Ptaki na Lanzarote.

 O ptakach na kanaryjskiej wyspie Lanzarote powinnam była już dawno napisać. Byliśmy tam kiedyś  w listopadzie. Nie jest to wymarzony okres do obserwacji ptaków, ale najlepszy, żeby uciec od późnojesiennej szarości. Wzięłam teleobiektyw i miałam go w pogotowiu  niemal zawsze. To, że zwlekałam z napisaniem,  wynika z problemu identyfikacji niektórych osobników. Nie lubię tego robić i irytuje mnie szukanie szczegółów u ptaków, które trudno rozpoznać. Zawsze mam z tyłu głowy myśl, że może to jednak nie ten? Szczególnie dotyczy to brodzących, które w tym okresie mają szatę przejściową i znaki szczególne ułatwiające rozpoznanie stają się mało widoczne. Na wyspie było niesłychanie wietrznie, co utrudniało stabilne utrzymanie aparatu. Morska bryza też stanowiła problem związany z robieniem zdjęć. Krople słonej mgiełki niesionej przez wiatr ciągle osiadały na obiektywie. Wystarczyło ją wyczyścić i za chwilę znów była. Mimo różnych perturbacji udało mi się sfotografować kilka gatunków. Pierwszy raz  właśnie  na Lanzarote spotkałam kamusznika, należącego do rodziny bekasowatych.

Było to jedno z ciekawszych miejsc do obserwacji ptaków, o których chcę Wam napisać. Położona na południowym zachodzie Playa del Janubio jest dzika, piękna, bardzo czarna, szarpana wodami oceanu i to moja faworytka wśród plaż Lanzarote. Między nią, a Laguną de Janubio spotkałam najwięcej ptaków.




 Od strony laguny jest nieco spokojniej i tam najchętniej ptaki żerowały. Wiatr był tak duży, że zamieniał wodę w pianę.  Brzeg wyglądał jak przykryty śniegiem.


Kamuszniki to ptaki zamieszkujące północne wybrzeża całej Palearktyki. W Polsce spotkamy je raczej na przelotach, no i trzeba mieć sporo szczęścia, żeby na nie trafić. Na lęgowiska po zimie docierają od kwietnia do czerwca. Są przywiązane do swojego terytorium i zwykle wracają w miejsca, gdzie rozmnażały się wcześniej. W sierpniu i wrześniu opuszczają Palearktykę i ruszają na zimowiska.



Ich upierzenie jest na tyle charakterystyczne, że trudno je pomylić z innym gatunkiem. Jednak siedzące wśród kamieni już trudniej zauważyć, ze względu na barwę piór. To właśnie od kamieni pochodzi nazwa ptaków. Żerowanie tych niedużych, mających ok. 20 - 25 cm długości ptaków, polega m.in. na podnoszeniu i przewracaniu drobnych kamieni i wodorostów, aby dotrzeć do pożywienia.


Zimę spędzają jak większość ptaków w terenach cieplejszych. Na Lanzarote widywaliśmy je na wybrzeżach w różnych rejonach wyspy. Zwykle w małych grupkach.


Jeśli już trafił się jakiś pojedynczy osobnik, to zazwyczaj był w towarzystwie innych, brodzących ptaków.


Podobnie jak  terenom lęgowym, kamuszniki są wierne swoim zimowiskom. Znalazłam informacje - klik, że w badaniu opublikowanym w 2009 r. przyjrzano się kamusznikom zimującym wzdłuż odcinka wybrzeża w Zatoce Clyde w Szkocji. "Okazało się, że 95% ptaków przebywających na tym obszarze pod koniec zimy powróciło następnej jesieni. To samo badanie potwierdziło również, że kamuszniki są jednym z najdłużej żyjących gatunków brodzących, z roczną śmiertelnością dorosłych poniżej 15%. Ich średnia długość życia wynosi 9 lat, przy czym najdłużej odnotowany żyjący  osobnik miał 19 lat i 2 miesiące".


Oto biegus zmienny (rodzina bekasowate). To ptak trochę mniejszy od szpaka. Jego "zmienność" przejawia się w wielu aspektach. Jednym z nich jest długość dzióba. Może być krótki jak u biegusa malutkiego, albo dłuższy i lekko zagięty do dołu jak u krzywodziobego. O upierzeniu nawet nie odważę się napisać, bo ma tyle szat, co popularna kolekcja masowej marki mody. Nawet nie zaczynam ;) Na dodatek ma 10 podgatunków. Ogólnie rzecz biorąc gniazduje w tzw. Holarktyce (klik), a zimuje też w tym rejonie przemieszczając się na południe, w Afryce aż do równika. W Polsce można spotkać go na przelotach (dwa z dziesięciu podgatunków). Na "Czerwonej liście ptaków Polski" wydanej przez OTOP przeczytałam (klik strona 51), że  "Gatunek wyginął w Polsce jako lęgowy na początku obecnego wieku i w związku z tym uzyskuje kategorię wymarły regionalnie (RE). Obecnie nie ma przesłanek, które wskazywałyby na możliwość jego powrotu na lęgowiska krajowe, tym bardziej że silny trend spadkowy dotyczy całej populacji nadbałtyckiej."


Poniżej dwa biegusy w towarzystwie kamuszników i szczudłaka zwyczajnego (rodzina szczudłonogi). Jak widać wyraźnie góruje nad resztą. Jest jednym z ptaków o najrozleglejszym obszarze występowania, bo żyje na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Długość jego ciała może osiągać 40 cm. Przebywa nad wodami słonymi i słodkimi, gdzie żeruje wchodząc do wody najdalej po brzuch. Łapie owady wodne oraz lądowe, skorupiaki, pajęczaki, kijanki oraz  małe ryby i mięczaki. W latach 2013-18 zaobserwowano 7 osobników szczudłaków w Polsce (klik-strona 47).


Kolejny gatunek to piaskowiec (rodzina bekasowate). Na zdjęciu w szacie spoczynkowej jest jasny, ale w godowej ma sporo piór wierzchnich podobnych do kamusznika. Jest wielkości szpaka. Imponujące jest to, że ten nieduży ptak pokonuje długie dystanse od dalekiej północy, gdzie przybywa na okres lęgowy, aż po południową Afrykę gdzie zimuje. 


Jego charakterystyczną cechą jest to, że nogi mają tylko trzy palce. Wśród ptaków spotykanych w naszym rejonie taką cechę mają tylko dzięcioł trójpalczasty i mewa trójpalczasta, inaczej rissa, o której pisałam tu - klik


Piaskowiec szuka, wśród wyrzuconych na brzeg morskich roślin, drobnych bezkręgowców. 


Żeruje też wzdłuż linii wody,  żeby zdobyć mięczaki, drobne skorupiaki, glony czy nasiona. 


Biega w tą i z powrotem, a gdy fala go zaskoczy ratuje się podfruwaniem.


Piaskowce spotkałam w innym, ciekawym miejscu do obserwacji ptaków. Było to w sąsiedztwie Playa de Famara. Jasnej, piaszczystej i bardzo wietrznej plaży w północno-wschodniej części wyspy. Równie ciekawej jak wyżej opisana Playa del Janubio, choć zupełnie innej.


Ptaki obserwowałam głównie na brzegu, przy miejscowości La Caleta, w sąsiedztwie Playa de Famara. Wśród kamienistych, ostrych skał trzeba było uważnie patrzeć pod nogi.



Spotkałam tam siewnice (rodzina sieweczkowate). Niezbyt kolorowe, bo w tym okresie mają upierzenie spoczynkowe.


Mają prawie 30 cm długości. Żerują w miejscu, gdzie może znaleźć pierścienice, mięczaki i skorupiaki.


Siewnice gniazdują w północnych krańcach Palearktyki z wyjątkiem Grenlandii, a zimują na wybrzeżach wszystkich kontynentów. Jesienią i wiosną podczas migracji można spotkać siewnice i u nas, zwłaszcza gdy pogoda nie sprzyja wędrówce. Ptaki odpoczywają wtedy i żerują nad morzem.


W tym samym miejscu spotkałam kuliki mniejsze (rodzina bekasowate).


Podobnie jak wyżej opisane gatunki, kuliki są wędrowcami. Rozmnażają się w rejonie subarktycznym. Zimują u wybrzeży Afryki, obu Ameryk, Azji Południowej i Australazji. 


Długi dziób ułatwia ptakom żerowanie w piasku i miękkim błocie, gdzie szukają  małych bezkręgowców i krabów. Przed migracją, po okresie lęgowym, zjadają jagody i owady.


Choć na zdjęciu poniżej kulik wygląda na małego ptaka, to wcale nim nie jest. Takie złudzenie dają głazy w  jego otoczeniu.  Długość ciała tego ptaka może wynosić 45 cm, a rozpiętość skrzydeł niemal 90 cm.


Kwokacz (rodzina bekasowate) pojawił się w tym samym miejscu co siewnice i kulik mniejszy. To ptak mający długość do 35 cm. 


Jego obszarem lęgowym jest pas ciągnący się od północnej Szkocji po Kamczatkę. Zimuje w Europie Zachodniej, basenie Morza Śródziemnego, w Afryce i Azji oraz Australazji.


 Morskie wybrzeża preferuje w okresie zimy, a w czasie lęgów zalesione bagna i brzegi rzek, gdzie szuka wodnych bezkręgowców i drobnych kręgowców, które chwyta brodząc w wodzie.


W okolicach Caleta de Caballo, w środkowo-północnej części wyspy oraz na północnym cyplu w okolicach Orzoli znajdują się słone mokradła przy linii brzegowej, odwiedzane przez ptaki. Płytka woda stanowi dobry teren do brodzenia, a roślinność zapewnia schronienie.


Brodziec piskliwy (rodzina bekasowate) poruszał się tam dość swobodnie. To jego środowisko. W płytkiej wodzie zbiera owady, skorupiaki czy inne bezkręgowce. Zwykle spotykany jest samotny lub w małych stadach. 


Brodziec piskliwy rozmnaża się w klimacie umiarkowanym i subtropikalnym. Większość północno eurazjatyckich brodźców pokonuje każdego roku tysiące mil między miejscami gniazdowania, a zimowiskami w południowej Afryce, Indiach i południowo-wschodniej Azji oraz Australii. 


Czaple nadobne (rodzina czaplowate) też tam dobrze się czuły. Wolą tereny otwarte niż gęsto osłonięte. Nie wiadomo czy to migranci czy ptaki osiadłe. Obie wersje są prawdopodobne. W Polsce ich nie spotkamy.


Choć tu na zdjęciu powyżej są w małej grupie, to żerują zwykle osobno. Ta czapla radziła sobie na kamienistym brzegu i w wodnej kipieli. 


Z pewnością na morskim brzegu polowała na ryby, skorupiaki i mięczaki, ale nie gardzi też złowionymi w innych warunkach płazami, gadami, drobnymi ssakami czy ptakami. Je też owady i pająki. Ten duży ptak ma do 65 cm długości.


Z tej samej rodziny spotkaliśmy czaple złotawe (inaczej zwane też czapelkami). To w Polsce rzadki gość. Do 2018 roku obecność czapelek stwierdzono 19 razy (klik - str. 15 raportu).


Są to ptaki słabiej związane z wodą niż inne przedstawicielki rodziny czaplowatych. Często widywaliśmy je w Afryce w towarzystwie dużych ssaków, gdzie polowały na wypłaszane przez nie owady.  Żyją w południowej Europie, w Afryce, Australii i Azji, a w Ameryce były introdukowane.

 Czapla złotawa jest mniejsza od czapli nadobnej, osiąga ok. 50 cm długości.


Teraz o ptakach, które bardzo lubię obserwować. To sieweczki :) Sieweczki obrożne (rodzina sieweczkowate) mają do 20 cm długości i jak wszystkie przedstawicielki gatunku śmiesznie przebierają nóżkami, biegając po plaży w poszukiwaniu pożywienia - owadów i bezkręgowców. Urokliwe ptaki.


 Lubią morskie wybrzeża, ale można je spotkać też nad rzekami. U nas to ptak nieliczny. W latach 2013-18 stwierdzono od 180 do 220 par (klik). 


W wietrznych miejscach szukały schronienia między kamieniami. W bezruchu wręcz trudno je zauważyć. Na zdjęciu poniżej jest ich aż 10. 


Ta sieweczka gniazduje zwykle w chłodnych rejonach Północy, a potem na okres zimy leci tam gdzie klimat jest cieplejszy np. do południowo-zachodniej Europy i Afryki. W okresie godowym jest bardziej kolorowa, pióra mają wyraziste barwy. Młode osobniki jak ta poniżej pozbawione są charakterystycznych cech wyglądu.


Co ciekawe na lęgowiska wracają pierwsze samice. Natomiast samce po powrocie robią kilka dołków w żwirze czy piasku, z których samica wybierze jeden, gdzie złoży jaja. 


Poniżej sieweczka morska (rodzina sieweczkowate), która ma ciemne, czasem przy jasnym świetle szarozielone nogi. Nogi u sieweczek to jedna z najszybciej wyłapywanych cech. Obrożna, pokazana powyżej ma je żółtopomarańczowe. Długość ciała jak u obrożnej do 20 cm.
Sieweczki morskie spotkamy w środowisku nadmorskim i w pobliżu zbiorników słonowodnych Eurazji i Afryki. Mapka z Wikipedii pokazuje rejony występowania. Kolorem zielonym w odcieniu jaskrawym zaznaczono rejony lęgowe, ciemnozielonym obszar całorocznego pobytu, a niebieskim zimowiska. 


Sieweczki morskie do Polski zalatują bardzo sporadycznie, do 2018 roku stwierdzono 58 sieweczek (klik - strona 6 raportu). Stwierdzono też dwukrotnie w Polsce ich lęgi - klik. Co wydaje mi się ciekawe, to u obu rodzajów sieweczek jaja wysiadywane są przez obydwoje rodziców, często przez  samice  w  dzień, a przez samców nocą.

Na wodach Laguny de Janubio spotkaliśmy perkozy zauszniki (rodzina perkozów). Pływały dość daleko od brzegu. W wodzie ptaki te zwykle szukają małych skorupiaków, rzadziej ryb. Długość ciała zauszników osiąga ok. 34 cm. Okres lęgowy spędzają w Eurazji i Ameryce Północnej, zimowiska również w Afryce. 


W Polsce to nieliczne ptaki 1-2 tyś par. Ich liczebność spadła o 69 % w ostatnich 15 latach (klik-strona 98). Tym bardziej cieszę się, że nie tylko je zobaczyłam ale i udało mi się zrobić jako takie zdjęcia.


Tyle o ptakach zaobserwowanych nad morskim brzegiem lub w jego okolicach, z których większość to wędrowcy. Poniżej gatunki endemiczne dla Wysp Kanaryjskich i jednocześnie osiadłe. 


Świergotki kanaryjskie należą do rodziny pliszkowatych i są jedynymi świergotkami żyjącymi na Wyspach Kanaryjskich i Maderze oraz jedynymi ptakami lądowymi gnieżdżącymi się na Wyspach Selvagens. Na Lanzarote spotykaliśmy je w wielu miejscach. To nieduże ptaszki mające długość 13-14 cm. 


Zwykle poszukują na ziemi nasion, ale łapią też chętnie pasikoniki, świerszcze czy szukają gąsienic motyli.


Na Lanzarote spotkaliśmy też kruka - podgatunek kanaryjski. Jest największym przedstawicielem rodziny krukowatych, ale najmniejszym podgatunkiem  kruka z  wyraźnym połyskiem upierzenia wpadającym w odcień brązowy. 
Te inteligentne ptaki są bardzo terytorialne i bronią swojego rewiru przed konkurencją jaką są np. ptaki drapieżne. Tego na zdjęciu spotkaliśmy tuż przed Playa de Famara.


Poniżej hubara saharyjska, należąca do rodziny dropi, osiąga od 55 do 75 cm długości. Habitatem dla tego ptaka są półpustynie, jałowe równiny i obszary trawiaste, gdzie żywi się nasionami,  owocami czy po prostu częściami roślin. Nie gardzi też pająkami, wijami, dużymi owadami a nawet jaszczurkami.  Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody klasyfikuje hubarę jako gatunek narażony na wyginięcie. 


Na koniec przedstawiam gatunki popularne. Oto sierpówka zwana też synogarlica turecką, należy do rodziny gołębiowatych. Jest gatunkiem synantropijnym, czyli przystosowanym do życia w środowisku silnie przekształconym przez człowieka. Zdjęcia sierpówek zrobiłam w Puerto del Carmen, gdzie mieszkaliśmy. 


Ptak ten występuje  niemal w całej Europie z wyjątkiem północnej Skandynawii i północnej części europejskiej Rosji, w północnej Afryce (głównie na wybrzeżach) i na Wyspach Kanaryjskich, Maderze i Azorach. Sierpówka została introdukowana w Japonii i w Ameryce Północnej. Ma od 28 do 33 cm długości. Żywi się nasionami  roślin i  odpadkami  z pokarmów ludzi. Jest gatunkiem osiadłym.


Wróbel środziemnomorski (rodzina wróbli), podgatunek hispaniolensis zamieszkuje Półwysep Iberyjski do zachodniej Turcji, wschodnie wyspy Oceanu Atlantyckiego (Maderę, Wyspy Kanaryjskie i  Wyspy Zielonego Przylądka) oraz  północno-zachodnią Afrykę. Długość ciała osiąga ok. 15 cm i jest trochę większy od występującego u nas wróbla domowego.


Zanim przybył na Wyspy Kanaryjskie rodzimym gatunkiem wróbla był wróbel skalny. Obecnie hiszpański występuje w większości siedlisk wypierając rodzimy gatunek, któremu pozostały najbardziej suche rejony. Na zdjęciach od góry samiec i samica poniżej.


Dzierzba śródziemnomorska (rodzina dzierzb)  podobna do spotykanego u nas srokosza, jest ciut mniejsza. Ma ok. 24-25 cm długości.


Podobnie jak inne dzierzby  poluje na duże owady, w szczególności chrząszcze, gryzonie i małe gady. Potrafi swoje ofiary nabijać na ciernie lub drut kolczasty, traktując je jak spiżarnię. 


Szacuje się, że na Wyspach Kanaryjskich żyje od 1000 do 1500 par dzierzby lanius meridionalis koenigi. Samce wykazują wielkie przywiązanie do swoich terenów i mogą nawet spędzić całe życie na tym samym obszarze. Samice rzadko zajmują to samo miejsce. 


Na koniec jeszcze mewa żółtonoga należąca do rodziny mewowatych, występująca w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Na Wyspach Kanaryjskich występuje jej podgatunek  larus fuscus atlantis zwany też mewą atlantycką. To duży ptak  o długości ciała od 52 do 68 cm. 


Jak większość mew to ptaki wszystkożerne i oportunistyczne. Żerują na śmietnikach, na polach lub na wybrzeżu, gdzie rabują jedzenie innym ptakom.

Nie udało mi się zrobić zdjęcia papugom. Sfotografowałam też pustułkę, ale zdjęcie wyszło niezbyt dobre.  Na próżno szukaliśmy na Lanzarote gilaków, bardzo chcieliśmy je zobaczyć. Jest po co wracać :) 

2 komentarze:

  1. Dopiero za czwartym razem doliczyłam, że faktycznie jest 10 siweczek :) Ciagle wychodziło mi mniej.

    OdpowiedzUsuń