Miso ramen - japońska zupa z dodatkami.

Będąc w Japonii jednym z częstszych posiłków, które zajadaliśmy z nieskrywaną przyjemnością były pyszne, bogate w dodatki zupy, takie jak ramen, soba czy udon. Zobaczcie zresztą sami w naszym archiwalnym poście - klik. Tak naprawdę są to nazwy różnego rodzaju makaronów pływających w bulionach o różnych smakach. Co bar, czy restauracja to inny przepis i dodatki, niemniej bulion zawsze ma bogaty smak, zaś dodatki różne smaki, tekstury i kolory. Dlatego też zwykle dobrze się prezentuje i smakuje.
Dziś wracamy do wegetariańskiej wersji miso ramen - bulionu z dodatkiem pasty miso. Robimy przegląd lodówki i okolic dobierając dostępne sobie składniki.



Wegetariański miso ramen


Składniki (na 4 osoby):

składniki bulionu:.
bulion warzywny (ok.1,5 l)
2 łyżki pasty miso
limonka
kilkanaście plasterków imbiru
2 grzyby suszone
3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki sosu rybnego
łyżka sosu ostrygowego
łyżeczka pasty chili lub chili w proszku
łyżeczka oleju sezamowego

dodatki:
makaron ramen
dwie garście szpinaku + czosnek
por
marchew
4 grzyby shitake
garść kiełków fasoli mung
cokolwiek z warzyw jeszcze znajdziemy - resztę marynowanej kukurydzy
2-4 jajka ugotowane na twardo
wędzone tofu

Wykonanie:


Po pierwsze, przygotowujemy bulion warzywny. Nie żałujcie warzyw, by uzyskać głęboki smak. Odcedzamy płyn, po czym gotujemy jeszcze kilka minut dodając pozostałe składniki bulionu oraz grzyby shitake. Pastę  miso dodajemy na koniec i mieszamy cały czas gotując na niewielkim ogniu. Po 10 minutach wykładamy grzyby suszone i shitake oraz imbir. Grzyby shitake kroimy w cienkie paski i wraz z imbirem odstawiamy na bok.

Przygotowujemy pozostałe dodatki.

Pora kroimy w cienkie plasterki. Smażymy krótko.
Marchewkę kroimy w cieniutkie plastry obieraczką do warzyw, po czym kroimy w kilkucentymetrowej długości cieniutkie paski. Blanszujemy.
Posiekany czosnek smażymy krótko wraz ze szpinakiem na patelni.
Również kiełki fasoli mung podsmażamy krótko, ale tak by zachowały chrupkość.
Jajko gotujemy na twardo.
Wędzone tofu kroimy w plastry lub w większą kostkę i podsmażamy na patelni.
Makaron ramen gotujemy wg opisu na opakowaniu (korzystaliśmy z "gotowca").

Składamy danie.


Na spód dajemy makaron, następnie na wierzch wkładamy obok siebie kolejne składniki, nie zapominając o wcześniej przygotowanych grzybach shitake i plasterkach imbiru. Ma być kolorowo i smacznie.

6 komentarzy:

  1. Azjatyckie zupy mogę jeść bez końca

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam azjatyckie smaki.
    Super połączenie składników.
    Coś dla mnie.
    Pozdrawiam!
    I.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wegetariańska wersja też bardzo mi odpowiada. Ciekawa jestem samego makaronu, bo on odgrywa ważną rolę...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim domu królują potrawy "na szybko", ale kiedyś może się skuszę na taki ramen. No, może go trochę uproszczę (poza tym, nie wszystkie składniki znalazłbym w sklepie na rogu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodatki możesz sobie dobrać wedle uznania :) nie musi być to wszystko co w przepisie. Pozdrawiamy

      Usuń