Winnice Stellenbosch w RPA.

Oto okolice Stellenbosch, stolicy południowoafrykańskiego winiarstwa, położonej 50 km na wschód od Cape Town. Miasto założone zostało w 1679 r. przez gubernatora Kolonii Przylądkowej - Simona van der Stella. Odwiedziliśmy w rejonie Stellenbosch kilku producentów win.


Winnice to jednocześnie wspaniałe miejsca dla koneserów wina. Można tu wiele rzeczy zobaczyć, począwszy od produkcji wina, przez konsumpcję i odpoczynek w pięknych miejscach. Otoczenie to zwykle piękne utrzymane tereny niekiedy przypominające parki.



Degustowaliśmy głównie wina czerwone, ale nie stroniliśmy od białych i różowych :) Poznaliśmy proces produkcji, niepowtarzalne terroir nadające winom wyjątkowy charakter.



Rozpoczęliśmy od powstałej w 1767 r. winnicy Spier. Rozpościera się z niej piękny widok na góry Helderberg.



Zachwyciły nas tutejsze shirazy. Na dalszą drogę oprócz nich nabyliśmy również odświeżające i przyjemne Rose nęcące smakowitą paletą świeżych truskawek :)


Vergelegen - serce afrykańskiego winiarstwa. Miejsce niezwykłe i urokliwe. Spędziliśmy tam piękne chwile delektując się zapachami, smakami, widokami i klimatem.




Doskonałe wina, trzystuletnie drzewa kamforowe, wyrafinowana kuchnia i okoliczne wzgórza obsadzone cabernet savignon i franc, merlotem, savignon blanc, semillon oraz niewielką ilością shiraz i chardonnay.




Z plantacji szybko uzyskano wina, które zdobyły międzynarodowe uznanie. Najbardziej znanym jest cudownie gładki, flagowy dziś kupaż bordoski.

Grawitacyjny system obróbki winogron (od chwili dostarczenia owoców do wlania wina do beczki) sprawia, że cały proces jest bardzo delikatny. System ten umieszczono we wnętrzu wzgórza.



Potem wino przechowywane jest w dębowych beczkach, które po kilku latach sprzedawane są producentom sherry i whisky.



Teraz winnica Morgenster.

Perfekcja nie przychodzi łatwo. Włoski właściciel tej posiadłości -Giulio Bertrand potrzebował dziesięciu lat by porzuconą farmę przekształcić w dobrze prosperującą winnicę i zrobić swoje flagowe wino w bordoskim stylu.



Miejsca pod winnice na owiewanych wiatrem stokach Schaapenbergu zostały wycięte w skale. Pracuje tam doświadczony zespół, który uraczył nas doskonałymi czerwonymi winami oraz ciekawymi, aromatycznymi oliwami.






Jedziemy do ostatniej winnicy-Rustenberg. Po drodze mijamy pola....białe odmiany winnej latorośli sadzi się na zboczach od strony oceanu, podobno lubią morską bryzę. Ciemne odmiany na stokach osłoniętych bardziej w głębi lądu .



Rustenberg ma renomę jednej z najlepszych winnic w kraju. Należy do rodziny Barlowsów, a historia winnicy sięga 1682 r. Uroczą posiadłość otaczają budynki w stylu Cape Dutch.




Niekomercyjny charakter winnicy bardzo nas urzekł. Spróbowaliśmy kilku win, z których ulubionym okazał się Brampton Shiraz z dodatkiem rzadkich gron Viognier i Mourvedre- aromatyczne, owocowe wino o lekko pieprzowym smaku i nucie gorzkiej czekolady.

i Tym "winnym akcentem" żegnamy się z powodu wyjazdu na wakacje :)



2 komentarze: