Zupa mulligatawny w wersji wege.
Od kilku dni bezskutecznie wiosna próbuje się zadomowić. W lesie pojawiły się przebiśniegi, ptaki śpiewają, dzięcioły bębnią w konary, a podczas dwóch ostatnich spacerów z Megi (takich na granicy dnia i nocy) słuchamy pierwszych koncertów kosów. Niestety śnieg ciągle leży i mróz nie odpuszcza. Rozgrzewająca, aromatyczna i bardzo energetyczna w kolorze zupa świetnie wpisuje się w tę aurę.
Mulligatawny to klasyka kuchni ze wschodnich Indii. Jednak tam przygotowywana jest na bardzo esencjonalnym bulionie z kury, jagnięciny lub baraniny. U nas w wersji wege na bulionie warzywnym i z kaszą jaglaną. Jeśli jecie nabiał zwierzęcy, możecie dodać na koniec do zupy trochę gęstego jogurtu, możecie też go zastąpić mleczkiem kokosowym lub zupełnie zrezygnować z dodania tych składników.
1 l esencjonalnego bulionu warzywnego
1 średnia cebula
2 spore marchewki
1/4 dużej bulwy selera
4 ząbki czosnku drobno posiekane
1 łyżeczka nasion kolendry
1 łyżeczka nasion kuminu
1 łyżeczka curry
1/2 łyżeczki sproszkowanej kurkumy
1 łyżka startego imbiru
olej do smażenia
70 g kaszy jaglanej, opłukanej w zimnej wodzie
sól, pieprz
2-3 łyżki soku z cytryny
ew. dodatki:
nać pietruszki lub kolendry
ugotowana ciecierzyca albo grubo posiekane orzechy nerkowca lub migdały
Cebulę, marchew i seler pokroić w kostkę. Rozgrzać w garnku olej, wrzucić przyprawy, żeby wydobyć ich aromat. Następnie dodać cebulę z czosnkiem, przesmażyć na wolnym ogniu. Dodać marchew i selera. Zamieszać. Smażyć pod przykryciem ok. 5 minut. Sprawdzać od czasu do czasu czy warzywa nie przywierają do dna. Wlać bulion, zagotować całość i na gotująca się zupę wrzucić kaszę jaglaną. Przykryć, zmniejszyć grzanie i gotować ok. 20 min. Po tym czasie zmiksować całość na krem, doprawić solą i pieprzem oraz sokiem z cytryny. Piotr zapewne doda jeszcze sos chili ;) Podać z jogurtem, nacią i wybranymi dodatkami jako elementem chrupiącym :) Smacznego!
Inspirowałam się przepisem z książki "Zaskakująca kasza & ryż", ale wprowadziłam własne zmiany.
Dzisiejsze przebiśniegi :)
Bomba. Już czuje jej aromat. Kumin uwielbiam. Początkowo myślałam, że to z ciecierzycy. A tu taka niespodzianka, kasza jaglana. Muszę spróbować zrobić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUla jeśli lubisz ciecierzycę, to możesz ją dodać do zupy :) Robiłam hummus i trochę zostawiłam jej do dodania, bo na hummus gotuję ją sama. Tu może być też z puszki. Kasza jaglana stanowi świetny zagęstnik, nie potrzeba mąki, ziemniaków czy ryżu :) Pozdrawiam również :)
UsuńSuper inspiracja z tą kaszą!
OdpowiedzUsuń:) cieszę się :) dziekuję
UsuńNie znam tej zupy, przyznam się.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam przypraw w ziarnach 🫣ale i tak jest pysznie 🙂
OdpowiedzUsuńsuper:)
Usuń