Szalotkowa tarta Tatin - danie z Doliny Loary.
maja 30, 2015
/
17
Dziś zapraszamy Was na danie z Doliny Loary. To kraina słynąca z kozich serów i rillettes. Stamtąd też pochodzi słynna tarta Tatin, czyli tarta odwrócona, której autorkami były podobno siostry Tatin-Stéphanie i Caroline. Oczywiście to klasyczne ciasto było zrobione z jabłkami i takie zapewne wszyscy znają. Ja jednak od kilku lat robię co jakiś czas szalotkową czyli wytrawną tartę Tatin i jest ona u nas absolutnym hitem. Przepis oparty jest na znalezionym w książce "Tarty. Słodkie i pikantne", jednak nieco odbiega od oryginału. Wybierając szalotki sięgam zawsze po te bardziej okrągłe w kształcie, a nie podłużne i staram się, żeby miały podobną wielkość. Nie próbujcie zamienić szalotek innymi cebulami. Szalotka zwana jest czosnkiem askalońskim. Rośnie w postaci grupki małych bulw, ma delikatniejszy smak niż cebule i mniej ostry niż czosnek. Czasem nazywana jest cebuloczosnkiem.
Szalotkowa tarta tatin
Składniki na formę o średnicy 22-24 cm:
Ciasto:
175 g mąki pszennej razowej (typu Graham)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
75 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
1 łyżka posiekanego świeżego tymianku
1 łyżka posiekanej świeżej natki pietruszki
2-3 łyżki soku z cytryny
sól
Wypełnienie:
750 g szalotek
35 g masła
2-3 łyżki oliwy
3 łyżeczki brązowego cukru
sól, pieprz
Ciasto zagnieść tak jak kruche, jeśli ręcznie trzeba to zrobić szybko. Ja wrzucam wszystkie składniki poza ziołami do melaksera, na kilka sekund, aż powstanie kruszonka, potem dodaję zioła i zagniatam razem w kulę. Zawijam w folię i schładzam w lodówce ok. 30 min.
Szalotki oczyszczone i obrane z wierzchnich "koszulek" wrzucam na wrzątek i gotuję 10 min. Następnie osączam. Na patelni (najlepiej takiej którą można wstawić do piekarnika, z metalową rączką) rozgrzewam masło i oliwę, obsmażam szalotki ok. 10 min aż zmienią kolor na złoty, stale mieszam, żeby równomiernie obsmażyły się. Posypuję je cukrem, doprawiam solą i pieprzem i smażę jeszcze ok. 5 min aż ściemnieją.
Ciasto rozwałkowuję na placek wielkości ciut większej niż patelnia, przykrywam szalotki i przyciskam brzeg ciasta do brzegów patelni. Wstawiam do nagrzanego piekarnika (200 stopni C) i piekę 20-25 min. Po upieczeniu przekładam na duży talerz i podaję ciepłą tartę z białym, wytrawnym winem.
Szalotki przyrządzone w powyższy sposób mają niezwykle delikatny smak, rozpływają się w ustach i świetnie komponują się z rustykalnym ciastem.
Przepis bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńLubię szalotki,więc mnie zainteresował.
Ja w przeciwieństwie do Was lubię zwiedzać zamki,ba...nawet chciałabym mieszkać w zamku.
Piękny obiekt zwiedziliście,piękne wnętrza i ogrody,jest co oglądać.
Pozdrawiam serdecznie-)
I.
Irenko-może kiedyś zamieszkasz w zamku :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńJa przeczytałam najpierw ,że szarlotkowy i szukałam jabłek w składnikach :D, dopiero po chwili skumałam ,że o cebulki chodzi :D Fajna tarta , fajna
OdpowiedzUsuńA widoki poniżej cudne , te miedziane rondle , formy itp to dla Alci raj ,a pokój dziecięcy bardzo klimatyczny
Alciu-takie rondle i formy to marzenie :) pozdrawiamy
UsuńSzalotkową wersję tarty słynnych Sióstr bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPysznie Ci się udała, a ja dzięki Tobie może też się zmobilizuję, żeby znowu ją postawić na swoim stole...
A to, że siostry Tatin ją pierwsze upiekły jest pewne, o czym zaświadcza moja francuska Bratowa.
Zamki nad Loarą dla amatorów...
Pozdrowienia!
Pozdrawiamy :) Polecamy tartę :)
UsuńCiekawy przepis na tartę, chętnie bym spróbowała choć jeden kawałek.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są fantastyczne i klimatyczne, przede wszystkim pokoi. Zamek z daleka robi wrażenie, piękny jest! :)
pozdrawiam
Marcelino-tarta jest prosta i namawiamy na jj zrobienie, z pewnością zaskoczy Cię delikatność smaku szalotek :) pozdrawiamy
UsuńTarta obłędna. Fanką zamków też nie jestem, ale zdjęcia piękne, szczególnie cudne te miedziane formy :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Agnieszko :)
UsuńSzałowa szalotkowa tatin, nie znałam tej wersji , mimo ,że robiłam ciasto zbliżone smakowo , z chutnejem cebulowym.
OdpowiedzUsuńPodróże w znanych mi i kilkakrotnie odwiedzanych miejscach, ale widziane Waszym obiektywem niosą mi miłe wspomnienia.
Dziękuję za barwną podróż i bardzo serdecznie Was pozdrawiam.
Bożenko-dziękujemy za odwiedziny :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńPrzeczytałam "szarlotkowa tarta" i trochę zgłupiałam ;)
OdpowiedzUsuńTaka wytrawna musi smakować wybornie, z pewnością wypróbuję ten przepis :)
Mnie właśnie takie miejsca pociągają niesamowicie, mogłabym po tym zamku chodzić, chodzić i chodzić :)
O to polecamy Dolinę Loary, zamków tam sporo :) pozdrawiamy
UsuńWrócę jeszcze raz piękny jest ten zamek a tarta musi być bardzo smakowita i dla mnie najważniejsze z dobrej maki, po innych mam zgagę gigant, ale już jest leczona przez chińskiego doktora 5 igłami, fajne co?
OdpowiedzUsuńj
Fajnie :) tartę polecamy, pozdrowienia
UsuńUwielbiam wszelkie smaki pochodzące z Francji. Trochę żałuję, bo ostatnio byłam tam 2 lata temu, ale może rzeczywiście przygotuje sobie takie pyszności w domu :-)
OdpowiedzUsuń