Krewetki w marynacie mojo podane na fenkule z czosnkiem i owocami cytrusowymi.

Na zewnątrz siarczysty mróz i snieg. Niech więc dla pokrzepienia ciała i ducha pojawi się tu danie wprost z Kuby jak wulkan goracej.

Składniki (na 2 porcje):

8 bardzo dużych surowych krewetek (około 600g)
dwie łyżki masła klarowanego

na marynatę:
4 ząbki czosnku, drobno posiekane
sok z limetki
sok z pomarańczy
starta skórka z limetki i z połowy pomarańczy
łyżeczka brązowego cukru
sól, pieprz do smaku
50 ml oleju roślinnego

dodatki:
fenkuł
ząbek czosnku
łyżeczka kuminu starta w moździerzu
łyżka masła klarowanego

Wykonanie:

Przygotować marynatę, mieszając ze sobą wszystkie składniki.

Krewetki rozciąć wzdłuż grzbietu tak, aby prawie przeciąć mięso na pół (zobaczcie w internecie: how to butterfly prawns). Wyciągnąć jelito. Natrzeć marynatą (szczególnie czosnkiem od strony mięsa) i marynować przez kilka godzin.

Fenkuł przekroić na pół i każdą z części pokroić na drobne paski. Smażyć na patelni na maśle klarowanym z czosnkiem i kuminem, aż się lekko skarmelizuje (około 5 minut). Doprawić solą i pieprzem. Dodać marynaty z marynowania krewetek i dusić przez chwilę.

Krewetki usmażyć w dwóch partiach po około 3 minuty z każdej strony, zaczynając od strony mięsa. Dobrze przycisnąć je smażąc od strony mięsa.

Krewetki podawać na uduszonym fenkule z bagietką.

1 komentarz: