Pasztet z zieloną soczewicą i grzybami - nasz pasztet numer jeden!

Od kilku lat robię wyłącznie pasztety wegetariańskie. Odkąd zrobiłam pasztet z Atelier Smaku już nie szukam nowych inspiracji. Ten pasztet ma smak i konsystencję, którymi można "oszukać" mięsożercę. Jest świetnym kompromisem  między pasztetami, które robiłam z mięsa a moimi obecnymi preferencjami. Przepis jest dopracowany, choć dodałam do niego jaja, których w wegańskiej, bezglutenowej kuchni Joli Słomy i Mirka Trymbulaka nie ma. Piekłam ten pasztet wiele razy i w końcu zmobilizowałam się, żeby wpisać przepis na bloga i mieć go pod ręką. Polecam Wam.


Pasztet z zieloną soczewicą i grzybami 


Proporcje na foremkę o wymiarach wewnętrznych 12,5 na 31 cm

400 g zielonej soczewicy
20 g suszonych borowików
10 ziaren jałowca
10 ziaren ziela angielskiego 
1 łyżka oleju

200 g selera
2 marchewki
2 pietruszki
150 ml oleju 
250 g pieczarek

1 łyżeczka cząbru
1 łyżka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka czarnego pieprzu 
listki świeżego tymianku
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki mąki kukurydzianej
2 jaja
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
2 łyżeczki soli 

mąka kukurydziana do wysypania formy

Wstawić w garnku do zagotowania 800 ml wody. Dodać 1 łyżkę oleju, suszone grzyby oraz ziarenka jałowca i ziele angielskie. Soczewicę opłukać na sicie i dodać do gotującej wody, przykryć, zmniejszyć grzanie i gotować ok. 35 minut. Gdyby woda się wygotowała, należy trochę dolać. Soczewica nie może być ugotowana al dente tak jak do sałatek. Musi się lekko rozpadać, dlatego czas jest tu wydłużony. Odstawić do ostudzenia. 

Seler, marchewkę i pietruszkę pokroić w kostkę, posolić i usmażyć na oleju przez ok. 15 min. Pod koniec smażenia dodać przyprawy.

Pieczarki pokroić na kawałki. Rozgrzać olej i wrzucić na gorący pokrojone grzyby. Smażyć bez przewracania ok. 4 minuty, aż się zrumienią.

Wrzucić do melaksera soczewicę z przyprawami i grzybami, usmażone warzywa i pieczarki  (jeśli nie mamy, można skorzystać z maszynki do mielenia). Całość zmiksować na gładką masę. Następnie wyjąc do głębokiego naczynia, dodać pozostałe przyprawy, siemię, jaja i mąkę i razem zagnieść. 

Foremkę wysmarować tłuszczem i wysypać mąką kukurydzianą. Włożyć masę, dobrze ją ugnieść, żeby nie było pustych przestrzeni, wygładzić wierzch i wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni C, piec przez 45-50 minut. Po wyjęciu z piekarnika ostudzić całkowicie przed krojeniem. Smacznego :)

Edit. z grudnia 2022 r. Do pasztetu dodałam garść grubo posiekanych pekanów, podprażonych na patelni. Bardzo dobrze wkomponowały się w smak. Polecam!

4 komentarze:

  1. i ja go piekę od dawna
    http://kuchniaalicji.blogspot.com/2011/02/pasztety-jeden-z-soczewicy-drugi-z-tofu.html
    tylko bez mąki kukurydzianej, a z płatkami owsianymi bo tak mi kiedyś na pw podali Jola i Mirek
    Też go bardzo lubię, a twój taki równiutki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu ten pasztet, to smak którego szukałam. Bardzo lubię przepisy tej pary. Zresztą też chętnie zaglądałam do ich sklepu jeszcze przed epidemią. Wszystko pyszne i pomysłowe. Pierwszy pasztet piekłam z mąką, potem dopiero wpadłam na pomysł zastosowania jajek i bardzo się tu sprawdzają. Dzięki za odwiedziny. Nie wiedziałam, że też masz ten [przepis na blogu i to od dawna :)

      Usuń
  2. No to i ja go sobie upiekę,jak nadejdzie pora.
    Uwielbiam pasztety, a z takich składników jeszcze nie próbowałam.
    Wygląda smakowicie!
    Pozdrawiam :-)
    Irena

    OdpowiedzUsuń