Terrina z golonki.
listopada 13, 2013
/
31
Dziś wyjątkowe danie :) Wyjątkowe bo pochodzące z kuchni francuskiej, a przepis poznaliśmy w programie "MasterChef Australia". To wspaniałe, że dziś w dobie "globalnej wioski" możemy czerpać z tego co ciekawe, z różnych kultur kulinarnych naszego świata.
Terrina z golonki
Składniki (na naczynie o pojemności1,2 l):
2 wędzone, surowe golonki wieprzowe
włoszczyzna
2 cebule
5 gałązek tymianku
liść laurowy
150 g prosciutto
250 g miękkiego masła
1 -2 łyżki francuskiej musztardy
pęczek natki pietruszki
Dwie golonki z kością (łącznie ponad 2 kg) opłukać, zalać wodą ( ok. 4 l) i zagotować. Do tego dodać włoszczyznę, 2 cebule, tymianek, liść laurowy i na wolnym ogniu gotować ok. 2-2,5 godz. do miękkości czyli do momentu aż mięso będzie swobodnie odchodzić od kości (golonki były dość mocno uwędzone i najpierw zalałam je wodą, którą odlałam i dopiero gotowałam w kolejnej; wody nie soliłam, bo wszystko było dość słone-ale to trzeba sprawdzić, spróbować).
Listki natki oberwać z łodyżek i dość delikatnie posiekać. Masło zmieszać z musztardą.
Ugotowane mięso przecedzić na sicie. Obrać z kości gdy jest gorące, gdyż jak ostygnie to stężeje. Bulion wykorzystać np. na zupę.
Mięso wymieszać z masłem musztardowym. Dodać natkę pietruszki, wymieszać i ułożyć w naczyniu, dociskając żeby nie było w środku powietrza. Prosciutto zawinąć na zakładkę, a nadmiar obciąć nożyczkami. Zawinąć folią, przykryć ( można czymś obciążyć) i schłodzić co najmniej 2,5 godz. w lodówce...najlepiej jednak zostawić na noc. Po wyjęciu obrócić do góry tą częścią , która była na dnie.
Smacznego :)
Terrina to mój konik.
OdpowiedzUsuńPyszna Wasza wersja!
A zdjęcia przeciekawe.
Cudnie jest tak w listopadzie w ciepłe rejony powędrować.
Dziękujemy Amber :) Jeśli lubisz terriny to warto spróbować tej wersji, pochodzi z masterklasy programu, o którym pisaliśmy. Pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńLubię terriny. Właściwie bardzo lubię. Wasza wygląda bardzo smakowicie. Aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńZaś Nowa Kaleonia - piękna.
Nam też Nowa Kaledonia podoba się niesłychanie...raj na ziemi :) bajeczne widoki...w sam raz na wypoczynek i słodkie leniuchowanie :)
UsuńPysznie wygląda ta terrina :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudowne zdjęcia, to naprawdę super, że serwujecie nam darmową podróż po tych wszystkich egzotycznych zakątkach :)
no właśnie...bez zmiany czasu...dźwigania bagaży i męczącego pokonywania odległości :) ale to też jest fajne ;) pozdrawiamy Cię Kasiu :)))))))))))
UsuńPiękne zdjecia i wyśmienity przepis!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia jak zawsze Małgosiu-)
I.
Dziękuję I. pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńTerrina wspaniała! Skąd w 3M bierze sie wędzone, surowe golonki?
OdpowiedzUsuńIde czytać dalej. Nie wykluczone, że zaniemówię ;)
Wiesiu - golonki są do dostania na Placu Górnośląskim w Gdyni :) Jeśli sobie życzysz, mogą być i Na Polanie do odebrania :) Widzimy , że jednak zaniemówiłaś ;D Grace pięknie relacjonuje , więc nie dziwimy się :))))))))))pozdrówka
UsuńTerrina... uwielbiam ! Koniecznie muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńFotki jak zwykle cudne :)
Gatito -dziękujemy :) zrób koniecznie. Golonki wędzone i surowe nie są do dostania wszędzie...ale można je kupić :) Pozdrawiamy
UsuńMałgosiu, podpowiedz mi proszę, jakich wymiarów masz to naczynko do terriny ?
Usuńo matko jakie zdjęcia , och
OdpowiedzUsuńMargot- pozdrawiamy i dziękujemy za odwiedziny :)
UsuńBardzo się cieszę, że Grace Tu gości i taaaaakie cuda opisuje a do tego jeszcze, pokazuje. Z wielką przyjemnością poczytałam i poogladałam.
OdpowiedzUsuńA teraz wracam do terriny po tej dalekiej podróży :) Nigdy żadnej nie robiłam. Ale bardzo lubię golonkę. Tylko że wędzona jest jedynie w sferze marzeń. Może by tak zamienić na zwykłą, surową golonkę ? Ja wiem, że nie będzie już pachniała wędzeniem, ale może smak chociaż by był podobny ? Jak sądzicie ?
Jest nam miło , że Grace przyjęła nasze zaproszenie :) Cieszymy się , że podobała Ci się Nowa Kaledonia :)
OdpowiedzUsuńKrysiu-co do terriny-trzeba spróbować :) zamiast prosciutto może wędzony boczek do smaku ?A czemu nie dostaniesz wędzonej.? Może trzeba popytać ?
przecież ja mieszkam na zadupiu :) Znam wszystkie sklepy mięsne i wiem co w nich jest. Golonki tylko surowe mięso. Ale i tak zrodził mi się kolejny problem. Nie mam naczynia do terriny i muszę mocno pogłówkować czym mogę zastąpić
UsuńKrysiu-zwykła keksowa foremka...tylko wyłóż ją dokładnie folią spożywczą :) Jak zrobisz ze zwykłej golonki to daj znać :) Myślę , że wtedy warto mięso odpowiednio przyprawić :)
UsuńŚwietne foto.
OdpowiedzUsuńSkąd wzieliście wedzone surowe golonki ?
Amorku...ze sklepu mięsnego...najzwyklejszego ... :) Fakt , że pytałam w dwóch i panie ekspedientki robiły wielkie oczy...ale weszłam do trzeciego i bez problemu...czekałam tylko dwa dni, bo musiałam je zamówić :) Dziękujemy za odwiedziny :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńJa pracuje w sklepie i wiem że cieżko coś takiego dostać.
UsuńAle jak tylko zobacze chętnie skorzystam z przepisu :)
Pozdrawiam ciepło, Ewelina
Malgosiu:) danie prezentuje sie bardzo wykwintnie:) Jak na francuskie menu przystalo:)
OdpowiedzUsuńPrzez chwile sadzilam, ze sa tam nawet orzeszki pistacjowe:) A to pietruszka tak ladnie "lamie" kolor miesa.
Pozdrawiam Waszych Gosci, cieszac sie, ze podroz do zamorskiego terytorium Francji wzbudzila zainteresowanie:)
Milego dnia zycze:)
G
Dziękujemy Grace, cieszymy się z ogromnego zainteresowania Twoją wyprawą :) Pozdrawiamy
UsuńGrace, to ja bardzo dziękuję, że chcesz podzielić się z nami taki cudnymi zdjęciami okraszonymi do tego świetną opowieścią.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że jednak nie wszystko ginie bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Autorce jak i Gospodyni.
Nie tylko za tę prezentację.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękujemy Ci Disparze. Jesteś tu zawsze bardzo mile widzianym gościem :)
UsuńDobry wieczór :) Bardzo dziękuję, z ogromną przyjemnością odwiedzam miejsce - Wasze miejsce, które z pewnością dostarczy wielu wrażeń podróżniczych, fotograficznych, kulinarnych ... oraz tego ciepła i tej wspaniałej, miłej atmosfery, o którą nieraz tak trudno w wielu miejscach sieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękujemy Raul, ogromnie nam miło , że wpadłeś :) Czuj się tu zawsze zaproszony, pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńMoja pierwsza myśl - to gdzie ja teraz kupię te wędzone, surowe golonki ? :):) nie spocznę, będę szukać takiego miejsca aż znajdę :):):)
OdpowiedzUsuńW kolejną cudowna podróż nas zabraliście.
Mamy nadzieję , że golonki znajdziesz :) W podróż tym razem zabrała nas Grace i mamy nadzieje , że jeszcze nam cos pokaże :) Pozdrawiamy Aniu
Usuń