Happy Birthday Sweet Fifty...


Kiedy w 1962 roku Marilyn Monroe zaśpiewała „Happy Birthday” John’owi Kennedy’emu sprawiła mu pewnie wiele radości. To jeden z bardziej znanych wykonań tej klasycznej piosenki. Ale były to 45 urodziny prezydenta, czyli jakieś takie mało wyjątkowe...
Na pewno znacznie mniej wyjątkowe niż dzisiejszy jubileusz mojej ukochanej Żony, która obchodzi swoje pięćdziesiąte urodziny. Zaczyna tym samym najwspanialszy okres w swoim życiu, który potrwa kolejną dekadę. Nawet nie chcę myśleć ile nas czeka wspaniałych chwil.
Wspólne świętowanie zaczęło się już wczoraj, zaś dziś mamy zamiar je kontynuować. Czy w sposób inny niż u Johna K.? Nie umiem śpiewać jak Marilyn, pewnie też nie mam takich kształtów jak ona. Fryzura trochę przerzedzona, niekoniecznie blond. Pozostają zatem dokonania kulinarnie ... 

Wczorajsze menu to:
Smażony tuńczyk w przyprawach z gotowanym fenkułem, kalafiorowe puree aromatyzowane musztardą Dijon oraz jabłko i rzodkiewka. To przystawka. Całkiem pożywna jak na początek naszej uczty. Feeria aromatów dzięki pachnącej kolendrze i nasionom kopru włoskiego, ale też świeżym owocowo-warzywnym składnikom. 


Pieczona dorada z czosnkiem, zieloną pietruszką i cytryną, pieczony pomidor oraz puree z fenkuła. To danie główne. Nie mogło się obyć bez ulubionej ryby mojej Żony. Proste i pyszne. Puree z fenkuła nadaje inny wymiar temu klasycznemu dla nas daniu. 


Tarta z karmelizowanymi jabłkami oraz kremowe lody jeżynowe. Deser łączący w sobie ciepło i zimno. Słodycz i kwaśny smak. Dzienny i nocny koloryt. A i kształty jakieś odmienne. Przeciwności, które się przyciągają. Idealna kompozycja. 


Wino? Wypiliśmy proste kalifornijskie Chardonnay, świeże, o aromacie brzoskwini i gruszek doskonale komponujące się ze smakami ryby i owoców.

Oczywiście potrawy są istotne, ale najważniejsze dla mnie jest to z kim siadam do stołu. 

Zapraszam dziś do "jedzenia" oczami i słuchania urodzinowej piosenki Neila Sedaki "Happy birthday sweet sixteen". W końcu nieważne ile lat się ma, ale na ile się wygląda i na ile czuje. Szesnaście, czy pięćdziesiąt? Czy to ważne?

Happy Birthday Sweet Fifty, Kochanie!

***

A tych, których zdaniem oczy nie zastąpią kubków smakowych, zapraszam do gotowania.


SMAŻONY TUŃCZYK W PRZYPRAWACH Z FENKUŁEM, KALAFIOROWYM PUREE, JABŁKIEM I RZODKIEWKĄ

Składniki dla 4 osób:

4 kawałki tuńczyka po ok. 80g
po łyżce stołowej nasion kolendry i fenkułu
2 łyżki oliwy

- puree z kalafiora z musztardową nutą
1/5 kalafiora
400 ml mleka
Łyżeczka musztardy Dijon
sól, biały pieprz

- gotowany fenkuł:
4 kawałki fenkuła ok. 1,5x1,5cm
szklanka bulionu
łyżka soku z cytryny

- dekoracja:
3 rzodkiewki, pokrojone w plasterki
jabłko pokrojone w kostkę 1x1cm
łyżka oliwy
kiełki rzodkiewki

Przygotowanie:

Przyprawy podprażyć na suchej patelni i zemleć w moździerzu. Kawałki tuńczyka obtoczyć w oliwie, a następnie w przyprawach. Doprawić solą i pieprzem. Odstawić.
Kalafiora ugotować w mleku. Odlać nadwyżkę mleka i zmiksować na puree. Dolać ewentualnie ciut odlanego mleka, żeby uzyskać pożądaną konsystencję. Doprawić solą i białym pieprzem. Dodać łyżeczkę musztardy Dijon i dobrze wymieszać.
Kawałki fenkuła delikatnie gotować ok. 10 minut w bulionie z sokiem z cytryny, tak by się nie rozpadł. Powinien być lekko twardawy, nie rozgotowany.
Tuńczyka smażyć ok. 1 minuty z każdej strony (w zależności od grubości),aby w środku pozostał soczysty. Przyprawy utworzą delikatną aromatyczną skorupkę.
Żeby złożyć danie należy ułożyć na talerzu kawałki jabłka i rzodkiewki, tuńczyka, na którym należy położyć gotowany kawałek fenkuła oraz zrobić „kreskę” z kalafiorowego puree . Danie przybrać  kiełkami rzodkiewki.


KLASYCZNA PIECZONA DORADA Z PIECZONYM POMIDOREM ORAZ PUREE
Z FENKUŁA

Składniki dla 4 osób:

4 dorady
2 ząbki czosnku
szalotka
garść zielonej pietruszki
masło
cytryna
sól, pieprz
oliwa, białe wino

2 pomidory

- puree z fenkuła:
2 fenkuły
biała cebula
ząbek czosnku
bulion
masło
sól, biały pieprz

Przygotowanie:

Dorady dokładnie oczyścić i naciąć lekko skórę z obu stron oraz doprawić na zewnątrz i wewnątrz solą i pieprzem. Czosnek, szalotkę  i zieloną pietruszkę posiekać. Część czosnku zmieszać z niewielką ilością masła i wetrzeć w rybę, tak by wszedł w nacięte miejsca. Pozostały czosnek wymieszać z zieloną pietruszką, masłem, sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Następnie przygotować kosteczki masła, których część przed pieczeniem włożymy do ryby, a drugą część po upieczeniu ryby położymy na niej. Doradę piec w piekarniku z oliwą i białym winem w otwartej brytfannie przez ok. 25 minut, przewracając w połowie pieczenia na drugą stronę. Do naczynia włozyć też połówki pomidora bez skóry, który świetnie będzie się z tym daniem komponował.
Cebulę pokrojoną w plastry i ząbek czosnku zeszklić na patelni, po czym gotować na niej do miękkości. Fenkuły  gotować w bulionie około 20 minut, po czym zmiksować żyrafą. Dodać cebulę i czosnek, po czym ponownie zmiksować. Doprawić solą i białym pieprzem. Puree przetrzeć przez sito, po czym podgrzać i dodać łyżeczkę masła. Wymieszać.
Upieczoną doradę podawać z masełkiem czosnkowo-pietruszkowym, puree z fenkuła oraz pieczonym pomidorem.


TARTA Z KARMELIZOWANYMI JABŁKAMI ORAZ KREMOWE LODY JEŻYNOWE

Na tartę przygotować kruche ciasto (każdy ma swój dobry przepis, więc nie podaję), które należy piec w foremkach w piekarniku przez ok. 15 minut.
Jabłka (preferowana antonówka) pokroić w kostkę. Na patelni zrobić karmel rozpuszczając cukier i dodając po rozpuszczeniu troszkę masła. Natychmiast dodać jabłka, aby „wytarzały” się w karmelu, ale zachowały lekką chrupkość. Gotowe karmelizowane jabłka przełożyć do foremek z tartą i piec jeszcze przez chwilę w piekarniku.

Kremowe lody jeżynowe:

Na kremowe lody jeżynowe przygotujcie 150ml mleka, 150ml śmietany kremówki, 75g cukru, pół laski wanilii, 3 żółtka oraz 250g jeżyn + dodatkowe 15g cukru.
Mleko, śmietankę i cukier podgrzać w garnku, dodać ziarenka wanilii (roztrzepać, żeby rozdzieliły się w mieszaninie mleka i śmietany) oraz wrzucić pozostałość laski wanilii. Aromatyzować przez kilkanaście minut, po czym wyjąć laski.
Żółtka roztrzepać na kogel mogel (bez cukru).
Lekko ostudzoną mieszaninę mleka i śmietany przelać powoli do żółtek mieszając. Następnie całość wlać z powrotem do garnka, by zrobić custard, czyli gotować mieszaninę w garnku na bardzo małym ogniu, aż do zgęstnienia, cały czas mieszając. Dla tej niewielkiej ilości oznacza to ok. 20 minut gotowania i mieszania.
Jeżyny gotować na patelni z drugą częścią cukru przez ok. 10 minut. Następnie przetrzeć przez gęste sito, aby pozbyć się pestek.
Wmieszać pastę jeżynową do custardu, schłodzić w lodówce i ukręcić lody w maszynie do lodów.
Dla fanatyków lodów polecam od razu zrobienie podwójnej porcji. Wówczas otrzymacie około litra wspaniałych kremowych delicji.
Smacznego!

18 komentarzy:

  1. Piotrze, szczerze podziwiam i gratuluję. Piękne menu i tak wspaniale podane wszystko.
    Małgosiu
    Urodziny to jak wypicie
    kolejnego kieliszka... lepiej się czujesz,
    gdy nie liczysz ile ich już masz na swoim koncie.

    Sukcesów w życiu, szczęścia w miłości,
    dużo uśmiechu, dużo radości,
    spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń,
    samych przyjemnych w Twym życiu zdarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie napisane, czuć wielkie uczucie, aż ciepło na sercu się robi jak czyta się ten wpis. A co do jedzenia, masz 100% racji najważniejsze jest to z kim siada się do stołu.
    Małgosiu i tutaj życzę Ci samych wspaniałych dni!!! i zdrowia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Happy Birthday Sweet Fifty... Nawet ja poczułam się lepiej ;) Piotrze zdecydowanie potrafisz nie tylko wspaniale gotować!
    Małgosiu dużo zdrowia i spełnienia marzeń :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ale niespodzianka :) Bardzo dziękuję za życzenia :) Przepisy Piotr obiecał dodać jak tylko przestanie gotować ;) Krysiu,Basiu,Wiesiu-buziaki :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Malgosiu wszystkiego najlepszego:)
    Spelnienia marzen, wielu,wielu udanych podrozy, tych geograficznych i tych kulinarnych.
    I tej najwazniejszej, kazdego dnia - u boku ukochanego:)
    Menu rewelacyjne, bo miloscia przyprawione:) Brawo Piotrze:)
    Grazyna i Ladek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :))))) pozdrawiamy Was serdecznie :))))))))))))))))

      Usuń
  6. oooooooooooooo, widzę że Piotr już napisał przepisy :) Ja mało rybna jestem, ale na tę doradę mam ochotę. Niech no tylko gdzieś ją kupię. Bo o lodach jeżynowych to nawet nie wspomnę, bo już mi język ucieka. Na maszynę do lodów nie mam szans. Z prozaicznej przyczyny: brak już miejsca w kuchni. Ostatni robot stoi w pudełku na podłodze (załamka normalnie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystyno ... lody możesz zrobić też bez maszyny. Wymieszane i schłodzone mocno składniki wkładasz do zamrażarki i co około 20-30 minut wyjmujesz i mieszasz, by ograniczyć krystalizację kryształków lodu. Lody na bazie custardu są mniej narażone na takie ryzyko niż te bazujące tylko na śmietanie, mleku, czy sorbety. Niestety mieszanie i tak jest konieczne, co jest nieco uciążliwe. Ale dla tego smaku warto sie poświęcić, albo ... kupić prostą maszynę do lodów. Polecam, bo lody własnej produkcji dają możliwość kompozycji niespotykanych smaków.

      Usuń
    2. muszę przez zimę trochę przemeblować moje przydasie i może wtedy znajdę miejsce na maszynę. W tym roku prawie na każdym blogu widziałam własnej produkcji lody. I wierzę w to, że są smaczniejsze od tych sklepowych. Na wszelki wypadek, przepis już sobie zapisałam :)

      Usuń
    3. Krysiu-lody własnej produkcji to dużo lepszy smak, brak chemii i mnóstwo możliwości jeśli chodzi o smak. Warto kupić maszynę :)

      Usuń
  7. Wprawdzie protestuję, że 45 to takie zwyczajne urodziny, ale 50 rzeczywiście są szczególne :). Życzę Wam (mam nadzieje, że Małgosia mi wybaczy, że nie tylko jej), żeby właśnie otwarta dekada bycia razem rzeczywiście była szczęśliwa i interesująca. I żeby ten szczęśliwy czas potrwał dłużej niż dekadę.
    Piotrze - świetnie napisane. I tak trochę zazdraszczam tego, że mąż robi urodzinowe przyjęcie :). Lody rzeczywiście brzmią bardzo kusząco. Chyba poszukam na bazarze, czy ktoś ma jeszcze jeżyny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tarzynko-dziękujemy bardzo :))))) co do jeżyn...u nas jest jeszcze ich mnóstwo w sprzedaży :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu - życzę Ci wszystkiego co najlepsze, zdrowia, szczęścia i pomyślności, a także wielu wspaniałych i niezapomnianych podróży oraz spełnienia wszelkich marzeń:)
    Paweł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Pawle :) pozdrawiam Cię serdecznie :) Małgosia

      Usuń
  10. Zrobiłem lody dając mrożone jeżyny z Pińczowa, niestety na świeże jest już za późno. Lody wyszły wspaniałe. Dziękuję za bardzo dobry przepis i podpowiedź o zrobieniu podwójnej porcji. Lody zostały błyskawicznie "pochłonięte". Następne zrobię z mrożonymi poziomkami, bo mam jeszcze takie. Czekam na lato i świeże owoce, bo te lody są cudowne. Pozdrawiam Jurek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero dziś tu dotarliśmy. Umknął nam Twój komentarz, przepraszamy. Cieszymy się ogromnie :) Pozdrawiamy serdecznie

      Usuń
  11. Małgosiu, jesteśmy rówiesnicami, jesteś tylko 4 miesiące starsza. Tak pieknie napisał Twój mąż, że aż się wzruszyłam. widzę, że miał rację, to fantastyczny czas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Marylko to pięknie :) Dziękuję, to piękny czas, cieszmy się nim :) Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń