Pasztet wegetariański - lekka alternatywa dla mięsnych smaków.


Trafiłem niedawno na jednym z portali na różnego rodzaju przepisy z użyciem cukinii. Jeden z nich przykuł moja uwagę i choć był w moim mniemaniu niedoskonały, to po znacznej modyfikacji dał możliwość stworzenia pysznego i aromatycznego dania, doskonałego na pożywne śniadanie lub lekką kolację. Już pierwsza próba wyszła świetnie, pozwalając na delektowanie się delikatnym, puszystym produktem o wspaniałym aromacie. Oto on, wegetariański pasztet, którego bazowym składnikiem jest cukinia.

Składniki:

3 duże cukinie (około 1 kg)
3 duże marchewki
2 cebule
3 ząbki czosnku
200-250g bułki tartej
6 jaj
60 ml oliwy
zielona pietruszka
dużo listków świeżego tymianku
chili
opcjonalnie nasiona kolendry
sól, pieprz

Wykonanie:

Cukinie przekrawamy wzdłuż na pół i wybieramy łyżeczką gniazda nasienne, które odrzucamy.

Następnie wraz z marchewkami i cebulą ścieramy je na dużych "oczkach" tarki jarzynowej. Odciskamy z nadmiaru wody. Musimy zrobić to dokładnie, najlepiej kilka razy, by warzywa nie pozostały wodniste. Im mniej w nich wody tym lepiej dla późniejszego gotowego produktu.

Czosnek obieramy i kroimy na dwa-trzy kawałki, po czym dodajemy do masy.

Zieloną pietruszkę siekamy bardzo drobno. Dodajemy też listki tymianku, warto nie szczędzić ich, bo dodają sporo smaku. Przyprawiamy solą i sporą dawką pieprzu i chili. Można dodać starte w moździerzu nasiona kolendry.

Do całości masy warzywnej dodajemy oliwę i żółtka. Mieszamy całość ręką.

Ubijamy białka na sztywną pianę. Dodajemy stopniowo do masy warzywnej, nie mieszając zbyt intensywnie, by białko pozwoliło "rosnąć" pasztetowi w trakcie pieczenia. Sam dodałem około 80% ubitego białka, ale proporcje można zmieniać doświadczalnie, biorąc pod uwagę ilość białka, którą masa jest w stanie wchłonąć bez konieczności nadmiernego mieszania.

Teraz całość masy przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku w kąpieli wodnej przez około 80 minut w temperaturze 190C z termoobiegiem. Wystawiamy foremkę do ostudzenia w temperaturze pokojowej, po czym gotowy wegetariański pasztet wykładamy na drewnianą deskę. Doskonale smakuje z chlebem na zakwasie, z dodatkiem żurawiny lub owocowym chutneyem. 

U nas najlepiej sprawdził się jako produkt położony na chleb własnego wypieku, doprawiony pieprzem lub sosem chili,

6 komentarzy:

  1. Pyszności!
    Często robię z różnych warzyw. Nie traktuję jako alternatywy, tylko jako warzywne danie, które jest smacznym urozmaiceniem naszych posiłków. Pieczone warzywa inaczej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pasztety!
    Mnóstwo teraz w sklepach cukini, więc można takie cudo wyczarowac.
    Jem coraz mniej mięsa, dlatego zabieram przepis-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiamy Irenko, cukinie to bardzo wdzięczny 'surowiec"

      Usuń
  3. Skoro wyszedł dobry, to dam pasztetowi jeszcze jedną szansę. Rosną w moim ogrodzie piękne cukinie. W innych przepisach jest bułka tarta, albo kasza manna. W tym przepisie widzę 2 jajka więcej, super. Niepotrzebnie kiedyś dodałam przyprawę curry, absolutnie nie pasowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Twojemu komentarzowi odkryliśmy błąd w zamieszczonym przepisie. Jest w nim dodatek bułki tartej. Wydaje się konieczny, bo wchłania część wilgoci w trakcie pieczenia. Dzięki temu (i jajkom) pasztet wychodzi ścisły, choć nadal dość wilgotny w środku. Dziękuje za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń