Miejsca z powieści "Katedra w Barcelonie" Ildefonsa Falconesa.
lipca 03, 2014
/
1
Zapraszam Was dziś w nietypową podróż. W miejsca związane z debiutanckim utworem hiszpańskiego pisarza Ildefonsa Falconesa. "Katedra w Barcelonie" to świetnie napisana i poparta historycznymi badaniami opowieść o bohaterach średniowiecznej Katalonii, głównie Barcelony. Tytułowa katedra to dzisiejszy Kościół Santa Maria del Mar położony w dzielnicy La Ribera.
Główny bohater - Arnau Estanyol - jak dziecko upodobał sobie figurkę Madonny od morza, która dziś stoi na głównym ołtarzu.
Wychowujący się bez matki traktował ją jako swoją opiekunkę.
Sam kościół budowany był nieprzerwanie przez pięćdziesiąt pięć lat.
Architekt Berenguer de Montagut stworzył budowlę w stylu gotyku katalońskiego - monumentalną i surową, pełną prostoty, w której ozdobę stanowi światło wpadające przez kolorowe witraże.
Współcześnie stwierdzono (o czym pisze autor w posłowiu), że kościół zbudowano na dawnym rzymskim cmentarzysku, na którym najprawdopodobniej pochowano patronkę Barcelony, świętą Eulalię. Jej relikwie Piotr IV Aragoński umieścił w Katedrze św. Eulalii.
Dziś można zobaczyć piękny gotycki nagrobek wykonany z alabastru. Największą ciekawostką kościoła pod wezwaniem zamordowanej w IV wieku trzynastoletniej świętej jest fakt, że mieszkają tam w wirydarzu białe gęsi (w liczbie trzynastu) symbolizujące jej wiek.
Jeśli będziecie chcieli zobaczyć kiedyś ten piękny, gotycki kościół musicie udać się do dzielnicy Barri Gotic.
Warto też zajrzeć do niewielkiej dziś dzielnicy żydowskiej, można zobaczyć to co pozostało po synagodze,
oraz poczuć atmosferę dawnego getta na wyjątkowych uliczkach.
Prawda historyczna jest jednak taka, że mieszkańcy w czasach opisywanych w powieści nie tylko prześladowali Żydów, ale również przyczynili się do wymordowania większości z nich i zniszczenia tej części miasta. Warto też dodać, że słynna inkwizycja tu właśnie zaczęła swoją wątpliwą "karierę".
"Katedra w Barcelonie" to przede wszystkim niezwykłe dzieje ludzi i emocje, które im towarzyszą oraz historyczne realia. Pokazane miejsca to tylko próba odnalezienia tego, co współcześnie pozostało po średniowiecznej Barcelonie, opisanej w powieści Ildefonsa Falconesa.
Jakie piękne zdjęcia! Książka bardzo warta przeczytania! Albo odsłuchania. Muszę o tym pomyśleć.
OdpowiedzUsuń