Marlenka.
grudnia 22, 2021
/
1
To jedno z moich ulubionych ciast. Kiedyś poleciła mi je Klara, prowadząca bloga "Kulinarki". Poszukiwałam przepisu na ciasto, które może być zrobione wcześniej niż w dniu podania, czyli nieco leżakować. Marlence to bardzo służy, ba jest wręcz obowiązkowe, żeby ciasto nabrało właściwej wilgotności i smaku. Ma wspaniały miodowo-karmelowy smak i bardzo smaczny, budyniowy krem. To ormiański wypiek, który zrobił prawdziwa karierę w Czechach. W 1994 r. do miejscowości Frydek-Mistek przeprowadził się z Armenii Gevorg Avetisyan. Musiał utrzymać rodzinę. Wraz z siostrą wpadli na pomysł wypiekania staroormiańskiego ciasta z rodzinnego przepisu. Pierwsze ciasta sprzedawano znajomym i lokalnym kawiarniom. Szybko zyskały uznanie i popularność. Nazwano je Marlenką od imienia matki i córki Ormiańczyka. W 2003 roku założyli własną firmę produkującą Marlenkę. Dziś produkują 100 tysięcy ciast miesięcznie, zatrudniają prawie 200 osób, a Gevorg Avetisyan jest dziś poważnym biznesmenem. Od tego roku można odwiedzić nowe specjalne Centrum dla zwiedzających. Tu jest strona firmy - klik.
Tyle o historii ciasta, a teraz przejdźmy do działania. Przepis pochodzący z bloga "Sweetlive recepty", zaadaptowany przez Aleksandrę prowadzącą bloga "Przepisy Aleksandry" podaję ze zmianami Klary i swoimi.
Marlenka
proporcje na foremkę o wymiarach ok. 25 x 34 cm
600 gramów mąki pszennej
120 gramów masła
150 gramów cukru
3 łyżki miodu
1 płaska łyżka sody
1 łyżeczka octu
2 duże jajka
1 płaska łyżka sody
1 łyżeczka octu
2 duże jajka
Składniki na krem:
1 puszka masy kajmakowej (najlepsza jest z Gostynia), w temperaturze pokojowej
1 budyń waniliowy
250 gramów masła 82%, w temperaturze pokojowej
500 ml pełnego mleka
1 łyżka cukru
250 gramów masła 82%, w temperaturze pokojowej
500 ml pełnego mleka
1 łyżka cukru
Wykonanie:
Najpierw zrób krem.
Ugotuj budyń z mleka, cukru i budyniu zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odstaw, by schłodził się do temperatury pokojowej.
Utrzyj masło z masą kajmakową. Następnie miksuj ma małych obrotach i dodawaj do maślanej masy po jednej łyżce budyniu. Gotowa masa będzie dość płynna - nadmiar wilgoci wchłonie ciasto. Przykryj naczynie z masą i odstaw w chłodne miejsce.
Teraz ciasto.
Do garnka przełóż masło i miód, kiedy się rozpuszczą dodaj cukier i gotuj na średnim ogniu - mieszaj, aż rozpuszczą się wszystkie składniki.
W osobnej miseczce wymieszaj sodę z octem, od razu zacznie się pienić, więc natychmiast dodaj ją do masy.
Zmniejsz ogień na najmniejszy i cały czas mieszaj miksturę. Po paru minutach zmieni się kolor na pomarańczowo-brązowy. Zacznie pięknie pachnieć w kuchni - Martina, autorka przepisu napisała, że zacznie pachnieć "Marlenką" .
Zdejmij miksturę z ognia i schładzaj co jakiś czas mieszając. Jak mikstura będzie ciepła ale nie gorąca (tak żeby rąk nie poparzyć) dodaj jajka i mieszaj bardzo energicznie (za pomocą trzepaczki), aby jajka połączyły się z całością, ale nie ścięły.
Stopniowo dodawaj do masy mąkę. Ważne, żeby z ciastem na Marlenkę pracować póki jest ciepłe, więc należy od tego etapu wszystko robić szybko.
Kiedy ciasto będzie już gęste i będzie się go trudno łączyło z mąką za pomocą łyżki, wysyp na stolnicę pozostałą mąkę i przelej ciasto. Zagniataj wszystko razem do dobrego połączenia się składników.
Podziel ciasto na 6 równych części. Każdą rozwałkuj bardzo cienko i równo. Świetnie robi się to między arkuszami papieru do pieczenia (mniej więcej na rozmiar dużej blachy, w której będziemy składać ciasto). Gdyby masa ostygła i stawiało opór podczas rozwałkowywania, podgrzej ją przez chwilę w mikrofali. Dobrze też robi kawałkom ciasta zawiniętym w folię odłożenie ich na ciepły kaloryfer :)
Blaty piecz na blasze z wyposażenia piekarnika, wyłożonej papierem w temperaturze 180-190 stopni C, do uzyskania przez nie koloru złotawo-brązowego (kilka minut). Blaty można upiec na parę dni przed złożeniem Marlenki.
Złóż ciasto.
Formę na Marlenkę wyłóż papierem do pieczenia. Wykrój z blatów równe kawałki wielkości dna formy.
Skrawki ciasta możesz rozdrobnić na małe kawałeczki i posypać nimi wierzch wypieku (u mnie dodatkowo z wiórkami gorzkiej czekolady).
Włóż pierwszy blat na dno formy i posmaruj go 1/6 masy kremu. Powtórz to z kolejnymi blatami ciasta. Zawiń szczelnie całość w folię i odłóż przynajmniej na noc do lodówki. Ciasto po dwóch dniach jest moim zdaniem najsmaczniejsze.
Prawie tak samo robię marlenkę. Bardzo pyszne ciasto.
OdpowiedzUsuń