Nasze najlepsze chleby - pszenny na żytnim zakwasie i pytlowy.


Dwa lata temu Wisla  z bloga  Zapach chleba rozpoczęła prowadzenie listy wypieków Na zakwasie i na drożdżach. To był wspaniały pomysł, któremu bardzo kibicowaliśmy. Teraz nadszedł czas na pożegnanie, wielka szkoda...Zgromadzony dotychczas zbiór linków może nadal inspirować i być świetnym źródłem do poszukiwań nowych przepisów.
Czerwcowa lista jest pod hasłem "mój najlepszy chleb". Ponieważ jest tu nas dwoje to na jednym chlebie nie może się przecież skończyć ;D A poważnie...to właśnie dwa nasze domowe, najlepsze chleby. Dobrze się składa, bo oba pochodzą ze zbiorów Wisly. Jakiekolwiek czynimy eksperymenty piekarnicze w kuchni, to zawsze wracamy do tych właśnie chlebów. Można powiedzieć, że to nasze codzienne pieczywo. Chleb pytlowy pieczemy, gdy zakwas ma dobrą energię. Gdy się rozleniwia pieczemy chleb pszenny z niewielkim dodatkiem drożdży. Jeśli zakwas dobrze działa to oczywiście drożdży nie dodajemy. Oba chleby mają podobną strukturę, dają się pokroić na bardzo cienkie kromki. Uwielbiamy je :)
Wislo-dziękujemy za TE przepisy, za listę, za to że dwukrotnie oddałaś ją w nasz akacjowy zakątek.


Chleb pszenny na żytnim zakwasie zwany chlebem Wiesi


Składniki na jeden bochenek:

zaczyn:
2 łyżki odkarmionego dzień wcześniej zakwasu żytniego
70 g mąki żytniej razowej
30 g mąki żytniej typ 720
150 g wody
Wszystko razem wymieszać, przykryć i odstawić na noc lub kilkanaście godzin.

Ciasto chlebowe:
cały zaczyn
500 g przesianej mąki pszennej, chlebowej
150 g innej mąki (dodaję zwykle Graham, ale może być to każda mąka)
100 g ziaren (lnu i słonecznika)
1/8 łyżeczki drożdży instant
300-350 g wody
1 łyżeczka soli

Wszystkie składniki poza solą wymieszać i wyrobić  robotem z hakiem przez ok.15 min. Przykryć ściereczką i odstawić na ok. 5 min. Następnie dodać sól i wyrabiać jeszcze ok. 10 min. Gdy ciasto będzie odchodzić od ścianek, odstawić pod przykryciem w ciepłym miejscu na ok. 45 min. Następnie złożyć go metodą Bartineta (jak list urzędowy) i włożyć do naoliwionej foremki o wymiarach 31,5 cm x 13 cm lub zbliżonych do tych. Odstawić pod folią do wyrośnięcia na ok. 1-2 godziny. Piec z parą w nagrzanym piekarniku do 230 stopni przez 22 minuty, następnie obniżyć temperaturę do 210 stopni C i piec przez ok. 23 minuty. Po upieczeniu i wyjęciu z formy ostudzić na kratce.


Chleb pytlowy Wiesi


Składniki na jeden bochenek:

zaczyn
115 g aktywnego zakwasu żytniego
375 g mąki żytniej 720
300 g wody

Składniki wymieszać w misce łyżką i zostawić na 14 godzin przykryte,  w temperaturze pokojowej.

Ciasto chlebowe:
cały zaczyn
375 g maki żytniej 720
110 g mąki pszennej 650

3 łyżki siemienia lnianego
1,5 łyżeczki soli
330-375 ml wody

Wszystkie suche składniki na chleb oraz zaczyn wymieszać w misce łyżką. Następnie stopniowo dozować wodę, mieszać i dodawać tyle wody żeby ciasto nie było lejące. Foremkę o wymiarach  31,5 cm x 13 cm (lub zbliżonych) wyłożyć papierem do pieczenia i dodatkowo wysmarować go olejem. Wyłożyć ciasto chlebowe i mokrą dłonią wygładzić wierzch chleba. Odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 3 godziny. Piec z parą  ok. 20 minut w temperaturze 230 stopni i kolejne 20 minut w temperaturze 210 stopni. Po upieczeniu i wyjęciu z formy ostudzić na kratce.

Dopisek z dn. 29.06.16 r. Z powodzeniem od dłuższego czasu robię ten chleb wyłącznie z mąki żytniej, czyli w części na ciasto chlebowe stosuję 485 g mąki żytniej 720. Poza tym tę ilość masy dzielę na dwie keksówki i otrzymuję dwa dobrze wyrośnięte bochenki.  

25 komentarzy:

  1. no chleby Wiesi to wiadomo mercedesy , a ptaszynki urodziwe i jakie różnorodne , wow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Alciu :) Tak-chleby Wiesi to najwyższa liga :) szkoda listy...

      Usuń
  2. Przepisy na chlebki wspaniałe,pachnie aż do mnie-)
    Zdjęcia ptaszków wspaniałe,mnie budzą o świcie i śpiewają,a ja się zastanawiam ,co tam mówią w tym ptasim radio?
    Ptasi świat jest piękny,a Wy umiecie go dostrzec.
    Serdecznie pozdrawiam-)
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaki po prostu cieszą się życiem, chwilą :) Powinniśmy uczyć się od nich tej radości :) pozdrawiamy Cię również serdecznie

      Usuń
  3. Małgosiu, ja też często piekę chleb pytlowy z przepisu Wiesi i też należy do naszych ulubionych. A jeśli chodzi o ptaki, to jestem pełna podziwu - gdzie Wy je odnajdujecie??? Moje oko rozróżnia wróbla, gołębia, srokę i wronę:-). Dzięki Wam (poprzedni ptasi opis) odkryłam, że do mojego ogródka zagląda sójka. Dziękuję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to wspaniale :) to wyborny chleb :) Co do ptaków, znajdujemy je bardzo blisko, bo mieszkamy przy ścianie lasu :) Uczymy się dopiero je odnajdywać i spędzamy w lesie wiele godzin :) Właściwie każdą wolną chwilę w weekendy :) Elu-dzięki podglądaniu ptaków sporo się nauczyliśmy, ale jeszcze dużo przed nami :) pozdrowienia

      Usuń
  4. Pyszne chleby!
    Niestety ja nie mogę zdecydować, który chleb jest moim ulubionym...Wszystkie, które piekę mają swój charakter i wydają mi się najlepsze.
    Za to zdjęcia z przebijającymi się promieniami słońca wydają mi się najlepsze ze wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Amber :) Takie zdjęcia robi się po wilgotnej nocy w słoneczny poranek, bardzo wcześnie, kiedy słońce dopiero prześlizguje się po powierzchni lasu, nie ogrzewając go jeszcze :) Pozdrawiamy serdecznie

      Usuń
  5. Jak chleby Wiesi, to nie dziwię się, że rekomendujecie je jako najlepsze.:)
    Ptaszorki cudne! Ja podobnie jak Ela rozpoznaję tylko wróble, gołębie, sroki i wrony, i czasami jeszcze szpaki, ale tylko kiedy objadają nasze czereśnie.;) Kiedyś ratowałam takiego "szpaka", który okazał się kosem.;)) No cóż, nie mam pamięci do ptaków.;) A na koniec chciałam donieść na moje wróble, które chyba objadają się innymi przysmakami, bo kleszczy i komarów u nas zatrzęsienie.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to może Twoich wróbli jest za mało :D A chleby pyszne, polecamy i dziękujemy za odwiedziny :)

      Usuń
  6. od jakiegoś czasu jestem zafascynowana ptakami. Niestety nie potrafię większości odróżnić. W niedzielę, na wsi, jakiś ptak tak cudnie śpiewał, że słuchałam z ogromną radością. Po raz pierwszy słyszałam taki piekny śpiew. Ptaka niestety nie widziałam bo zakamuflował się w sadzie.
    Wróbli mamy duuuuuuuużo z czego bardzo się cieszę. Lubię te szare małe ptaszki, które tak fajnie świergotają. A kopciuszki maja u nas w drwalce gniazda. Cholerne koty sąsiadów ciagle polują na nasze ptaki i psy nie moga upilnować gniazd. A są jeszcze dwie pary synogarlic, dymówki, sikorki i pliszki ale te szare. Tyle mam na stanie podwórkowym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu-bez lornetki jest trudno zobaczyć ptaka, bo na tle nieba i w dobrym świetle wszystkie wydają się ciemne. Ptaki coraz mniej śpiewają, ale na jesieni znów trochę zaczną, bo odchowane młode będą już samodzielne :) My kota spotkaliśmy w lesie, gdzie były młode sikorki...Pozdrowienia :)))))))))

      Usuń
  7. Przepisy na chlebki na pewno wykorzystam. Zdjęcia ptaków śliczne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Nino, polecamy te przepisy, pozdrawiamy :)

      Usuń
  8. Jak to się dzieje,że każdy następny chleb upieczony własnoręcznie staje się tym najlepszym?Chyba znam odpowiedź...bo chleb w ogóle jest takim świętym kąskiem, którego trudno nie szanować i nie lubić, zwłaszcza, gdy przepis okaże się tym naj,naj!
    Zresztą równie naj,naj...jak Wasze relacje z podglądania przyrody. Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak Bożenko-jest w pieczeniu chleba jakaś magia i nie wyobrażam sobie już domu bez własnoręcznie pieczonego chleba :) Dziękujemy za odwiedziny :) pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wreszcie znalazłam chwilkę, aby do Was zajrzeć.Wow, macie niesamowite oko do wypatrywania tylu różnych ptaków... piękne zdjęcia! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Zuziu, pozdrawiamy serdecznie i życzymy wszystkiego najlepszego w nowej życiowej roli :)

      Usuń
  11. Bezkresy Internetu mają swoje plusy i minusy, w tym przypadku minusikiem jest to, że ja wcześniej o blogu Wisly nie słyszałam :( A szkoda, bo bardzo lubię własnoręcznie zrobione chlebki a niestety brak mi inspiracji. Przepisy porywam do wykorzystania gdy tylko ten skwar odpuści. Ptaszyny - cudowne! Ostatnio na działeczce pewien ptaszek umilał mi śpiewem wypoczynek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością przepisy Wisly możemy polecić Dziękujemy za odwiedziny :)

      Usuń
  12. Chleb muszę zrobić, bo ostatnio coraz śmielej sobie poczynam jeśli chodzi o jego pieczenie w domu :)
    Z przyjemnością oglądałam zdjęcia ptaszków, szczególnie wzruszyły mnie jaskółki, bo w sumie nigdy nie mogę ich oglądać gdy siedzą, zawsze są w locie. Piękne zdjęcia, a to pierwsze z promieniami słońca bajkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu-poczynaj sobie z chlebem, a te przepisy są proste i niezawodne :) Co do jaskółek, to są dymówki, a popularne są jeszcze oknówki :) Są do siebie podobne :) Dziękujemy za odwiedziny i cieszymy się, że zdjęcie zrobione o poranku podoba Ci się :)

      Usuń
  13. Śliczne te ptaszki na zdjęciach, ja uwielbiam wprost ptaki i kocham oglądać zdjęcia różnych jej okazów, a tu jest naprawdę tak dużo zdjęć, że jak ktoś się tym interesuje tak bardzo jak ja na pewno będzie zadowolony. I fajnie też, że wszystkie zdjęcia są podpisane, naprawdę fantastyczny post. A co do chleba, to wygląda po prostu przepysznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zwykle piękne zdjęcia i ciekawe opisy :)
    A chleby pyszne :) Muszę w końcu wyhodować zakwas...

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdjęcia przepiękne, przepis spisałam, dzisiaj biorę się za chlebek pytlowy . Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń