Ptaki Etiopii - poza miastem.

Już po wyjeździe ze stolicy Etiopii - Addis Abeby spotykaliśmy przy drodze ptaki. Oto kruk srokaty.


Wielkością przypomina naszą siwą wronę. Najchętniej zamieszkuje otwarte przestrzenie w sąsiedztwie wiosek czy miast i właśnie w takiej okolicy go spotkaliśmy. Zwykle żyje w parach lub małych grupach zbierając na ziemi owady, drobne bezkręgowce, gady, młode ptaki, jaja, owoce i  pozostawione przez człowieka resztki jedzeniaSpotkaliśmy jeszcze kilka kruków srokatych w towarzystwie sępów plamistych zwanych też sępami Rüppella (to np. ten z rozłożonymi skrzydłami, większy) i sępów brunatnych, objadających resztki mięsa z porozrzucanych kości.



Sępa plamistego podziwialiśmy również gdy kołował nad kanionem, wyglądał bardzo okazale. Ptak ten  jest uznany za gatunek krytycznie zagrożony. Przyczyn jest wiele np. zamienianie obszarów naturalnych w rolnicze czy kłusownictwo, zwłaszcza związane z medycyną ludową. W 2007 roku w Tanzanii padło ok. 150 sępów afrykańskich.  Odkryto wtedy, że przyczyną było stosowanie diklofenaku, który dla sępów spożywających padlinę zwierząt leczonych nim był śmiertelnie toksyczny.



Wśród pasących się na łące krów było sporo  drozdów kroplistych. Jako łapacze owadów korzystały z obecności bydła, mając w ten sposób więcej jedzenia, niż bez nich.


Na drutach (jak to niestety często bywa) wypatrzyłam przy drodze żołny etiopskie. Taki punkt obserwacyjny jest lubiany przez żołny różnych rodzajów, bo pozwala wypatrzeć motyle, koniki polne, muchy, pszczoły, chrząszcze itp., którymi te ptaki się żywią.


Gdy dotarliśmy do Kanionu Psa, powitał nas  toko srokaty..


To ptak żywiący się głównie owocami i owadami.



Na krawędzi klifów, z których roztaczał się piękny widok na okolicę


znów pojawił się szlarnik białooki, dla którego lasy, parki, ogrody i plantacje są typowym habitatem.





Kolejny ptak to smolarek czarny - rezydujący wyłącznie w Etiopii i Erytrei. Lubi wąwozy, klify skalne, szczególnie w okolicach wodospadów. Rejon to dla smolarka wymarzony.


... No właśnie i...Pisanie tego posta uświadomiło mi, z jakimi zawiłościami muszę się ciągle mierzyć przy identyfikacji ptaków. Zwłaszcza gatunków z innego kontynentu. Ten ptak to z całą pewnością crithagra tristriata, tłumaczony przez wyszukiwarki jako afrokulczyk skromny. Okazuje się jednak, że nazwa łacińska afrokulczyka jest inna. Poleganie na automatycznych tłumaczach to zapuszczanie się w niezłe "chaszcze" językowe, czasem zupełnie absurdalne. No i tak pozostałam jedynie z nazwą łacińską i jej odpowiednikiem w języku angielskim - Brown-rumped Seedeater. Charakterystyczną cechą tego ptaka są m.in. białe długie "brwi" nad oczami oraz biała plama piór pod dziobem. Żywi się drobnymi owocami i owadami. Gniazduje najchętniej w kolczastych krzewach akacji i jałowców. Lubi górzyste rejony. Jest endemicznym ptakiem na Wyżynie Abisyńskiej.


Poszliśmy też w okolice klasztoru Debre Libanos, by zobaczyć czy są tam ptaki. Oczywiście jak wszędzie zaraz pojawiali się ludzie chcący pogadać. Mimo, że było sporo drobnych ptaszków, niewiele udało nam się zrobić dobrych zdjęć. Ciągle słyszeliśmy o kłopotach finansowych i potrzebie wsparcia, co okazało się stałą "śpiewką" ludzi lgnących  na widok chodzącego bankomatu, jakim są zagraniczni turyści.  W takich sytuacjach nie wdawaliśmy się w rozmowy, staraliśmy się ignorować,  ale nic ich nie zrażało do odejścia, za to ptaki zdecydowanie tak.
Poniżej pliszka jasna występująca wyłącznie w Afryce, lubiąca obszary górskie, zalesione, z płytkimi strumieniami. Właśnie w takim miejscu znaleźliśmy się. To terytorialny ptak i monogamiczny, łączący się w pary na całe życie.


Drozd żółtodzioby lubi skraje lasu, parki i ogrody. Podobnie jak spotykany u nas śpiewak potrafi rozbijać skorupy ślimaków np. o kamienie. Podjada owoce i nasiona. jest w tym rejonie rezydentem.


Kania czarna żywi się drobnymi kręgowcami - rybami, gryzoniami, ptakami, gadami i płazami.  Lubi okolice dolin rzecznych. Właśnie w takim miejscu ją spotkaliśmy. Podczas podróży często widywaliśmy te kanie, patrolujące przestrzeń nad drogą, co sugerowałoby że łatwo tam zdobyć pokarm. Można je jednak spotkać w bardzo różnych siedliskach.



Amarantka czerwonodzioba :) Wtedy zobaczyłam ją po raz pierwszy i od razu wzbudziła mój zachwyt. Wygląda jak kolorowy kwiat wśród szarych kamieni i ziemi. To maleńki ptaszek (na zdjęciu samiec), który często trzyma się ludzkich siedzib, bo bardzo lubi nasiona zbóż. Oczywiście jada też nasiona dziko rosnących roślin.


Nektarnik fioletowy pojawia się wszędzie tam, gdzie może spijać soki z kwiatów. Ten wygląda na młodego osobnika, bo jego szata nie jest kompletna z racji małej ilości błyszczących piórek.


Żerujące na owocach czepigi.


Kolejnego dnia ruszyliśmy na południe od Addis. Tam spotkaliśmy kolejnych przedstawicieli skrzydlatych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz