Suflet grzybowy

W lesie jest bardzo sucho. Zaczynają spadać na ziemię żółte, suche liście. Grzyby w tej suszy nie rosną i mam nadzieję, że w końcu to się zmieni. Bardzo lubię je zbierać i uważam je za świetny składnik kulinarny. Takie osobiście zebrane i wykorzystane w kuchni to już pełnia szczęścia. Na razie wykorzystałam kupione kurki i z pewnością powtórzę to danie z grzybami, które w końcu w lesie pojawią się...chyba (?).  Pamiętajcie, że bazę sufletu możecie przygotować nawet dzień wcześniej.


Suflet grzybowy


Składniki na 3 szt. (ramekiny o wymiarach : średnicy ok. 9 cm i wysokości ok. 6,5 cm):

Baza:
3 żółtka jaj 
200 ml mleka
100 g świeżych grzybów leśnych (u mnie kurki) oczyszczonych i pokrojonych
30 g szalotki
1 ząbek czosnku
16 g mąki pszennej (3 czubate łyżeczki)
1 łyżka sera roquefort
kilka gałązek tymianku
masło klarowane do smażenia
sól, pieprz

dodatkowo:
3 białka jaj
szczypta soli
miękkie masło do wysmarowania ramekinów
orzechy włoskie - zmielone do wysypania wnętrza ramekinów

Naczynia do sufletów wysmarować dokładnie miękkim masłem i wysypać zmielonymi orzechami. Wstawić do lodówki. 

Pokroić drobno szalotkę i czosnek. Na patelni podgrzać masło klarowane, zeszklić szalotkę i czosnek. Dodać do tego grzyby i smażyć aż odparuje z grzybów woda i zaczną się delikatnie rumienić. Użyłam do tego dużej patelni, żeby powierzchnia parowania była odpowiednia, mimo, że grzybów jest tylko 100 g. Pod koniec smażenia dodać oberwane listki tymianku. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać i zmiksować masę. Gdyby trudno było je zmiksować na krem, można dodać do grzybów 2 łyżki mleka. 

Żółtka ubić aż masa zrobi się jasna i gęsta. Następnie dodać mąkę i wymieszać żeby nie było grudek (najlepiej mikserem). Mleko zagotować i przy włączonym mikserze powoli dodać je do żółtek. Gotową mieszaninę przelać z powrotem do garnka, w którym gotowało się mleko i mieszając energicznie trzepaczką rózgową zagotować, aż masa zgęstnieje (jak budyń). Dodać zmiksowane na krem grzyby z dodatkami, wymieszać i odstawić do ostudzenia co jakiś czas mieszając. Gdy przestygnie, sprawdzić smak i ewentualnie doprawić solą i pieprzem. 

Ubić białka ze szczyptą soli na sztywno. Następnie dodać po trochu białka do bazy sufletu i delikatnie wymieszać trzepaczką rózgową, żeby nie stracić napowietrzenia. Powtórzyć z resztą masy. Włożyć masę do ramekinów, zostawiając wolny ok. 1 cm od góry. Wstawić do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika i po wstawieniu skręcić grzanie na 180 stopni C. Piec ok. 20 minut. Podawać natychmiast po wyjęciu.




6 komentarzy:

  1. Suflet z grzybów brzmi pysznie i tak samo wygląda , a ja kompletnie nie potrafię zbierać grzybów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu na szczęście są zbieracze i można od nich grzyby kupić. Ja bardzo lubię zbierać, mam w sobie taki pierwotny instynkt ;D

      Usuń
  2. Nie przepadam za zbieraniem grzybów, no chyba, że rosną jeden przy drugim ;), ale bardzo lubię je jeść. W podanym przez Ciebie przepisie moje ulubione kurki. Wykonanie sufletu wciąż przede mną, gdyż boję się, że mi opadnie, okaże się porażką kulinarną a u Ciebie tak ładnie wygląda.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renato jak to bywa strach ma wielkie oczy. Robimy suflety od lat i jeszcze porażki nie zaliczyliśmy....nie żebyśmy byli jakimiś wybitnymi 'kucharzącymi", ale suflet to nie kosmiczna rakieta. To proste i lekkie danie, w sam raz na tę porę. Trzeba trzymać się sprawdzonego przepisu, dobrze nasmarować masłem wnętrze naczynia, ba nawet dość grubo i jak nie ma w środku posypki to warto wstawić do lodówki, a potem gdy masło zastygnie i stwardnieje powtórzyć operację. To daje ciasto poślizg. Trzeba starannie ubić piane, żeby była sztywna i zaglądać do piekarnika gdy siedzi w nim suflet. To danie powinno trafić na stół od razu po upieczeniu, nie może czekać. Na blogu jest kilka sufletów wytrawnych i na słodko. Zrób tylko dla siebie i sprawdź. Z pewnością się uda. Piotr nawet piekł suflet w jabłku wydrążonym (przepis na blogu) i też wyszedł. Powodzenia!!!

      Usuń
    2. Bosh te literówki....i NIE ZAGLĄDAĆ do piekarnika, gdy siedzi w nim suflet, a napisałam zaglądać!

      Usuń
  3. Suflet wygląda znakomicie, ale nie podejmuję się jego zrobienia.
    Ja z daleka od piekarnika.
    Grzyby zbierać uwielbiam i znam się na grzybach.Wychowałam się na wsi i od najmłodszych lat zbierałam z Tatą grzyby. Wszystko, co z grzybami lubię też jeść.
    Taki suflet bym zjadła.
    Pozdrawiam:-)
    Irena

    OdpowiedzUsuń