Angielski rejon Cotswold.
Podczas ostatnich wakacji ku naszemu zaskoczeniu natknęliśmy się na uprawę lawandyny w Anglii, w sąsiedztwie małej miejscowości Snowshill, w rejonie Cotswolds, w hrabstwie Gloucestershire.
Uprawie lawandyny, czy różnych odmian lawendy sprzyja tu wapienna gleba i odpowiednia wysokość nad poziomem morza.
Niestety w przeciwieństwie do Prowansji, pola są tu ogrodzone. Pojawiliśmy się tam w porze żniw i niewiele pozostało już do oglądania, choć to i tak dużo później niż w Prowansji. Jednak ze względu na różnice klimatyczne to oczywista sprawa.
Oprócz lawendy jest tu sporo innych pięknych kwiatów :)
Odwiedziliśmy urokliwe Snowshill, które zachowało swój oryginalny wygląd z dawnych lat, zupełnie jakby czas stanął w miejscu.
Najbardziej podobało nam się to, że jest nieskomercjalizowane i praktycznie brak tam turystów.
Stuletnie domy są dobrze utrzymane, a miejscowość liczy 164 osoby.
Dawniej miejsce to było znane z tego, że zamieszkiwał je ekscentryczny artysta Charles Paget Wade, kolekcjoner staroci i właściciel lokalnego majątku.
Podczas spaceru trudno było nam kogoś spotkać. Kilka osób kręciło się w głównym miejscu, które stanowi wiktoriański kościół św. Barnaby.
Został zbudowany w 1864 roku przez nieznanego architekta, a jego koszt wyniósł 1700 funtów. Na zwieńczenie wieży nie starczyło już pieniędzy.
Może zainteresuje to wielbicieli filmu, że właśnie w Snowshill kręcono sceny do filmu "Dziennik Bridget Jones", które pojawiają się zaraz na początku, kiedy to zimą, na święta Bridget przyjeżdża do rodziców, gdzie po raz pierwszy spotyka Marka Darcy.
Po spacerze ruszyliśmy ok. 5 km dalej w kierunku wsi Broadway. Po drodze spotkaliśmy "czarne głowy" chowające się przed słońcem, choć wcale nie było gorąco.
No ale my takich pięknych kożuszków nie nosimy.
Tu w paśmie wzgórz Cotswold podziwialiśmy wieżę zaprojektowaną przez Jamesa Wyatta, zbudowaną w 1797 roku, jako przykład neogotyckiej architektury.
Wysoka na 20 metrów Broadway Tower przyciąga rzesze turystów. Niemniej warta jest zobaczenia, a przy odrobinie szczęścia można spotkać tu innych gości niż ludzi.
Cotswold - jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc w Wielkiej Brytanii. Moja ulubiona wioska to Castle Combe - choć ilość turystów potrafi być przytłaczająca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pawle dziękujemy za odwiedziny, pozdrawiamy serdecznie :)
Usuń