Rudzikowe portfolio.

Nadal każdą wolną chwilę spędzamy w lesie. Jest coraz ciemniej, bo to las składający się głównie z buków i wyrosłe już liście powodują, że zdjęcia robi się coraz trudniej. Nas to oczywiście nie zraża w żaden sposób i spędzamy w nim po kilka godzin, chodząc z aparatem. Dziś kilka zdjęć naszego ulubieńca - rudzika. Pisaliśmy już o nim w tym poście - KLIK. Dziś zatem nie rozpisujemy się zbytnio, a zainteresowanych informacjami o tym ptaszku odsyłamy do poprzedniego wpisu. 


Mimo, że zdarzyło się zimą, iż spotkaliśmy jakiegoś pojedynczego rudzika, to dopiero wiosną pojawiło się ich dość sporo. Pierwsze zdjęcia nowo przybyłych zrobiliśmy 2 kwietnia. Zwykle gdy przylatywały, trzymały się w lesie w małych grupach.


Warto tu wspomnieć, że podczas migracji kierują się polem magnetycznym Ziemi, wykorzystując swój zmysł ferromagnetyczny. Nie są tu zresztą jakimś wyjątkiem w świecie zwierząt.

 

Przypuszczamy, że gdy już po przylocie pojadły i nabrały sił, zaczęły zajmować swoje rewiry. Ich śpiew ciągle słychać za oknem. Zdarza się też, choć bardzo rzadko, że jakiś rudzik przyleci do nas na balkon.



Ten rudzik (powyżej) upodobał sobie stanie na jednej nodze.


Zwykle o poranku zaczyna śpiewać bardzo wcześnie (podobno w ptasim budziku śpiewa jako drugi po droździe) i słychać go aż do wieczora. Ma piękny, czysty i melancholijny śpiew. 



Jak zawsze, gdy zauważy człowieka odwraca się by ukryć swoja rudą plamkę.


Gdy jednak da się podejść, zwłaszcza wcześnie rano, wygląda uroczo i jest prawdziwą ozdobą lasu.





7 maja ubiegłego roku rudzik został wybrany narodowym symbolem Wielkiej Brytanii. W akcji głosowania wzięło udział 213 tyś. osób. Rudzik "pokonał" dziewięciu rywali, wśród których był m.in. uroczy maskonur. Brytyjczycy pozazdrościli chyba innym krajom, które takie ptasie symbole już mają (np. Francja ma koguta galicyjskiego, a Brazylia drozda rdzawobrzuchego). Teraz to my im bardzo zazdrościmy ;)


Nieustannie wypatrujemy tego ptaszka wśród leśnych ostępów z nadzieją, że znów uwiecznimy go na coraz to lepszych zdjęciach.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz