Kebaby z ryby i kaparów z dipem z pieczonego bakłażana i kiszonej cytryny.
Jest taka książka Yotama Ottolenghi, izraelskiego szefa kuchni, napisana wspólnie z palestyńskim znawcą smaków, Samim Tamimi. Nazywa się po prostu - "Jerozolima". Po naszym spotkaniu z kuchnią Bliskiego Wschodu w Sopocie, gdzie uczestniczyliśmy w kulinarnym kursie z palestyńską laureatką izraelskiego MasterChefa i podróży po Izraelu, tamtejsze smaki mocno w nas utkwiły. Na prowincji nie były zbyt urozmaicone, choć bardzo smaczne, kojarzące się z kuchnia domową. Zaś Tel Awiw, Hajfa, czy Jerozolima pokazały jak urozmaicona jest to kuchnia i zdecydowanie skradły nasze kubki smakowe. Od tej pory wracamy regularnie do kuchni żydowskiej, czy też palestyńskiej, bo mimo politycznych różnic są one podobne, równie fascynujące i nawzajem się przenikają i uzupełniają. Gotujemy więc z radością korzystając z doświadczeń obu kultur.
Przechodzimy więc do dzisiejszej potrawy. Ciekawą informacją z książki "Jerozolima" jest fakt, że kapary choć niezbyt popularne w lokalnej kuchni rosną w całej Jerozolimie. Cała Ściana Płaczu jest pokryta małymi, kaparowymi zaroślami. Pączki kaparów należy zebrać i zamarynować, zanim krzewy zakwitną. Ja oczywiście korzystam z gotowych, zamarynowanych.
Podobnie z cytrynami. Możecie przygotować swoje własne kiszone cytryny. Przepisów w internecie jest sporo. Ja kupuję je w sklepie specjalizującym się w kuchni arabskiej i nie narzekam, bo smak mają obłędny.
No to do roboty.
na dip z bakłażana i kiszonej cytryny:
bakłażan
łyżka greckiego jogurtu
ząbek czosnku
łyżka posiekanej natki pietruszki
łyżka oliwy
1/2 kiszonej cytryny
sól i pieprz do smaku
na rybne kebaby:
600g filetów z dorsza, łupacza lub pstrąga bez skóry i ości
75g bułki tartej
małe, roztrzepane jajko
30g posiekanych kaparów
pęczek koperku, drobno posiekany
2-3 dymki, drobno posiekane
1,5 łyżki soku z cytryny
łyżeczka kuminu startego w moździerzu
łyżeczka kurkumy
trochę chili dla pikanterii
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Wykonanie:
Przygotowujemy dip z bakłażana i kiszonej cytryny. Bakłażana pieczemy w całości w piekarniku w 200C przez ok. 40-50 minut (w zależności od wielkości). Przygotowałem w piekarniku stosując funkcję termoobiegu z grillem. Przekrawamy na pół i wydrążamy miąższ pozbywając się skórki.
Dodajemy pozostałe składniki (stałe siekamy wcześniej drobno) i miksujemy krótko w malakserze, tak by dip miał wyczuwalną strukturę i nie był papkowaty.
Ryby oprawiamy pozbywając się ości i skóry. Siekamy drobno nożem. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy całość. Odstawiamy na kilka godzin do lodówki, by smaki się połączyły.
Formujemy kebaby wielkości ok.45-50g (wyjdzie ok.15-20 sztuk). Smażymy na oleju na średnim ogniu przez ok. 6-8 minut przewracając, aż się zrumienią i usmażą w środku.
Podajemy po trzy kebaby na porcję z przygotowanym dipem i bulgurem, ryżem lub kuskusem oraz ze świeżym warzywem np. ogórkiem lub pomidorem. Dla smaku dodajcie jeszcze łyżeczkę siekanej kiszonej cytryny, by wzbogacić smak rybnych kebabów.
Nie znam zupełnie kuchni żydowskiej, nie znam kuchni z tych rejonów.
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem miło przepisem, bo lubię ryby.
Rewelacyjne i finezyjne połączenie smaków. Na zdjęciu ciekawie i smacznie.
Kebabów z ryby jeszcze nie jadłam.
Dzięki za przepis :-)
Pozdrawiam serdecznie !
I.
Przepis wgląda i brzmi bardzo smacznie:) Uwielbiam ryby w każdej postaci, więc całą pewnością się na niego skuszę najbliższym czasie. I jeszcze te kapary:)
OdpowiedzUsuń