Tarta jeżynowa z kremem waniliowym.
W tym roku wyjątkowo obficie las obdarzył nas jeżynami. Wystarczyło podejść do jednego, dużego krzaka, żeby nazbierać owoców na tartę. Powoli kończy się jednak sezon na leśne jeżyny, choć pewnie z ogrodów ciągle będzie można je kupić na bazarkach. Spieszę więc z tym przepisem, żeby podzielić się z Wami :) Przypominam, że na blogu jest już przepis na jeżynową tartę, ale zupełnie inną TU - KLIK.
Tarta jeżynowa z kremem waniliowym
proporcje na kwadratową foremkę o boku 24 cm
200 g mąki pszennej
100 g zimnego masła
2 łyżki kakao
1 żółtko
szczypta soli
3 łyżeczki cukru pudru
odrobina zimnej wody
Ciasto bardzo szybko zagnieść z podanych składników. Ja używam do tego melaksera. Gdy połączą się składniki (bez wody), a brakuje masie spójności dodaję odrobinę zimnej wody. Foremkę wysmarować tłuszczem i wyłożyć nią ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na około godzinę. Po tym czasie nagrzać piekarnik do 180 stopni. Zdjąć folię, wyłożyć na ciasto pergamin, wysypać obciążenie (używam ceramicznych kulek) i piec je 15 minut. Po tym czasie zdjąć pergamin z obciążeniem i piec kolejne 10 minut. Po upieczeniu spód ostudzić.
4 żółtka
330 ml śmietany 30% + 70 ml
60 g cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
4 łyżki konfitury jeżynowej lub z owoców leśnych
300-350 g jeżyn
W czasie pieczenia spodu tarty można zrobić krem. Żółtka jaj ubić na parze z cukrem (w metalowej lub żaroodpornej misce postawionej na garnek z niewielką ilością gotującej się wody). Ubijać ok. 10 minut aż masa zacznie gęstnieć. Śmietankę zagotować z laską wanilii przekrojoną wzdłuż i z wydłubanymi z niej ziarenkami. Po zagotowaniu wlać śmietankę (ostrożnie) do kogla-mogla cały czas mieszając. Mieszaninę wlać do rondla. W 70 ml rozpuścić mąkę ziemniaczaną i dodać do masy tak jak gotuje się budyń. Ostudzić pod folią spożywczą, żeby nie zrobił się na wierzchu kożuch.
Na ostudzony spód ciasta wyłożyć 4 łyżki konfitury i równomiernie rozprowadzić. Na to wylać ostudzony krem waniliowy. Na wierzch ułożyć umyte i osuszone owoce. Smacznego :)
No tak....smacznego!
OdpowiedzUsuńTylko jak tu znaleźć czas,aby iść do lasu nazbierać koszyk jeżyn,a potem zrobić tartę.
Chyba się zatrudnię,jako Czerwony Kapturek,jeszcze mi grzyby zostały do zebrania.
Uwielbiam jeżyny i Wasza tarta wygląda znakomicie.
Pomarzę :-)
Serdeczności!
I.
Irenko jeżyny można kupić, choć te kupne są bardzo duże, okazałe, a te leśne drobne, ale za to bardzo aromatyczne :) pozdrawiamy :D
OdpowiedzUsuńMałgosiu,jeżyny kupuję prawie codziennie.Gorzej z zabraniem się do pieczenia:D
UsuńIrenko - dla linii lepiej :)
UsuńPyszna tarta!
OdpowiedzUsuńWprawdzie mam postanowienie nie jeść jakiś czas słodkiego, ale taki deser mogę zrobić dla bliskich.