Keukenhof - największy, wiosenny ogród Europy.

 21 marca, pierwszego dnia kalendarzowej wiosny, otwierany jest co roku wyjątkowy ogród. Rośnie w nim ponad 7 milionów posadzonych cebul, z których wyrastają i zakwitają m.in. tulipany,


żonkile,


hiacynty,


 lilie

i szafirki. 


Kwiaty ogrodu Keukenhof stanowią nie lada atrakcję zachodniej Holandii, zwanej prowincją Holandia Południowa, a dokładnie gminy Lisse. Samo Lisse słynie z upraw tulipanów, gdzie sprowadzono je ponad 300 lat temu.


Tulipany w naturalnych warunkach rosną na południu Europy i w północnej części Afryki. Dzięki stosowaniu ich wizerunku w sztuce czy jako motywy zdobnicze na tkaninach i w ceramice, najczęściej są kojarzone jako kwiaty Wschodu - Turcji (gdzie są symbolem kraju) i Iranu. Dzikie odmiany spotkamy też w Mongolii, w północnych Chinach, a nawet w takich górach  jak Pamir czy Hindukusz. To właśnie w dzisiejszym Iranie, zwanym dawniej Persją zaczęto je uprawiać i krzyżować.


W połowie XVI w. odwiedzający z zachodu Europy Imperium Osmańskie zachwycili się nimi. Do Niderlandów pierwsze cebulki tulipanów sprowadzono w 1562 r. na francuskich statkach płynących z Konstantynopola do Antwerpii. Prawdziwy szczyt tulipomanii nastał w XVII wieku, kiedy za rzadką cebulkę "semper augustus" zapłacono 5000 guldenów. Dodam, że za tę sumę można było wtedy kupić kamienicę w Amsterdamie. Tulipomanię nazwalibyśmy dziś bańką spekulacyjną lub wręcz piramidą finansową. Jeśli chcecie poczuć atmosferę tamtych czasów, polecam Wam film "Tulipanowa gorączka"/"Tulip Fever" w reżyserii Justina Chadwicka z 2017 roku lub powieść, na podstawie której film powstał. Autorką "Tulipanowej gorączki" jest brytyjska pisarka Deborah Moggach.

Podczas zwiedzania "Mauritshuis" w Hadze obejrzeliśmy m.in. obraz "Waza z kwiatami", którego autorem był Jan Davidsz de Heem, najbardziej wpływowy malarz kwiatów swoich czasów. Widać na nim pstrego tulipana, wyglądającego jak "semper augustus". Dopiero 1925 r. odkryto, że za zmianę wyglądu płatków, tak zwaną pstrość kwiatów tulipana, odpowiadał przenoszony przez mszyce chorobotwórczy wirus. Sam obraz stanowi prawdziwą eksplozję, gdzie zamiast sztywnego bukietu widzimy kolorową obfitość kwiatów zwisających z krawędzi szklanego wazonu. 




W XVII wieku tulipany pojawiły się w holenderskim malarstwie, jako symbol "vanitas vanitatum" czyli "marność nad marnościami". To cytat zaczerpnięty z biblijnej Księgi Koheleta, który szczególnie przypadł do gustu ludziom żyjącym w epoce baroku. Przypominał o względności i nietrwałości rzeczy i zdarzeń, czego symbolem były kwiaty, w tym tulipany.

Dodam, że na potrzeby ekspozycji tulipanów, które stanowiły wręcz symbol statusu w XVII wieku, w Delft, ośrodku produkcji fajansu holenderskiego, a później porcelany, zaczęto produkować specjalne wazony. Te najbardziej okazałe to piramidy kwiatowe, nazywane też wazami tulipanowymi. W 2005 r. Rijksmuseum zakupiło dwa kwadratowe wazony na tulipany z końca XVII wieku. To wyjątkowe okazy, bo każdy z nich składa się z dziesięciu elementów i ma prawie 160 cm wysokości.


Historia ogrodu Keukenhof w dzisiejszej formie sięga 1949 roku, kiedy to dziesięciu hodowców i eksporterów cebul podjęło inicjatywę założenia Fundacji Keukenhof. Zamiarem ich było stworzenie wystawy cebul kwiatowych. Rok później otwarto teren wystawowy wokół zamku Keukenhof, który okazał się idealną lokalizacją i odniósł natychmiastowy sukces. Co roku ogród otwarty jest przez około 8 tygodni. W 2023 roku, kiedy wybraliśmy się do Keukenhof, odwiedziło go 1,4 mln gości z ponad 100 różnych krajów. 


Warto dodać, że wszystko jest tam bardzo dobrze przygotowane. Od przyjazdu na parking, po zwiedzanie. Dla nas ważną informacją był fakt, że do Keukenhof można wejść z psem. Jedyny wymóg, żeby był na smyczy. Bilety można kupić przez internet, żeby niepotrzebnie nie stać w kolejce. W ogrodzie znajdują się również pawilony z wystawami kwiatów, gdzie można odpocząć. Warto na pobyt tam poświęcić cały dzień i dodatkowo zobaczyć w tym rejonie pola uprawne.


Niezależnie kiedy się wybierzecie, znajdziecie w ogrodzie kwitnące kwiaty. Zawdzięczamy to specjalnej, warstwowej metodzie obsadzania rabat, która jest stosowana od dziesięciu lat. Najgłębiej wsadza się cebulki kwiatów kwitnących najpóźniej, nad nimi kolejne, zakwitające szybciej. Co roku zmieniany jest układ rabat. Dzięki temu nie ma nudy, bo odwiedzane miejsca wyglądają inaczej, a stosowana metoda płodozmianu służy glebie i roślinom.


Rabaty komponowane są bardzo różnie. Jedne stanowią kwiaty w tym samym kolorze.





Na innych rosną różne gatunki kwiatów w wielu kolorach.









Każdy miłośnik kwiatów znajdzie tu coś dla siebie. Może nie tylko poznać odmiany, które są opisane, ale i kupić cebulki. Pospacerować i powdychać niesamowite zapachy. 




Atrakcją Keukenhof są też wystawy kwiatów w pawilonach, noszących imiona rodziny królewskiej. U królowej Beatix można podziwiać egzotyczne orchidee, 


a u obecnego króla Willema Alexandra wystawę tulipanów. Trudno wręcz wybrać zdjęcia, bo mamy ich mnóstwo. Ilość i odmiany tulipanów zadziwiają.










Był też polski akcent :)


Naprawdę jest to ogród niezwykły. Ilość aranżacji kwiatowych i ich kolorystyka zadziwia. Ogród po prostu trzeba zobaczyć i nacieszyć zmysły :)

Podobnie jest z całą okolicą Lisse, gdzie ciągną się pola kwiatowe. 





Z lotu ptaka wyglądają jak kolorowa tkanina. Rabaty z tulipanami mają bardziej wyraziste kolory, a te bledsze to uprawy hiacyntów.









Lisse leży między miastem Haarlem i Lejdą. Wraz z gminą Hillegom stanowią dwa największe ośrodki uprawy cebul kwiatowych. Jeśli będziecie wybierać się w te okolice, możecie skorzystać z Flower map - klik, gdzie pokazany jest aktualny stan kwitnienia.
Według danych holenderskiej Inspekcji ds. cebul kwiatowych BKD (Bloembollenkeuringsdienst), w sezonie 2023/2024 powierzchnia tulipanowych plantacji w Niderlandach wynosi 13 159,26 ha, co stanowi połowę całych upraw kwiatów cebulowych (głównie lilii, narcyzy i hiacyntów). Na eksport sprzedawanych jest prawie 2000 mld sztuk cebul. Jednym z większych importerów jest Polska.

4 komentarze:

  1. Przepięknie! I te niesamowite ilości kwiatów. 😲

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Hazo :) Piękny jest tam początek wiosny. Wielka obfitość kwiatów i kolorów, aż chce się żyć :)

      Usuń