Zamek Cheverny w Dolinie Loary.

Dolinę Loary większości podróżujących kojarzy z pięknymi zamkami. My nie jesteśmy fanami takich miejsc, ale chcieliśmy zobaczyć przynajmniej jakiś jeden zamek. Wybór padł na położony w Cheverny.



To jeden z najsłynniejszych zamków Doliny Loary.   Z dawnej fortecy wzniesionej w 1500r. pozostało niewiele śladów. Dzisiejszy wygląd zawdzięcza on XVII-wiecznej przebudowie. W 1922 roku zamek udostępniono do zwiedzania i był to pierwszy tego typu przypadek we Francji. Od ponad sześciuset lat należy on do rodziny Hurault.  Ich potomkowie-markiz i markiza de Vibraye mieszkają w prawym skrzydle.  Zamek można zwiedzać przez 365 dni w roku.



Zaraz po wejściu zaczynamy zwiedzanie od jadalni. Przemieszczamy się dalej klatką schodową zbudowaną w stylu Ludwika XIII. 


Wchodzimy do apartamentów prywatnych. Poniżej pokój narodzin, gdzie matki mogły przedstawiać swoje nowo narodzone dzieci.


Pokój dziecięcy z drewnianymi konikami z epoki Napoleona III.


Pokój nowożeńców, w którym wystawiona jest suknia ślubna (z 1994r.) markizy de Vibraye, obecnej mieszkanki zamku.


Rodzinna jadalnia


i obok położona kuchnia z pięknym miedzianymi naczyniami, od których nie mogłam oderwać oczu ;D Zwłaszcza foremki do ciast bardzo mi się podobały.


Największa sala zamku to zbrojownia, która jest efektem panującej w XIX wieku tendencji tworzenia takich pomieszczeń, wynikającej z ideałów romantyzmu i zamiłowania do etosu rycerskiego.


Kolekcja broni pochodzi z XV, XVI i XVII wieku.


Komnata królewska zarezerwowana dla władcy i najznakomitszych gości.


Kaplica


Wielki salon gdzie wiszą obrazy przedstawiające dawnych członków rodziny.


Biblioteka w stylu Pierwszego Cesarstwa z kolekcją 2000 książek.


Salon tapiserii z zegarem z epoki Ludwika XV. Urządzenie wciąż działa pokazując godziny, minuty, sekundy, dzień, datę i fazy Księżyca.


 zamku kierujemy się do oranżerii.


Idziemy przez tzw. ogród uczniów, stylizowany  na klasyczny,
  

z geometrycznymi trawnikami. Podziwiamy przy okazji północną fasadę zamku.


  Zbliżamy się do XVIII-wiecznej oranżerii.


Można w niej zatrzymać się na słone i słodkie przysmaki oraz napoje.


Nas jednak kusi labirynt z żywopłotu i zapuszczamy się w jego zakamarki, z których wcale nie łatwo było nam się wydostać.


Obchodzimy park, w którym jest dużo ciekawych gatunków drzew, tak ja ta sekwoja.


Zamek w Cheverny słynie z hodowli psów rasy gończy anglo-francuski.


W psiarni mieszka ich ok. stu.


Odwiedzamy ogród, który zaopatruje zamek w kwiaty i warzywa. Niezwykle kolorowy i bogaty.








Odwiedzamy jeszcze Salę Trofeów, gdzie wystawiane są myśliwskie zdobycze.


Zaglądamy na wystawę związaną ze słynnymi komiksami o przygodach Tintina. Autorem serii był belgijski artysta Georges'a Remi, który prace swoje podpisywał pseudonimem Hergé. Komiks ten jest uznawany za najpopularniejszy w Europie w XX wieku. Z zamkiem w Cheverny łączy go to, że autor tworząc komiksowy Moulinsart wzorował się właśnie na nim.


Mijamy wzorowo utrzymane pomieszczenia gospodarcze


i jak to zwykle bywa, wyjście z zamku prowadzi przez sklep.


Mijamy już bez większego żalu  największy w rejonie Loary zamek de Chambord i kolejne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz