Jeśli miałabym wybrać jedno miejsce, do którego mogłabym wrócić w RPA to zapewne byłby to Ogród Botaniczny Kirstenbosch. Kiedy byliśmy pierwszy raz w Kapsztadzie, wzbudził we mnie ogromny zachwyt. W 2020 roku, w styczniu zdążyliśmy jeszcze odbyć podróż przed pandemią i zamieszkaliśmy w jego sąsiedztwie, żeby mieć blisko. Mam znów niedosyt, głównie dlatego, że fotograficznie - uganiałam się za ptakami i ciągłe zmienianie obiektywu na uniwersalny nie wchodziło w rachubę. Niemniej trochę widokowych zdjęć jest dzięki Piotrowi i postanowiłam zrobić ten wpis.
Jednymi z takich sztandarowych rodzajów roślin są wrzośce/ erica należące do rodziny wrzosowatych/ ericaceae. Na 857 gatunków wrzośców na świecie, 690 rośnie endemicznie w RPA, a ogromna większość, bo 760 w rejonie Afryki Południowej. W całej Europie mamy zaledwie 23 gatunki dziko rosnących wrzośców (w tym w Polsce zaledwie jeden - wrzosiec bagienny).
Sagowce to rośliny, które wyewoluowały prawdopodobnie ok. 290–265 milionów lat temu. Stanowiły dietę roślinożernych dinozaurów.

Co za uczta dla oczu Małgosiu:) To prawdziwe szczęście mieszkać blisko takiego rajskiego ogrodu i zaglądać każdego dnia. Kojarzy się z ogrodem w Rio, bo podobnie jak tam w tle rysują się góry. Rośliny bardzo ciekawe, zdjęcia śliczne, a między nimi takie piękne ptaszki. moim faworytem jest ten szary z kolorowym kołnierzem. Byliśmy w Kostaryce tylko kilka dni, ale znalazłam hotel położony pośrodku wielkiego ogrodu, mogliśmy oglądać przyrodę o każdej porze dnia. Piękny świat pokazałaś Małgosiu, uwielbiam oglądać rośliny, których wcześniej nie widziałam. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie wczorajsze komentarze:))
OdpowiedzUsuńMarylko bardzo dziękuję :) Ten ptaszek to nektarnik czerwonopręgi. Nasza podróż po RPA zakończyła się w tym ogrodzie. Prosto z niego jechaliśmy na lotnisko. Zawsze mam poczucie, że w takich miejscach mogłabym spędzić więcej czasu. Roślinność RPA jest równie "inna", co ta w Australii. Dla mnie bardzo ciekawa :)Kostaryka to ptasi raj. Bardzo dobry pomysł z zamieszkaniem w hotelu z ogrodem. Co do wizyt na Twoim blogu miałam dużo zaległości, ale nadrabianie ich było wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że będę na bieżąco chociaż z czytaniem. Co do pisania tu, Megi była bardzo niezadowolona z tego, że byłam zajęta ;D Buziaki
UsuńTak, ogród botaniczny w Kirstenbosch jest piękny. Pozdrawiam serdecznie i pięknie dziękuję za tak wspaniałą opowieść i zdjecia, bo mam nadzięję, że w ten sposób może więcej Polaków zechce tu zajrzeć. Ursa, mieszkanka Kapsztadu od 30 lat.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za odwiedzimy. Kapsztad jest dla nas jednym z najpiękniejszych miast świata. Gratulujemy zatem miejsca do życia. Ogród Botaniczny z pewnością znów kiedyś odwiedzimy, bo uwielbiamy RPA i chętnie znów się wybierzemy :) Pozdrawiamy
Usuń