Babka pistacjowa.

 To babka typu piaskowego, ma sprężyste i dość wilgotne ciasto. Bardzo aromatyczna i nieco inna niż popularne, ze względu na dodatek pistacji i pasty pistacjowej. Jeśli będziecie chcieli ją upiec, polecam pastę z jednym składnikiem (100% pistacji), bez żadnych dodatków.  Do dekoracji użyłam niesolonych pistacji i jadalne suszone różyczki, które w ustach chrupią jak chipsy. 


Składniki na formę o pojemności - 2-2,5 l
ciasto:
150 g miękkiego masła
150 g pasty pistacjowej* 
220 g drobnego cukru*
280 g mąki pszennej typ 500
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
5 jajek
200 g kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego
duża szczypta soli

dekoracja:
100 g białej czekolady
1 łyżka pasty pistacjowej 
garść posiekanych, niesolonych pistacji
suszone pączki jadalnych róż*


Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową!

Formę do babki wysmaruj masłem i obsyp mąką. Do oddzielnego naczynia przesiej mąkę przez sito i połącz ją z  proszkiem do pieczenia i sodą. Rozdziel białka od żółtek.

W misie miksera utrzyj masło z cukrem na puszystą masę. Dodaj pastę pistacjową i wymieszaj do połączenia. Dodawaj po jednym żółtku i krótko miksuj za każdym razem. Po nich dodaj w partiach mąkę i śmietanę, powtarzając czynność miksowania za każdym razem. 

Ubić białka z solą  na sztywną pianę.  Dodaj połowę piany  do masy i delikatnie ręcznie wymieszaj, bez miksowania! Dodaj resztę piany i ponownie wymieszaj.  Wlej masę do przygotowanej formy. Piecz babkę w temperaturze 170 stopni C przez ok. 55 minut. Na koniec sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone.  Zostaw babkę w uchylonym piekarniku przez jakieś 5 min. Następnie wyjmij ją z formy na kratkę i  całkowicie ostudź.

Gdy ciasto jest ostudzone przygotuj polewę. Na parze rozpuść białą czekoladę i połącz ja z pastą pistacjową. Gdy oba składniki utworzą gładką masę, wylej polewę na babkę. Od razu obsyp wierzch posiekanymi grubo pistacjami. 


żródło: M. Mądra-Pawlak, J. Pawlak "Lubię"
* kupiłam słoiczek pasty o wadze 200 g, w oryginale jest 260 g cukru, a róże to już mój dodatek.


Życzymy Wam dobrego, wiosennego czasu, udanego wypoczynku i miłych chwil. Alleluja!

6 komentarzy:

  1. Ach, jak urodziwa. I te chrupiace rózyczki. Cudnie zaprezentowana:)))Spokojnych Świat dla całej rodziny :) Urszula

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekna baba. Ciekawe czy by wyszła gdybym zamiast pasty pistacjowej dała krem pistacjowy ? Akurat mam sporo na stanie

    OdpowiedzUsuń
  3. no i użyłam ten krem pistacjowy. Wyszła idealna. Dałam nawet ciut wiecej niż w przepisie. A, i zapomniałam na amen o sodzie co ani trochę jej nie zaszkodziło . Dziękuję Małgosiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu cieszę się, że babka Ci smakowała. Co do sody to dobra informacja, też ja pomine jak będe piekła kolejny raz :) Pozdrawiam

      Usuń