Tort Dobosa - klasyka węgierskiego cukiernictwa w wersji mini.

Od lat chciałam zrobić ten tort, ale jakoś tak odkładałam bez końca. Zmobilizowałam siły, jednak żeby uniknąć wielkiego obżarstwa, zrobiłam  dla nas dwa mini torciki. Oczywiście jakbym zrobiła duży tort to też byśmy go zjedli. Dwa torciki o średnicy nie większej niż 8 cm są wystarczające. Gdybyście chcieli zrobić większe ciasto myślę, że w zależności od wielkości tortownicy powinniście potroić lub pomnożyć składniki razy cztery.

Tort Dobos zgodnie z tym co napisano w Wikipedii to "odmiana tortu wymyślona przez budapesztańskiego cukiernika Józefa Dobosa. Został po raz pierwszy pokazany na Krajowej Wystawie Ogólnej w Budapeszcie w 1885 r. Cesarz Franciszek Józef I i królowa Elżbieta byli jednymi z pierwszych, którzy tego spróbowali. Ciasto szybko stało się popularne w całej Europie, zarówno ze względu na trwałość podczas wysyłki, jak i ze względu na swój wyjątkowy wygląd. Z płaskim, błyszczącym, karmelowym blatem był prosty, ale i elegancki, w przeciwieństwie do bardziej skomplikowanych ciast tego wieku. Dobos wkrótce zaczął eksportować produkt w specjalnie zaprojektowanych drewnianych skrzynkach. Pod koniec swojej kariery, w 1906 roku, Dobos podarował swój przepis Gildii Cukierników".

Tort powinien składać się z sześciu  blatów biszkoptu, czekoladowego kremu do przełożenia, ozdoby z karmelu w postaci wachlarzyków na ostatnim blacie biszkoptu. Najbardziej jestem dumna z kremu, bo jest niesamowicie czekoladowy i bardzo, bardzo smaczny. Polecam do wykorzystania w innych wypiekach.


Przepis na dwa mini torciki do obręczy cukierniczych o średnicy 7,5 cm.

Biszkopt genueński
2 duże jaja
50 g drobnego cukru
40 g mąki tortowej
10 g masła
1 łyżeczka cukru z wanilią

Musimy na każdą porcję otrzymać po sześć blatów, czyli razem dwanaście. Przydatny będzie skrobek cukierniczy lub nóż do tortu.

Masło rozpuścić w rondelku i przestudzić. Jaja ubić z cukrami na sztywną, jasną masę, która powinna  powiększyć około trzykrotnie objętość. Użyłam do tego celu "żyrafy" z końcówką do piany.

Mąkę koniecznie przesiać przez sito. Dodać stopniowo do masy jajecznej i delikatnie mieszać trzepaczką rózgową, żeby masa nie straciła napowietrzenia. Na koniec wlać masło i wymieszać jak poprzednio. Rozgrzać piekarnik z termoobiegiem do 180 stopni C. Na blachę wyłożyć pergamin (ponieważ miałam otrzymać 12 blatów, wyliczyłam, że z małym zapasem powinnam upiec placek o wielkości 26 cm x 35 cm; narysowałam sobie taki prostokąt na papierze do pieczenia) wysmarować papier masłem i wylać ciasto. Wyrównać masę skrobkiem i wstawiłam na 10 min. do upieczenia. Po upieczeniu odstawić biszkopt do ostygnięcia. Oczywiście najpierw trzeba go zdjąć z papieru.

Krem czekoladowy
2 jaja
45 g drobnego cukru

100 g miękkiego masła
100 g gorzkiej czekolady 70%
5 g kawy rozpuszczalnej (1 łyżka)
2 likieru Frangelico (włoski likier o smaku orzechów laskowych)
1 łyżeczka ciemnego kakao

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać do niej kawę rozpuszczalną w postaci granulek. Dodatek kawy rozpuszczalnej bardzo podbija smak czekolady. 

Jaja ubić z cukrem jak do biszkoptu. Masło utrzeć mikserem. Do masła dodać ostudzoną czekoladę i kakao, zmiksować. Następnie dodać do maślanej masy po dwie łyżki masy jajecznej i miksować tylko chwilę, żeby całość połączyła się. Powtarzać czynność aż do zużycia całej masy jajecznej. Na koniec dodać likier. Gotowy krem wstawić do lodówki, żeby nieco stężał. Nie za długo, bo będzie trudno go rozsmarować. Gdyby kawa się nie rozpuściła, należy krótko zblendować całość.

Obręczą powycinać z biszkoptu 12 blatów. Potrzebujemy do każdej porcji po 5 blatów, a szósty wykorzystamy do karmelowej dekoracji.


Na każdy blat kłaść po dwie czubate łyżeczki kremu, rozsmarowywać i powtarzać to z kolejnymi. Następnie rozsmarować jeszcze krem na boki, wygładzić boki i wierzch z kremu moczonym w gorącej wodzie nożem do tortów. Następnie skrobkiem cukierniczym z ząbkami zrobić na bokach ozdobne rowki.

Wykończenie
-14 orzechów laskowych w czekoladzie
- kilkanaście obranych i grubo zblendowanych orzechów laskowych
- na karmel - 50 g cukru i łyżka wody

Dół torciku obsypać od dołu zblendowanymi orzechami.

Ostatni dekoracyjny blat - każdy z osobna - podzielić na 8 części. Wykorzystamy do dekoracji sześć.  Ułożyć kawałki na kratce i podłożyć pod spód kratki pergamin.

W rondelku zrobić karmel - woda plus cukier. Gdy będzie miał odpowiedni kolor zestawić naczynie z grzania i łyżką polać blaty. Odczekać aż karmel stwardnieje na klinach.

Ułożyć orzechy na przemian z klinami biszkoptu polanymi karmelem. Można też orzechy zastąpić ozdobami z kremu.


4 komentarze:

  1. Nigdy nie jadłam i nigdy nie piekłam. A to przecież klasyka. Te mini porcje cudownie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny ,krem taki inny. Ja piekłam , ale inny jeszcze jako licealistka z przepisu z Filipinki

    OdpowiedzUsuń