Rajski chutney z żurawin, pigw i jabłek.
listopada 06, 2013
/
16
Jesienią - w porze obfitości żurawiny wielkoowocowej i pigw robię chutney Nigelli Lawson, który wszedł na stałe do naszego "repertuaru przetworów". Jest on świetnym dodatkiem do mięs i wędlin czy serów kozich, owczych, wszelkich pleśniowych a w szczególności pieczonych np. typu camembert. Chutney powinien postać około miesiąca, żeby mieć ten odpowiedni wg. autorki smak, ale szczerze mówiąc przed włożeniem do słoików już jest bardzo dobry. Dzięki dodatkom przypraw ma ciekawy, świąteczny aromat :) Może stanowić też nietuzinkowy prezent dla kogoś, kto lubi smakowite niespodzianki :)
RAJSKI CHUTNEY
(wg. Nigelli Lowson z małymi modyfikacjami ;)
Składniki :
500 g owoców pigwy ( obranych i bez gniazd nasiennych) pokrojonych na kawałki
500 g kwaśnych jabłek przygotowanych jak pigwy
1 średniej wielkości cebula, posiekana
250 g świeżych żurawin
150 g suszonych, kandyzowanych żurawin
400 g cukru
4 goździki
2 kawałki kory cynamonowej
sok i otarta skórka z jednej pomarańczy
sok i otarta skórka z jednej cytryny
350 ml octu jabłkowego
350 ml wywaru ze skórek pigwy
500 ml wody
Obrać pigwy i pozbyć się gniazd nasiennych. Wrzucić obierki i wykrojone gniazda do rondla, zalać 500 ml wody i zagotować. Na wolnym ogniu pogotować jeszcze ok. 20 min i odstawić. Do dużego garnka włożyć podane wyżej składniki, dolać odcedzoną wodę ze skórek i całość podgrzać do rozpuszczenia cukru. Następnie trochę zwiększyć podgrzewanie i gotować ok. godziny. Chutney powinien być miękki i papkowaty z widocznymi kawałkami pigwy. Gotowy przełożyć do wysterylizowanych słoików, zapasteryzować. Z podanych składników otrzymamy ok. 2 litrów chutneya.
Jak zwykle zdjęcia przecudne-)Napatrzyć się nie mogę...
OdpowiedzUsuńChutney do serów uwielbiam!
Pozdrowienia zostawiam...
I.
Dziękuje I., miło Cię gościć :) pozdrawiam serdecznie M.
UsuńJak ja się cieszę, że te piękne zdjęcia z zajmującym komentarzem tu są. Zdjęcia jak wycinki jedwabnego szala...
OdpowiedzUsuńWiesiu...piękne porównanie :) Dziękuje i pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia ! Z ogromną przyjemnością tu zaglądam :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Gatito :) pozdrawiamy
UsuńWspaniały reportaż z podróży, mogę dzięki Wam obejrzeć coś, czego nigdy w życiu bym nie zobaczyła i zapewne nie zobaczę (bo nie podróżuję zbyt często i zbyt daleko) ;)
OdpowiedzUsuńKasiu-nigdy nie mów nigdy :) wszystko może się zmienić. Zresztą podróże nie muszą być dalekie i Twoje zdjęcia pięknie to pokazują :) pozdrawiamy
UsuńMagiczne miejsce, magiczne zdjęcia. Aż zachciało mi się tam kiedyś być....
OdpowiedzUsuńW chutneyu są owoce pigwy czy pigwowca? Przepis brzmi kusząco :)
Tarzynko- pigwy, czyli te duże :) Teraz można je dostać :) dziękuję za odwiedziny M.
UsuńMiałam świeże żurawiny, miałam pigwy a nie miałam pomysłu. Zajrzę jutro do warzywniaka może jeszcze coś dostanę ?
OdpowiedzUsuńMałgosiu, przecudne widoki. Jakie ja mam szczęście, że mogę Tu bywać :) Tyłka z domu nie ruszam a tyle zwiedzam i podziwiam .
Krysiu-chutney jest wyborny, polecam. Cieszymy się , że nas tu odwiedzasz. Pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńChutney bardzo lubie i czesto stosuje w kuchni, od tych bardzo pikantnych, do bardziej slodkich. To jest wspaniale, ze tyle jest wariacji tego dodatku do roznych potraw:)
OdpowiedzUsuńA Zanzibar, mnie oczarowal, obrazy z plazy tak pieknie malowane, ze az przenosza czlowieka w inny wymiar:)
Dziekuje za te podroz:)
Pozdrawiam:)
Grazyna
My też lubimy chutney'e...a takie własnej produkcji są wg. nas najsmaczniejsze :) POzdrawiamy i dziękujemy za odwiedziny :)
UsuńCudowne fotki z Zanzibaru, fajnie było tu zajrzeć, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPaweł.
Pawle-pozdrawiamy Cię również i dziękujemy , że wpadłeś do nas :)
Usuń