Żytni chleb piwno - cebulowy.

W lutowej Piekarni Amber  pojawiła się kolejna ciekawa propozycja do wspólnego wypieku. Chleb według receptury Piotra Kucharskiego zaproponowała Beata prowadząca bloga Stare Gary. Przepis przewidywał z podanej ilości dwa bochenki. Ja jednak zrobiłam jeden duży i zmieniłam też czas wyrastania chleba. Poniżej podaję wykonanie chleba po swojemu. Jeśli interesuje Was oryginał, zajrzyjcie do Amber lub Beaty. Piekłam razem z innymi, ale dopadła mnie grypa. Przyznam, że dawno tak ciężko nie chorowałam, przespałam dwa dni, skutecznie też choroba osłabiła mnie i nie było mowy, żeby usiąść na dłużej przy komputerze. Zresztą "solidarnie" razem z Piotrem ;) Dziś nadrabiam więc braki bo daję już radę posiedzieć, a chleb bardzo Wam polecam. Na blogu znajdziecie również chleb piwny wg J. Hamelmana.


 Chleb piwno - cebulowy



składniki na foremkę o wymiarach 31,5 x 13 cm:

zaczyn

200 g mąki żytniej razowej typ 2000
180 g wody
60 g zakwasu aktywnego, żytniego zakwasu


ciasto właściwe
800 g mąki żytniej typ 720
650 ml piwa pszenicznego 

350 g zaczynu
2 cebule
20 g soli (2 łyżeczki)

Wykonanie:
Dzień przed przygotowaniem zaczynu odświeżyć zakwas, dokarmiając go.
Przygotować zaczyn - wymieszać wszystkie składniki w naczyniu i pod przykryciem odstawić na 8-12 godzin w temperaturze pokojowej (np. na noc). Zaczyn jest gotowy gdy da się wyczuć lekko kwaśny zapach, a ciasto po rozsunięciu ma gąbczastą strukturę i jest napowietrzone.
Cebulę pokroić w dużą kostkę, poddusić na oleju aż zmięknie i nabierze złotego koloru, wystudzić.
Do dużej miski odważyć 350 g zaczynu. Dodać przesianą mąkę, cebulę, sól, piwo. Wymieszać, włożyć do wyłożonej pergaminem foremki (dodatkowo smaruję pergamin cienko olejem), wyrównać powierzchnie mokrą ręką i przykryć folią. Odstawić do  wyrastania, w  ciepłe miejsce  na ok. 5 godzin.
Piekarnik rozgrzać do 230 st C. Piec z parą 25 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 210 stopni i piec kolejne 25 minut. Upieczony chleb wyjąć z formy i ostudzić na kratce, spożywać najlepiej po kilkunastu godzinach.
Chleb pyszny, pachnący cebulą, w pełni żytni i na naturalnym zakwasie, do tego z dobrą strukturą, daje się cienko kroić, nie kruszy się. Pychota ! Dodam jeszcze, że autor przepisu zalecał nacięcie chleba i tak zrobiłam, niestety na nic się to nie przydało. Chleb pękł sobie z boku, a po nacięciach zostały tylko na wierzchu ślady.

Lutowi piekarze :

Apetyt na smaka
Bochen chleba
Codziennik kuchenny
Dom z mozaikami
Gotuj zdrowo! Guten Apetit!
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Kuchnia Gucia
Kulinarne przygody Gatity
Leśny Zakątek
Moje male czarowanie
nie-ład mAlutki
Notatki kulinarne
Ogrody Babilonu
Para w kuchni
Polska zupa
Smakowity chleb
Stare gary
W poszukiwaniu SlowLife
Zacisze kuchenne

22 komentarze:

  1. Chleb przecudny! Jutro lecę po piwo :)
    Mam karmnik na parapecie i też widuję w nim modraszki, są przepiękne. I potwierdzam, orzeszki znikają jako pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu-chleb polecam :) a modraszki to bardzo urokliwe istoty :)

      Usuń
  2. Małgosiu,
    chleb bardzo udany! Pysznie się prezentuje.
    Cieszę się, że grypa nie przeszkodziła Ci w pieczeniu, i że już ją pokonałaś.
    A modraszki przecudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Amber :) Chleb upiekłam przed zachorowaniem. Niestety potrzebowałam czasu, żeby o nim napisac. Ciągle jeszcze walczę z grypą. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Małgosiu u Ciebie jak zwykle i smacznie i pięknie.
    Fajnie patrzy się na takie kolory w środku zimy :-).
    Pozdrowionka i dużo zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu, chleb oczywiście piękny i udany, ale te modraszki są naprawdę niesamowite, podziwiam Waszą wiedzę i umiejętność obserwowania ptaków. Właśnie z całą moją czwórką zachwycałyśmy się zdjęciami i czytałyśmy o ptakach, których dotąd kompletnie nie znałyśmy. Dziękuję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu-ogromnie mnie to cieszy :) o ptakach jeszcze nie raz napiszemy, zwłaszcza że przed nami wiosna i kolejne nowe wrażenia :) pozdrawiam Twoją czwórke i Ciebie

      Usuń
  5. Ruchliwość modraszek, jak widać, nie przeszkodziła Wam w ujęciu ich w te piękne kadry.:)
    Chleb wygląda perfekcyjnie!
    Mojego bochenka nie nacinałam, bo ciasto było zbyt luźne i też pękł.:)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo-czyli pęka gdy ciasto jest zbyt luźne ? to dla mnie ważna informacja, bo często mi się to zdarza :)

      Usuń
  6. Chleb jak widać na zdjęciu - klasa sama w sobie :O) urocze zdjęcia modraszki. Pozdrawiam. Ala

    OdpowiedzUsuń
  7. Chleb perfekcyjny:) Ćwirek-modraszek cudny:) U mnie w ogrodzie też przysiada, choć rzadko podobna parka. Podziwiam Waszą cierpliwość, bo pstryknąć im fotkę to nie lada sztuka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niko - dzięki za zrozumienie. Robienie zdjęc ptakom, to trudna sprawa :)

      Usuń
  8. Ptaki są takie dostojne, piękne, a chleb udał się wzorcowo
    Małgosia zdrowia dla ciebie i współmałżonka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chleb piwno - cebulowy z pewnością ma wspaniały smak :) Życzę też powrotu do zdrowia :) U mnie też wszyscy chorują, ja na szczęście jeszcze się jakoś uchowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że i u was chleb jeden duży i ze zmianami. Pięknie się udał. Na ptaki można patrzeć godzinami, zdjęcia świetne jak zawsze. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowity! Jakby prosto ze sklepowej lady. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach, te dziury... Cudne!
    A ptaszki urocze, takie kolorowe :) Ten "nadmuchany", napuszony maluch skradł moje serce :)

    OdpowiedzUsuń