Tarta ze śliwkami
Sezon śliwkowy czas zacząć. Najlepiej w naszej ulubionej postaci. To prosta tarta z zatopionymi w kremie śliwkami, który przypomina budyń. Żeby tarta otrzymała swoją pożądaną konsystencję należy pozwolić jej ostygnąć. Pomysł zaczerpnęłam z "The Telegraph", gdzie kiedyś natknęłam się na przepis Ricka Steina na tartę z Dalmacji. Nasz guru od ryb i owoców morza zrobił ją z figami. Pomyślałam, że ze śliwkami też będzie pyszna, tym bardziej, że to owoce o jędrnym miąższu i wyrazistszym smaku niż figi. Ciasto upiekłam w małej formie (o średnicy 20 cm) i wykorzystałam duże owoce, bo wydały mi się bardzo mięsiste.
Tarta śliwkowa
na ciasto:
120 g mąki pszennej
70 g zimnego masła pokrojonego w kawałki
szczypta soli
1 żółtko
35 g cukru
30 g śmietany kremówki
na wypełnienie:
250 g mascarpone
2 - 3 łyżki miodu
4 łyżki śmietany kremówki
1 płaska łyżeczka mielonego imbiru
kilka śliwek pokrojonych na połówki
Zagnieść ciasto z podanych składników. Ja wrzucam wszystkie składniki do melaksera i miksuję tylko do momentu aż będą wyglądać jak kawałki kruszonki. Rozwałkować ciasto (między kawałkami folii lub pergaminu) i wyłożyć nim formę. Wstawić przykrytą folią do lodówki na co najmniej 30 minut.
Po schłodzeniu przykryć ciasto papierem i włożyć obciążenie. Piec przez 10 minut w 180 stopniach, następnie zdjąć papier z obciążeniem i piec jeszcze 5 minut.
W tym czasie kiedy pieczemy ciasto włożyć do rondelka mascarpone, dodać śmietanę, imbir i miód (tyle, żeby poziom słodyczy był dla nas odpowiedni). Podgrzać mieszając trzepaczką rózgową, aż całość połączy się w jednolitą masę. Przygotować śliwki.
Podpieczony spód wyjąć z piekarnika i zmniejszyć temperaturę do 160 stopni C. Na wyjęte ciasto wylać krem i ułożyć dowolnie śliwki skórką do dołu. Piec ok. 30 minut. Przed podaniem ostudzić całkowicie ciasto, żeby krem zgęstniał. Smacznego :)
Śliwek teraz mnóstwo w sklepach.
OdpowiedzUsuńTylko jak mnie zagonic do pieczenia?
Chyba przyjadę do Was na kurs-)
Tarta wygląda cudnie!
Pozdrawiam!
Irena
Cudowna!
OdpowiedzUsuńMuszę ją koniecznie zrobić. Bardzo mnie kusi...