do masy żółtka, bułkę tartą, przyprawy - sól, świeżo zmielony czarny pieprz, startą gałkę muszkatołową, skórkę z cytryny i marynowany zielony pieprz. Całość zagnieść razem, spróbować i ewentualnie doprawić wg własnego gustu. Na koniec dodać ubite na pianę białka. Wymieszać delikatnie z masą. Włożyć do wysmarowanych tłuszczem i wysypanych tartą bułką foremek. Piec w 180 stopniach przez godzinę. Odstawić do ostygnięcia i następnie schować do lodówki, żeby pasztet "ścisnął" się (np. przez noc).