Ptaki Etiopii - w wiosce Adadi.

Po zwiedzaniu kościoła w wiosce Adadi (więcej tu - klik) ciągnie mnie wśród drzewa, bo widzę drobne ptaki. Jednym z nich jest motylik krasnouchy, lubiący sawanny i suche łąki oraz otoczenie człowieka. 


Samiec ma charakterystyczne czerwone policzki, których młode ptaki i samice są pozbawione.


Motyliki żywią się głównie drobnymi nasionami roślin. Prawdziwą przyjemnością było obserwowanie samca, zbierającego materiał na gniazdo.


Wyrywał źdźbła trawy, z którymi frunął w gęstwinę krzewu. 



Podobne zajęcie miał ptak, dla którego nie znalazłam polskiej nazwy (łac.Crithagra tristriata), wspominałam go już w poprzednim poście. 



Wróbel szary żyje głównie na Wyżynie Abisyńskiej, na obszarach  od 1200 do 4500 metrów nad poziomem morza.  Podobnie jak u nas wróbel zwyczajny, tak ten w Etiopii żyje w otoczeniu ludzi.


 Muchodławka wspaniała z charakterystyczną błękitną obrączką wokół oka. To hałaśliwy mieszkaniec sawanny, chętnie żywiący się owadami.


Na gałęzi przysiadła muchołówka myszata. lubiąca ogrody, lasy, a zwłaszcza ich brzegi i polany, sąsiedztwo zbiorników wody. Jak sama nazwa wskazuje żywi się owadami, które potrafi łapać w locie.


 Amarantka czerwonodzioba żeruje podobnie jak wróbel szary na ziemi. Poniżej samica i samiec.



Tylko raz podczas naszej podróży udaje mi się zobaczyć i sfotografować wdówkę atłasową. Lubi przebywać w sąsiedztwie wiosek. Jednak nie to jest jej charakterystyczną, ciekawą cechą. Otóż wdówka to pasożyt lęgowy. Korzysta z gniazd pokazanych wyżej amarantek. Jej jaja są nieco większe, ale w kolorze również białe. W przeciwieństwie do "naszej" kukułki pisklęta wdówki nie niszczą jaj żywiciela i jego potomstwa. 


Czas jechać dalej, choć ja mogłabym w otoczeniu kościoła spędzić dużo czasu, goniąc z aparatem za ptakami. Przywołana do auta fotografuję jeszcze prawie w biegu nektarnika i ruszamy dalej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz