Zaduszki. Cmentarz Centralny w Wiedniu.
Dziś Święto Zmarłych, Zaduszki, dzień w którym wspominamy Tych, którzy odeszli. Tym razem zapraszamy Was na Cmentarz Centralny w Wiedniu. To największy cmentarz Europy i główna nekropolia stolicy Austrii funkcjonująca od 1874 roku. Piękne miejsce, przypominające park który porasta 15 tyś. drzew. Miejsce do zadumy i odpoczynku od miejskiego zgiełku.
Do cmentarza, położonego na obrzeżach miasta (dzielnica Simmering), dojechaliśmy tramwajem nr 71. Przy bramie nr 2 można zapoznać się z układem terenu i podziałem go na części przypisane różnym religiom. Spacer główną aleją, na wprost katolickiego Kościoła św. Karola Boromeusza dostarcza wielu wrażeń.
Mijamy neorenesansowe Stare Arkady wybudowane w 1881 roku, mieszczące 36 grobów.
Grobowce w dalszej części wyglądają jak ustawione w parku dzieła sztuki.
Niektóre jak ten można kupić.
Zmierzamy do części cmentarza oznaczonej jako "32 a", gdzie pochowani są znani kompozytorzy. Po drodze mijamy ciekawe nagrobki.
Przyglądamy się niezanym nam nazwiskom. Szukamy o nich informacji. Grobowiec rodziny Thonet. Pochowany tu Michael Thonet (1796-1871) był pionierem przemysłowej produkcji mebli.
Eduard Herbst (1820-92), profesor Uniwersytetu Lwowskiego, prawnik i polityk, minister sprawiedliwości.
Na pierwszym planie, płaski nagrobek kryje szczątki Friedricha Freiherra von Schmidta (1825-91) - architekta wiedeńskiego ratusza. W głębi, z baldachimem, grobowiec Johanna Nepomuka Prixa (1836-94) - burmistrza Wiednia.
Rudolf von Alt (1812-1905) austriacki malarz, związany głównie z Wiedniem.
Carl Ritter von Ghega – inżynier, budowniczy linii kolejowej Semmering – pierwszej linii normalnotorowej kolei górskiej w Europie, w 1998 roku wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Karl von Hasenauer (1833-94) - architekt, zaprojektował wiele budowli przy Ringstraße w Wiedniu np. Burgtheater.
Franz von Suppé (1819-95) - kompozytor 30 operetek i 180 fars, baletów i innych dzieł scenicznych. Jego utwory chętnie wykorzystywano w późniejszych czasach do animowanych produkcji (np. Króliczek Bunny, Popeye)
Alfred Grünfeld (1852-1924) austriacki kompozytor i pianista. Był pierwszym pianistą, który dokonał komercyjnych nagrań. Najwcześniejsze zostało wykonane w 1889 roku na potrzeby fonografu Edisona.
Dotarliśmy do celu, czyli części "32 a", w której pochowano największych kompozytorów.
Johann Strauss (ojciec). Znany jest przede wszystkim jako twórca walców, wdzięcznych i bardzo popularnych utworów cenionych ze względu na swoją "lekkość". Komponował również polki, kadryle i marsze, spośród których chyba najbardziej znanym jest Marsz Radetzkiego. Strauss skomponował go na bankiet zorganizowany przez habsburski Dom Panujący wydany w sierpniu 1848 roku. Bankiet i marsz dedykowano feldmarszałkowi Josephowi Radetzkiemu, który pokonał wojska Piemontu. Dziś grany jest na imprezach niepodległościowych i zawsze na zakończenie Koncertu Noworocznego z Wiednia, kiedy to tradycyjnie publiczność klaszcze w rytm muzyki.
Johann Strauss ojciec był założycielem niezwykle uzdolnionej muzycznie rodziny. Zmarł mając 45 lat. Jego geniusz przyćmił talent syna, również Johanna - kompozytora, dyrygenta i skrzypka. Autora słynnego "Walca nad pięknym modrym Dunajem". Johann Strauss koncertował z orkiestrą, był dyrektorem balów na wiedeńskim dworze. Znane są jego operetki takie jak "Zemsta nietoperza", "Baron cygański" czy "Noc w Wenecji". Zmarł na zapalenie płuc w wieku 74 lat.
Josef Strauss, brat Johanna miał robić karierę w wojsku. Jednak mając 23 lata zaczął komponować i tak związał się z muzyką. Nazywany zdrobniale Pepi stworzył całkiem sporo utworów (ponad 300 oryginalnych tańców i marszów, a także 500 aranżacji muzyki innych kompozytorów). Johann powiedział o nim "Pepi jest bardziej utalentowany z naszej dwójki; Ja jestem jedynie bardziej popularny...". Razem stworzyli słynną "Polkę Pizzicato". Zmarł mając zaledwie 43 lata.
Edward Strauss znany jest głównie z komponowania muzyki tanecznej. Kierował Orkiestrą Straussa aż do 1901 roku (dyrygowanie rozpoczął w 1861 roku). Podróżował z orkiestrą po Europie i Ameryce Północnej koncertując w sumie w 840 miastach. W 1901 roku sporządził szczegółowy katalog archiwum Straussów. Jednak zgorzkniały po sześciu latach spalił go, narażając się na odwieczną wrogość miłośnikom muzyki Straussów. Zmarł w wieku 85 lat.
Wolfgang Amadeusz Mozart przeżył prawie 36 lat. Był muzyką... Bo jak inaczej można napisać o kimś kto skomponował ogromną i różnorodną ilość utworów muzycznych ? Podejmowano wiele prób skatalogowania twórczości Mozarta, udało się to dopiero w 1862 Ludwigowi von Köchlow. "Chronologiczno-tematyczny spis wszystkich dzieł muzycznych Wolfganga Amadeusa Mozarta" to dzieło zawierające 551 stron. Od nazwiska Köchla wzięło się również oznaczanie sygnaturą KV (Köchel-Verzeichnis – katalog Köchla) umieszczaną przed kolejnym numerem dzieł Mozarta, w miejsce zwyczajowego „opus” (w literaturze anglojęzycznej stosowana jest sygnatura K).
Moje wyobrażenie o życiu i śmierci Mozarta ukształtował film Milosza Formana "Amadeusz", który powstał na podstawie sztuki teatralnej Petera Shaffera (może ktoś z Was widział ją na deskach Teatru na Woli, gdzie w główne role wcielili się Roman Polański i Tadeusz Łomnicki). Mimo, że większość treści jest fabularyzowana, ostatnie sceny pokazują jak ciało Mozarta zostaje wrzucone do masowego grobu. Tak rzeczywiście się stało. Dziś nagrobek, który można oglądać na cmentarzu w Wiedniu jest symboliczny.
Przy Domgasse 5 w Wiedniu, w pobliżu Katedry św. Szczepana, znajduje się muzeum zwane "Domem Mozarta". Mozart nie miał własnego lokum, mieszkania wynajmował, a w tym mieszkał najdłużej - 3 lata. Tu skomponował "Wesele Figara", sześć koncertów smyczkowych, dziesięć koncertów fortepianowych i koncert na waltornię.
W muzeum nie można robić zdjęć. Udało mi się jedynie uwiecznić klatkę schodową
i pośmiertną maskę kompozytora. Za to u Mme Tussaud na Praterze można zobaczyć woskową figurę Mozarta.
Warto odwiedzić muzeum, jeśli ktoś interesuje się życiem i twórczością Mozarta. Nie należy się spodziewać zbyt wielu pamiątek. Ogromnym plusem jest rzetelna informacja przekazywana w audio przewodnikach w języku polskim.
Kompozytorowi, w ciągu dziewięciu lat małżeństwa z Konstancją Weber, przyszła na świat szóstka dzieci. Przeżyło tylko dwóch synów, z których żaden nie miał potomka. Ród Mozarta wymarł w połowie XIX wieku.
W taki dzień jak dziś najchętniej słucham "Lacrimosy".
Gdy Mozart miał 14 lat, urodził się ostatni z klasyków wiedeńskich (obok Haydna i Mozarta) Ludwig van Beethoven. Najbliższy memu sercu kompozytor.
Od dwudziestego drugiego roku życia mieszkał na stałe w Wiedniu. Szybko zdobył sławę wirtuoza pianisty i wybitnego kompozytora. U szczytu kariery, w wieku 25 lat zaczął tracić słuch. Po kilku latach zmagań z chorobą zrezygnował z występów i poświęcił się pracy kompozytorskiej. "Jak wykazały badania naukowe przeprowadzone na początku XXI wieku, przyczyną głuchoty i wielu innych dolegliwości, a w końcu także śmierci Beethovena było zatrucie ołowiem. Głównym sprawcą zgonu wedle najnowszych hipotez mógł być lekarz Beethovena, Andreas Wawruch, kurujący kompozytora m.in. okładami zawierającymi ołów. Przypuszczenie takie wysunął patolog Christian Reiter: zbadawszy włosy kompozytora stwierdził on, że stężenie ołowiu w jego organizmie gwałtownie rosło po wizytach lekarza. Należy jednak zauważyć, że kompozytor był już wcześniej zatruty ołowiem: stężenie tego metalu w jego organizmie przekraczało normę blisko stukrotnie. Przyczyną ołowicy mogły być naczynia lub wody lecznicze zawierające ołów. Kuracja Wawrucha była więc prawdopodobnie jedynie przyspieszeniem nieuniknionego."(cyt. Wikipedia). W pogrzebie kompozytora uczestniczyło ok. 20 tyś. wiedeńczyków. Pochowano go na Cmentarzu Friedhof St. Marx, a w 1888 roku szczątki przeniesiono do widocznego powyżej grobu na Cmentarzu centralnym.
Gdybym miała wybrać jeden, jedyny, najpiękniejszy utwór muzyczny jaki znam, byłby to V Koncert fortepianowy Es-dur op. 73, ostatni utwór Beethovena jaki napisał na fortepian i orkiestrę. Dokładnie - jego drugą część - Adagio un poco mosso.
W Heiligenstadt - dziś części Wiednia, a dawniej samodzielnej miejscowości na przedmieściach stolicy Austrii mieszkał Beethoven od kwietnia do października 1802 r. Dziś tętniąca życiem, pełna lokalnych knajpek i winiarni Heiligenstadt przyciągnęła nas późnym wieczorem. Jednak udało nam się odnaleźć miejsca związane z pobytem tam kompozytora. Poniżej dwa domy, gdzie wynajmował mieszkania i mapa przedstawiająca jego miejsca pobytu.
W Wiedniu najbardziej znanym miejscem związanym z Beethovenem jest Pasqualatihaus.
Mieszkał w nim w latach 1804-1808 i 1810-1814 roku. Tam m.in. skomponował 4,5,7 i 8 symfonię, operę "Fidelio" i miniaturę fortepianową "Dla Elizy". Dziś funkcjonuje tam skromne muzeum.
Wracając na cmentarz...
Gdy Beethoven miał 27 lat, urodził się i całe swoje życie związał z Wiedniem Franz Schubert. Jako dwunaste z czternaściorga dzieci w ubogiej rodzinie miał małe szanse na wykształcenie. Jednak w wieku siedmiu lat został oddany pod opiekę organisty, rozpoczynając swoją życiową ścieżkę związaną z muzyką. Do historii przeszły schubertiady - wieczorki muzyczne, które odbywały się w domach przyjaciół lub kawiarniach. W 1820 roku, kiedy miał 23 lata, jego utwory zostały po raz pierwszy zagrane publicznie. Zmarł mając 31 lat. Zaraził się chorobą weneryczną w domu publicznym. Leczenie rtęcią osłabiło organizm, a tyfus brzuszny lub gruźlica dokonały ostatecznego spustoszenia w jego organizmie. Odszedł niedoceniony. Jego twórczość (ok. 900 kompozycji) zyskała sławę dopiero po sześćdziesięciu latach od śmierci kompozytora. Dziś wspominam jego "Serenadę".
Inny kompozytor pochowany w kwaterze "32 a" to Johannes Brahms.
Do niespełna trzydziestu lat swojego życia związany był z Hamburgiem. Wielkie uznanie jako pianista i kompozytor zyskał dopiero gdy przeprowadził się do Wiednia. Tu został dyrektorem Singakademie. Muzykę symfoniczną zaczął pisać po czterdziestym roku życia. Był pod silnym wpływem twórczości Beethovena (urodził się 6 lat po śmierci tegoż). Mając 64 lata zmarł na raka wątroby.
Jesień to wymarzona pora na odwiedzenie Cmentarza Centralnego w Wiedniu. Jeśli będziecie o innej porze roku też oczywiście warto się tam wybrać. Może nawet poświęcić więcej czasu na zwiedzanie niż my...
Wzruszający,nostalgiczny spacer.
OdpowiedzUsuńJesienią rzeczywiście cmentarz pięknie się prezentuje.
Wspaniale pokazałaś nagrobki wielkich kompozytorów.To prawdziwe dzieła sztuki.
Pozdrawiam-)
I.
I.
Dzięki wielkie Irenko, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękne i wzruszające
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńChoć tam nie byłam wędrowałam z Wami, piękna wycieczka, piękne miejsce pełne wspomnień i historii świata :-) Dzięki Gosiu :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za odwiedziny Dorotko :)
UsuńBardzo sobie cenię Waszego bloga, a relacje z podróży szczególnie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Elu, ogromnie nam miło, pozdrawiamy serdecznie :) i zapraszamy :)
UsuńŚwietny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń