Bułki rustykalne

Bardzo cieszę się, że znów mogę brać udział we wspólnym wypiekaniem pieczywa z innymi blogerami. W ostatnim  kwartale 2020 roku różne sprawy tak zdominowały nasze życie, że prowadzenie bloga było niemożliwe.  Tym chętniej wracam tu, bo bardzo za tym tęskniłam. W styczniowej Pikarni Ania wybrała dla nas bardzo udany przepis, pochodzący z bloga Oli Cake&Bread. Autorem przepisu jest J. Hamelman.  Bułki przypominają w wyglądzie i smaku ciabattę. Każda ma swój indywidualny kształt. Są bardzo smaczne i chętnie będę je piec ponownie.


Składniki na ok. 12 szt.

na zaczyn poolish:

345 g mąki chlebowej typ 750
345 g wody
1/8 łyżeczki drożdży instant

Drożdże łączymy z wodą, dodajemy mąkę i mieszamy do osiągnięcia gładkiego ciasta. Miskę przykrywamy folią i odstawiamy w temp. pokojowej na 10-12 godz.

na ciasto właściwe:
355 g mąki chlebowej typ 750 
zaczyn poolish – całość
135 g wody
15 g soli
4 g drożdży instant

Podczas wyrabiania stosujemy technikę autolizy. Do misy miksera wkładamy wszystkie składniki na ciasto właściwe oprócz soli i drożdży. Mieszamy na pierwszej prędkości miksera tylko do połączenia się składników. Przykrywamy miskę folią i odstawiamy na 20-30 minut. Po tym czasie dodajemy drożdże i sól i powtórnie mieszamy na drugiej prędkości około 6-8 minut. Ciasto powinno być elastyczne i niezbyt luźne.

Podczas wstępnej fermentacji, składamy ciasto dwukrotnie. Po 25 minutach i 50 minutach od rozpoczęcia fermentacji.  Ciasto składamy nie wyjmując go z miski. Zwilżonymi dłońmi naciągamy każdy bok ciasta do góry i nakładamy na środek jak kopertę, przykrywamy folią.

Wyrośnięte ciasto delikatnie przekładamy na blat obficie posypany mąką. Najlepiej misę przekręcić jak najniżej powierzchni blatu i dać mu się delikatnie wysunąć. Z ciastem obchodzimy się ostrożnie aby nie zniszczyć pęcherzyków powietrza znajdujących się w środku. Bryłę ciasta dzielimy na mniejsze prostokąty, kwadraty lub trójkąty. Bardzo przydatny jest tu skrobek cukierniczy. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 20-25 minut. Najlepiej ułożyć je na papierze do pieczenia na blasze z piekarnika.


W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 220ºC (z drugą blaszką w środku) i zaparowujemy go. Wyrośnięte bułeczki ostrożnie przenosimy na nagrzaną blaszkę znajdującą się w piekarniku razem z papierem i pieczemy około 15 min. 


Po upieczeniu studzimy na kratce. Potem już można jeść.


Styczniowi Piekarze:
Akacjowy Blog
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moja Akademia Smaku
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Rodzinnie roślinnie
Tajemnice smaku
Takie tam moje pomysły
Weekendy w domu i ogrodzie
Zacisze kuchenne

24 komentarze:

  1. Pięknie wyrośnięte i przyrumienione!
    Dziękuję za wspólny czas. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo zawsze przy wspólnym pieczeniu jest mnóstwo pozytywnej energii. pozdrawiam cię

      Usuń
  2. Piękne bułki. Dziękuję za wspólne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Małgosiu, ależ cudne są Twoje . Prawda, że bardzo smaczne te bułeczki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Prawda. Zniknęły w oka mgnieniu. Będę je z przyjemnością powtarzać :)

      Usuń
  4. Małgosiu, są przepiękne!
    Wspaniale Ci się upiekły. DZiękuję za współne rozpoczęcie nowego roku w Piekarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja dziękuję Aniu za ten świetny pomysł. Do kolejnego wypiekania :)

      Usuń
  5. Piękne Gosiu Ci się upiekły, ja spróbuję z tego ciasta upiec 4 ciabatty, zobaczymy. Do następnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko-polecam Ci ten przepis na ciabatty https://akacjowyblog.blogspot.com/2019/08/ciabatta.html
      Dzięki i do następnego pieczenia :)

      Usuń
  6. Pyszne bułeczki :-) ... i znowu nam się upiekło ;-) do następnego wirtualnego spotkania przy piekarniku :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Małgosiu cudownie upieczone!
    Fajnie że Jesteś ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Bułeczki jak z profesjonalnej piekarni i widać jak wspaniale wyrosły i jeszcze ten puszysty miękisz - pychota. Do kolejnego wspólnego pieczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Guciu dziękuję, cieszę się ze wspólnego pieczenia :)

      Usuń
  9. Małgosiu, bułeczki jak malowane:-) No to cieszę się, że wróciłaś i tamten kwartał macie za sobą. Do kolejnego razu w takim razie:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Małgosiu, wyglądają bardzo apetycznie :)
    Wszystkiego dobrego w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pulchne i rumiane. Wyglądają smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle u Cibie Małgosiu wypiek wygląda perfekcyjnie i piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń