Chlebek persymonowy.
grudnia 05, 2014
/
28
Czy lubicie korzenne ciasta? A może smakował Wam chlebek bananowy? Jeśli tak, to z pewnością to ciasto może być dla Was przysmakiem. Ma korzenny aromat, a za sprawą dodania persymony wilgotną strukturę. Teraz jest czas, kiedy owoc ten o wielu nazwach (jabłko orientu, kaki, sharon, hurma, hebanek, gruszka Boga) można kupić w sklepach i na straganach. Wybierzcie dwie nieduże, dojrzałe persymony i do dzieła :) Wykonanie ciasta jest szybkie i proste.
Chlebek persymonowy
(przepis ze zmianami wg pomysłu J.Bearda)
260 g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
120 g drobnego cukru trzcinowego
szczypta soli
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
60 g rozpuszczonego masła
150 g suszonych moreli*
100 g orzechów włoskich
20 szt. rodzynek jambo*
2 duże roztrzepane jajka
80 g whisky, koniaku itp.
400 g puree z persymony (2 nieduże owoce)**
*polecam BIO
**wybierajcie owoce dojrzałe, ale jędrne, zbyt miękkie są za wodniste
proporcje na foremkę o wymiarach 22,5 x 12,5 cm
Wykonanie:
Rozpuścić masło w niedużym rondelku i ostudzić.
Morele pokroić w kostkę (aby kawałki miały wielkość normalnych rodzynek), posiekać grubo orzechy. Pokrojone morele delikatnie oprószyć mąką i wymieszać. Przygotować foremkę do pieczenia. Obrać owoce persymony, pokroić na kawałki i zmiksować na puree.
Wymieszać mąkę, sodę, cukier, sól i gałkę w naczyniu, w którym będzie można zrobić masę ciasta. Do suchych składników dodać roztrzepane jajka, masło, alkohol i puree z persymon. Wymieszać na gładką masę (wystarczy łyżką), dodać morele, rodzynki i orzechy i znów zamieszać. Wylać masę do foremki i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 75 minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem.
Za oknem szaro,smutno i zimno,a na widok persymony robi się cieplej-)
OdpowiedzUsuńFajny przepis,myślę,że smakuje pysznie.
Miłego weekendu i pozdrawiam-))
I.
Dziękujemy Irenko-chlebek bardzo polecamy :) Miłego weekendu
UsuńZdjęcia zachwycające ,a chlebek do zrobienia co?
OdpowiedzUsuńTak Alciu-do zrobienia :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńZ takim chlebkiem to żadna jesień mi nie straszna! Zapisuję przepis! :)
OdpowiedzUsuńMiło nam :)
UsuńKaki znałam a że to owoc persymony nie wiedziałam, przepis w notatniku już spoczął, wydaje się być bardzo prosty, dziękuję, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńj
Jadwigo-przepis jest prosty, a smak wart wykonania :) polecamy, pozdrawiamy serdecznie
UsuńChlebek a właściwie ciasto z owocami persymony już w piekarniku, zdjęcia na blogu wraz z przepisem i informacja, że pochodzi on od was z waszego "Akacjowego Bloga", dziękuję i pozdrawiam
Usuńj
Och...sama radość :) Mamy nadzieję , że Ci smakowało :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńJa uwielbiam korzenne ciasta, ale persymony jeszcze nigdy nie jadłam! Skoro tak ją polecanie, muszę w końcu spróbować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecamy bardzo :) Persymona to owoc znad M. Śródziemnego, więc może zainteresuje Cię :)
UsuńPersymony vel kaki w życiu jeszcze nie jadłam, ale w takim razie najwyższa pora:-) Przepis wygląda na prosty i niezawodny, a korzenne ciasta są przepyszne. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńElu-czas to zmienić, polecamy :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńPrzepiękne te szarości i kolor chlebka również.:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńNazwa chlebka wyjątkowo trudna i nie łatwa do zapamiętania jednak sam chlebem w efekcie końcowym wygląda wyśmienicie. Należę do tego grona facetów, którzy to stawiają na jakość i zdrowe jedzenie więc Twoja propozycja wydaje mi się być bardzo ciekawa. Z racji tego że uwielbiam gotować i piec już w weekend wypróbuję przepis
OdpowiedzUsuńGrzegorzu-napisz zatem, czy Ci smakował : ) pozdrawiamy
UsuńChlebek na bogato :) Zjadłabym choć kawałeczek by popróbować tych pyszności!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne!
Dziękujemy, chlebek warto upiec IMHO :)
UsuńBardzo fany przepis na chelebk :) Samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Kasiu :)
UsuńDlaczego szaro i zimno bo nie rozumiem. Ja nie jestem jakimś botem co klepie tylko komentarze, ponieważ obiecano mu coś za to i w tym momencie jak to piszę to, na dworze jest 12 stopni na plusie, a mamy grudzień. Oczywiście chelebek bardzo smaczny musi być. Osobiście go nie próbowałem, ale myślę, że pewnie skorzystam z takiego rozwiązania w niedalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za odwiedziny :)
UsuńFajne fotografie. Niestety nigdy nie byłem nad morzem jesienią czy zimą, choć chetnie bym się wybrał. Co do chlebka pierwszy raz o takim słyszę. Chleba korzennego nie jadłem ale ciasteczka tak- myślicie że smakowało by mi to?
OdpowiedzUsuńMyślimy, że mógłbyś spróbować :)
UsuńJesień nad morzem wspominam z radością.
OdpowiedzUsuńA persymona teraz ma swój pyszny czas.
Twój chlebek wygląda bardzo kusząco!
Pozdrawiam.
Dzięki Amber :) pozdrawiamy
Usuń