Ptaki Etiopii - w lesie Wondo Genet.

Wondo Genet jest lasem górskim położonym na średniej wysokości, około 1700 m n.p.m. Temperatura panująca tu w ciągu dnia wzrasta do około 25 stopni, a w nocy potrafi spaść poniżej 10. Wczesnym popołudniem, kiedy jest szansa na większą aktywność ptaków po południowym upale ruszamy do lasu. Drzewa są wysokie, a sam las bardzo przejrzysty. Wiemy już, że niełatwo będzie wypatrywać i fotografować ptaki. Zwykle siedzą wysoko w koronach drzew.

Czeka nas ośmiokilometrowy treking. Niby niewiele, ale biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu, temperaturę otoczenia i nasze ciężkie teleobiektywy, nie jest łatwo. Spotykamy muchodławkę wspaniałą. To piękny, kolorowy ptak, który żywi się pająkami, owadami i jagodami. 


Samiec jest prawie dwa razy większy od samicy. Oboje wyglądają imponująco, prezentując swe błękitne i czerwone kolory. 


Oto jeden z poszukiwanych faworytów, którego koniecznie chcieliśmy spotkać. Udało się. To afrotrogon zielony, endemiczny gatunek spotykany tylko w Etiopii. Zielony, bo taki błyszczący się w promieniach słońca kolor pleców pięknie nam zaprezentował. 


Ptak ten został nazwany przez Francoisa Levaillant'a, francuskiego prawnika, który życie poświęcił badaniu i zbieraniu okazów lokalnej fauny. Zrobił to na cześć swojej buszmeńskiej metresy pochodzącej z grupy etnicznej KhoiKhoi. Rzadko pokazujemy nieudane zdjęcia, ale poniższe pokazuje, że afrotrogon zielony ma brzuszek jak najbardziej ... czerwony.

   
Tą przekomiczną parę ptaków spotkaliśmy już w głębi lasu. To dzioborożce srebrnolice nakryte przy dziupli, w której złożyły jaja i przylatywały, by nakarmić wyklute z nich potomstwo.


A to, że potomek czeka na jedzenie zobaczyliśmy niedługo później, gdy rodzice udali się na poszukiwanie posiłku. Wyszedł z dziupli. Nie chciało nam się wierzyć, że jest tak drobny i wyrośnie do wielkości swych rodziców. 


Każdorazowo, gdy dzioborożce przylatywały do dziupli sprawdzały stan "młodego" i dostarczały mu pożywienie. Wyglądały na wyjątkowo troskliwe.


Ten ptak był moją obsesją. Marzyłem, żeby zobaczyć turaka białouchego, ptaka który występuje tylko w Etiopii, Erytrei i południowym Sudanie. Aż do Wondo Genet nie udało nam się go wypatrzyć. A tu, choć krył się nieco za gałęziami pokazał nam się na chwilę. Jest sporej wielkości, bo mierzy ponad 40 cm i uwielbia leśne rejony na wysokości około 2000 m n.p.m.


Podróż do Etiopii odkryła przed nami niezwykłą ilość pięknych gołębi. Od endemicznych po bardziej powszechne, charakteryzowały się wspaniałą kolorystyką, inną niż znane u nas. Gołąb żółtooki prowadzi koczowniczy tryb życia zależny od owocowania drzew.


Kolejnym endemicznym ptakiem jest piękna wilga abisyńska zwana też wilgą czarnogłową. Żywi się owocami i owadami, jak większość przebywających tu ptaków.


Tymale białorzytne lubią przebywać w grupie na gałęziach drzew ...


... a niepozorny etiopski drozdaczek okularowy zwykle wybiera okolice potoków, które gwarantują mu dostęp do owadów.


Ten niewielki ptaszek jest dość powszechny w lasach i okolicach strumieni. To muchołówka myszata. Samce i samice wyglądają bardzo podobnie.


Kolejny ptak to synogarlica czerwonooka, potwierdzająca że świat gołębi w Etiopii jest niezwykle zróżnicowany i jakże kolorowy.


Przeszliśmy przez połacie lasu wspinając się i schodząc w dół. Las zrobił na nas wielkie wrażenie. Mamy świadomość, że kurczy się przez skłonność ludzi do pozyskiwania miejsc na uprawę oraz wycinania drzew na cele gospodarcze. Kluczowym jest konieczność zachowania siedlisk pięknych, dzikich ptaków zamieszkujących te okolice.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz