Francja - Bretania widokowo.

Mimo, że minął prawie rok od naszej wizyty w północno - zachodniej Francji nie zdołaliśmy jeszcze nic pokazać z tamtych stron. Czas więc to naprawić. Bretania zaintrygowała nas dzięki Basi prowadzącej bloga "Mozaika życia". Basia uwielbia ten rejon Francji i pisze o Bretanii z wielkim uczuciem. Wystarczyło wjechać tam, by dostrzec wyraźne cechy odrębności tej krainy.


Zachwyciły nas szczególnie widoki surowego, poszarpanego wybrzeża ze spektakularnymi pływami.



Na początek pokażemy Bretanię widokowo. W swej surowości przypomina  trochę Szkocję, którą kochamy.


Zwłaszcza, że na torfowiskach można spotkać tam wrzosy.



Bretania wchodząc głęboko w Atlantyk, wystawiona na działanie wiatrów w swej zachodniej stronie  określana jest mianem Finistere końca ziemi. To bardzo malownicze i różnorodne wybrzeże.



 


Pogoda często zmienia się dość gwałtownie i dopiero w  słońcu wyraźnie widać jak bardzo kolorowe jest północne wybrzeże.





Południowe wybrzeże charakteryzuje się łagodniejszym klimatem i jest dużo przyjaźniejsze dla żeglugi.





W Bretanii, nazywanej przez Celtów Armoryka - kraj morza, można spotkać mnóstwo śladów dawnego życia ludzi. Jak nigdzie indziej można często natknąć się tam na megality pochodzące z czasów między 4 a 3 tysiącleciem p.n.e.


Średniowieczne, związane najczęściej z religią zabytki świetnie komponują się z tym co współczesne.



Wszystko dlatego, że materiałem budulcowym wciąż jest tu kamień, a tradycyjne kształty domów wciąż zachwycają i świetnie komponują się z otoczeniem.




Hortensje są tu wszechobecne, imponująco duże i kolorowe.


Magia tej krainy, oparta jest nie tylko na pięknych krajobrazach zmieniających się podczas pływów i pogody. Bretania intryguje niewyjaśnionymi tajemnicami dawnych budowli, celtyckimi legendami o zatopionych miastach i średniowiecznymi podaniami o arturiańskich lasach, w których bywał czarodziej Merlin. O tym jednak napiszemy innym razem :)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz