Czekoladowe ciasto z truskawkami i marcepanem.

Ciasto powstało na imieniny Piotra. Czas jest dla nas ostatnio bardzo niełaskawy, czekamy jednak optymistycznie na zmianę. Mamy też nadzieję, że tak jak u nas truskawki ciągle można kupić wszędzie. Mile też wspominam lata, kiedy zbierałam tzw. truskawki całoroczne, dokładnie takie, które owocują do mrozów. Zakładam zatem, że zdążycie wykorzystać przepis. Ciasto zrobione jest na bazie gorzkiej czekolady. Jest bardzo aromatyczne i lekko zwarte w konsystencji. Przepis zaczerpnęłam ze "Złotej księgi czekolady". Jeśli chodzi o wygląd to skorzystałam z pomysłu Mary Berry i wykorzystałam jej przepis na krem cukierniczy. Ciasto jest o tyle wygodne, że jego części składowe  trzeba przygotować np. dzień wcześniej, a potem przed podaniem złożyć wszystko w całość. Nie rezygnujcie z marcepanu, ma on ogromny wpływ na smak ciasta.


Czekoladowe ciasto z truskawkami i marcepanem


Składniki na ciasto :

125 g gorzkiej czekolady
80 ml wody
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 jajka
250 g mąki pszennej tortowej
85 ml jogurtu naturalnego
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
120 g miękkiego masła
100 g brązowego cukru

Wysmarować tłuszczem tortownicę o średnicy 23 cm. W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę z wodą. Odstawić do ostygnięcia. W  misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i sól. W osobnym naczyniu utrzeć mikserem masło, cukier brązowy i wanilię na gładki krem.  Cały czas miksując dodawać po jednym jajku, czekając z kolejnym aż poprzednie zostanie dokładnie wymieszane. Przestawić mikser na niższe obroty i dodawać czekoladę, następnie jogurt i suche składniki. Wyłożyć masę do tortownicy i piec ok. 30-40 min. w temperaturze 180 stopni (aż włożony do ciasta patyczek będzie suchy). Po upieczeniu przełożyć na kratkę do całkowitego wystygnięcia.

Krem cukierniczy:

600 ml mleka
1 laska wanilii
6 jaj (4 całe + 2 żółtka)
100 g cukru pudru
1 łyżka wiśniówki
100 g mąki kukurydzianej
150 g miękkiego masła pokrojonego w kostkę

Wlać mleko do garnka, laskę wanilii przekroić wzdłuż ostrym nożem i dodać do mleka. Doprowadzić to do wrzenia, przecedzić przez gęste sito i odstawić.
Jaja z żółtkami, wiśniówką, cukrem i mąką kukurydzianą zmiksować na jednolitą masę. Następnie dodawać gorące  mleko do masy z jajami cały czas mieszając masę trzepaczką rózgową. Masę wlać do garnka po mleku i gotować na wolnym ogniu mieszając trzepaczką żeby nie powstały grudki. Gotować do zgęstnienia  i potem jeszcze trochę cały czas mieszając, żeby krem miał gładką strukturę. Jeśli zrobicie to zbyt krótko będzie w kremie czuć mąkę, a ona ma się właśnie "wygotować". Do kremu dodać masło, wymieszać całość, aż się dobrze połączy, wlać do pojemnika, przykryć i wstawić do lodówki.

Przepis na marcepan znajdziecie TU-klik

Dodatkowo: 600 g truskawek o podobnej wielkości.

Składamy ciasto:

-czekoladowe ciasto przekroić na dwa krążki, jeśli góra będzie wypukła, skrójcie nierówność i odwróćcie ciasto "do góry nogami". Spód od strony dna będzie najrówniejszy, dajcie go na wierzch;

-umyte, odszypułkowane truskawki w całości ułóżcie na spodzie ciasta, od strony brzegu ustawcie połówki owoców stroną przekrojoną na zewnątrz;

-nałóżcie krem cukierniczy do rękawa i ostrożnie wyciskajcie go uzupełniając przestrzenie między truskawkami;

-przykryjcie całość drugim krążkiem ciasta;

-marcepan rozwałkujcie na folii lekko podsypując go cukrem pudrem żeby się nie kleił; wkładając dłoń pod folię na którym jest krążek marcepanu wielkości ciasta lub lepiej ciut większy przełóżcie szybkim ruchem marcepan na ciasto; nadmiar jego odkrójcie nożem żeby wyrównać z brzegiem czekoladowego ciasta;

-całość możecie udekorować ozdobami z topionej czekolady na pergaminie, ja zrobiłam prosty kwiatek, uzupełniłam "płatki" kawałkami truskawek i przybrałam listkami melisy.



23 komentarze:

  1. Ciast nie piekę i raczej nie jadam.
    Truskawki lubię,w sklepach leżą i pachną.Uwielbiam marcepany!
    Najpiękniejsza jest dla mnie Wasza podróż,pełna cudnych widoków,opowieści.Mogłam pobyć w czasach,o których marzę.
    Pozdrawiam serdecznie-)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto z marcepanem to ja się zawsze piszę , a to jest na bogato i ładnie , nawet bardzo ładnie się prezentuje
    A część podróżnicza jak zawsze pierwszy sort

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś widziałam biograficzny film fabularny o van Goghu i muszę przyznać, że dramat tego człowieka i Jego bliskich związany z Jego chorobą był straszny. Lubię Jego malarstwo, ale niektóre obrazy przerażają nadmiarem ekspresji i to uczuć, które nie koją nerwów.

    Ciasto fajne, pewnie już w tym roku nie zrobię, ale krem mi się spodobał, tylko pytanie - mąka czy skrobia kukurydziana????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu-właśnie tak jak napisałaś-malarstwo van Gogha jest pełne różnych emocji, tworzył zatem pod wpływem chili i przelewał to na płótno :) co do ciasta-tak jak napisałam -mąka kukurydziana, jeśli jednak masz ochotę na skrobię to spróbuj i podziel się opinią :)

      Usuń
  4. Świetny post! Też bardzo lubię obrazy van Gogha i pomysł z odnajdywaniem motywów z jego obrazów bardzo mi się spodobał. A "kawiarnia nocą" wisi w formie plakatu nad stołem w moim mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to piękny obraz :) mamy jeszcze sfotografowane miejsca odwiedzane przez malarzy w Normandii i Prowansji :) pewnie kiedyś o tym napiszemy, pozdrowienia :)

      Usuń
  5. Uwielbiam "Gwiaździstą noc", moja Babcia z kolei zakochana jest w "Słonecznikach" :)
    Ciasto cudowne, niesamowicie kuszące połączenie smaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Gin, "Gwiaździsta noc" jest ulubionym obrazem Piotra :) pozdrowienia

      Usuń
  6. Pyszne ciasto!
    Bradzo lubię truskawki z czekoladą, a tu jeszcze marcepan.
    V. van Gogh pokochał Francję szczerze...

    OdpowiedzUsuń
  7. Znalam tworczosc Van Gogha z reprodukcji, ale wrazenie jakie wywarly na mnie jego obrazy w Muzeum w Amsterdamie bylo oszalamiajace - doskonaly wpis.
    I wspaniale oslodzony:) Pozdrawiam serdecznie po podrozach.
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to piękne muzeum, szkoda że nie można tam robić zdjęć ;) Dziękujemy Grażynko i pozdrawiamy Cię serdecznie

      Usuń
  8. Chętnie to ciacho przygotuję dla mojego Piotra:-)
    Przeczytałam Jego biografię i teraz chętnie dzięki Waszej opowieści widziałam to oczami jego z tych miejsc:-) Ostatnio przeczytałam, że nie popełnił samobójstwa, tylko został postrzelony przypadkowo przez 2 bawiących się chłopców i winę wziął na siebie. Jeden z tych chłopców przed swoją śmiercią w 1957 roku przyznał się do tego. Ciekawe czy to prawda;-)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to interesujące :) Czasem takie mniej prawdopodobne wersje okazują się najbardziej bliskie prawdy :) ciekawe jak było w rzeczywistości :) dzięki za tę informację , pozdrawiamy

      Usuń
  9. Słoneczniki, i inne obrazy wspaniałe, ile cierpienia ile miłości zawarte w sile tych obrazów, a droga z cyprysami a cyprysy nocą, w życiu każdy wielki musi zapłacić ogromna cenę za swój talent, bo dopiero po jego śmierci wiemy ile tracimy
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Jadwigo-jakie to prawdziwe. Dziękujemy za odwiedziny, pozdrowienia :)

      Usuń
  10. Ciekawy krem cukierniczy, chętnie skorzystam.
    Ciasto pięknie wygląda i zapewne jest pyszne, a truskawek u mnie w Małopolsce jest jeszcze bardzo dużo, drugi wysyp!
    Interesujący i bardzo pożyteczny post, jak zawsze zresztą. Tak trzymajcie.
    Życzę Wam obojgu oczekiwanej łaskawości losu , na pewno optymizm pomaga w znoszeniu niechcianych sytuacji.
    POzdrawiam wakacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Bożenko :) Przy okazji napiszemy, że nie możemy na Twoim blogu dodawać komentarzy, chociaż napisałaś że problem z wtyczką już rozwiązany. Próbowalismy też wysłać do Ciebie wiadomość ze strony Twojego bloga o problemie i też się nie udało :(

      Usuń
    2. Przeprowadziłam dziś przegląd wtyczek i ich kompatybilność, jak na razie jest w porządku i komentarze wchodzą.
      Dziękuję bardzo za czujność i determinację. (Fb) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. Mmmm, ciastko wygląda oszałamiająco! Domyślam się, że bez marcepanu to nie jest to samo ;) Ja mam za tydzień imieninki więc z chęcią rozpieszczę moich gości tą wspaniałością! Obrazy Vincenta van Gogha uwielbiam, tym bardziej z przyjemnością przeczytałam Twój wpis z podróży po Francji. Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń