Bretoński far - deser jesienno-zimowy.

Dziś deser rodem z Francji, a dokładniej z Bretanii. Z suszonymi śliwkami, o budyniowej konsystencji. Przepis znalazłam na blogu D. Lebovitza. Pyszny w smaku. Można go zrobić wcześniej, jeśli mamy nawał prac kuchennych. 

Far Breton

proporcje na foremkę o wewnętrznych wymiarach dna - 25 x 18 cm

22-24 suszone śliwki, bez pestek
1/3 szklanki (80 ml) Armagnac (lub koniaku, brandy lub ciemnego rumu)
2 szklanki (500 ml) pełnego mleka
2 duże jajka
2 duże żółtka
75 g drobnego cukru
60 g roztopionego masła
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/8 łyżeczki soli
90 g mąki pszennej

Dodatkowe zmiękczone masło i mąka do przygotowania naczynia do pieczenia

1. W małym rondelku podgrzej suszone śliwki z alkoholem na umiarkowanym ogniu, mieszając je kilka razy podczas gotowania, aż większość płynu zostanie wchłonięta. Przykryj, zdejmij z ognia i ostudź. (Śliwki można przygotować dzień lub dwa przed użyciem, ja je przygotowałam na wieczór).

2. Mleko, jajka, żółtka, cukier, roztopione masło, wanilię, sól i mąkę wymieszaj trzepaczką rózgową na jednolitą masę. Włóż krem ​​do lodówki przez co najmniej cztery godziny lub na noc.

3. Aby upiec Far Breton, rozgrzej piekarnik 200º C - góra i dół lub 190 z termoobiegiem.

4. Obficie posmaruj dno i boki naczynia do pieczenia. Posyp mąką i wytrzep nadmiar. Rozłóż śliwki na dnie naczynia do pieczenia.


5. Wymieszaj kilka razy schłodzony budyń, a następnie polej nim suszone śliwki i piecz, aż wierzch delikatnie się zarumieni, 45-50 minut. Podczas pieczenia far unosi się do góry i sięga prawie brzegów foremki, a po upieczeniu opada.



6. Pozostaw do całkowitego ostygnięcia (ważne, bo wtedy dopiero powstaje ta właściwa struktura), a następnie pokrój na kawałki.


Far breton możesz przygotować do trzech dni przed podaniem, tylko przechowuj go w lodówce. Przed podaniem pozwól dojść deserowi do temperatury pokojowej. Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz