Róże to miła odmiana wśród karnawałowych słodkości. Robi się je z ciasta na chruściki i nie wymagają wcale więcej pracy. A efekt? Sami oceńcie. Do dekoracji wykorzystałam wiśnie z domowej konfitury, ale mogą być również nabrane łyżeczką dżemy bez całych owoców. Ten dodatek jest jak przysłowiowa wisienka na torcie. Dodaje smaku i uroku :)
Robiąc ciasto wykorzystajcie mąkę pszenną o jak najniższym numerze. Najlepiej 400-450, ale jeśli nie macie, może być i 500. Im wyższy numer, tym więcej pracy będzie wymagało ciasto, bo mąka jest coraz gęstsza. Będzie konieczne dłuższe wyrabianie i napowietrzanie. Dobrze jest mąkę przesiać przez sito przed zrobieniem ciasta.
Róże tak jak chruściki smażymy w temperaturze 180 stopni C. Bardzo przydaje się tu termometr cukierniczy. Kolor ciasta po usmażeniu powinien być jasny, słomkowy.
Ilość ciasta zależy od tego ile chcecie otrzymać róż. Swoje robiłam z trzech warstw posługując się obręczami cukierniczymi (można wykorzystać szklanki itp.) o średnicy 8,7 cm, 6,7 cm i 4,7 cm. Z podanych składników otrzymałam ok. 40 róż.
Róże karnawałowe
300 g mąki pszennej typ 400 - 500
Ale piękne. Nigdy nie smażyłam takich róż. Dawno temu, byłam poczęstowana i smakowało mi.
OdpowiedzUsuń