Karnawałowe chruściki.
lutego 11, 2014
/
12
Chruściki to karnawałowy przysmak, a ponieważ karnawał właśnie w pełni, zatem zapraszamy. Oto przepis:
CHRUŚCIKI / FAWORKI
SKŁADNIKI:
1 szklanka mąki
6 żółtek
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 płaska łyżka masła
1 płaska łyżeczka cukru pudru
szczypta proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżka spirytusu
50 dag tłuszczu do smażenia
cukier puder do posypania
Żółtka połączyć z mąką, dodać posiekane masło i resztę składników. Zagnieść gęste, dość twarde ciasto. Pobić je przez chwilę wałkiem. Uformować w kulę i wstawić na 30 min do lodówki.
Ciasto podzielić na kilka części. Każdą część rozwałkować na bardzo cienki placek, przy wałkowaniu nie podsypywać zbyt dużo mąki, by uniknąć późniejszego przypalania faworków.
Z ciasta za pomocą noża lub specjalnego radełka wykrawać paski o szerokości ok. 2 cm i długości ok. 10 cm. Każdy ponacinać wzdłuż przez środek i jeden koniec paska przełożyć przez nacięcie .
W szerokim rondlu mocno rozgrzać tłuszcz. Smażyć w nim paski ciasta z obu stron na kolor słomki, wrzucając na raz tyle faworków, by mogły swobodnie pływać. Wyjąć, osączyć, posypać cukrem pudrem.
Uwaga:
- wykrojone faworki nie mogą długo czekać na smażenie; ciasto przed wałkowaniem należy podzielić na takie kawałki, by zrobione z nich porcje faworków mieściły się na raz do rondla,
- każdy faworek po usmażeniu kładziemy na papierowym ręczniku, osączamy z nadmiaru tłuszczu i dopiero potem posypujemy cukrem pudrem.
szczypta proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżka spirytusu
50 dag tłuszczu do smażenia
cukier puder do posypania
Żółtka połączyć z mąką, dodać posiekane masło i resztę składników. Zagnieść gęste, dość twarde ciasto. Pobić je przez chwilę wałkiem. Uformować w kulę i wstawić na 30 min do lodówki.
Ciasto podzielić na kilka części. Każdą część rozwałkować na bardzo cienki placek, przy wałkowaniu nie podsypywać zbyt dużo mąki, by uniknąć późniejszego przypalania faworków.
Z ciasta za pomocą noża lub specjalnego radełka wykrawać paski o szerokości ok. 2 cm i długości ok. 10 cm. Każdy ponacinać wzdłuż przez środek i jeden koniec paska przełożyć przez nacięcie .
W szerokim rondlu mocno rozgrzać tłuszcz. Smażyć w nim paski ciasta z obu stron na kolor słomki, wrzucając na raz tyle faworków, by mogły swobodnie pływać. Wyjąć, osączyć, posypać cukrem pudrem.
Uwaga:
- wykrojone faworki nie mogą długo czekać na smażenie; ciasto przed wałkowaniem należy podzielić na takie kawałki, by zrobione z nich porcje faworków mieściły się na raz do rondla,
- każdy faworek po usmażeniu kładziemy na papierowym ręczniku, osączamy z nadmiaru tłuszczu i dopiero potem posypujemy cukrem pudrem.
Faworki, moja miłość :)))
OdpowiedzUsuńGdyby tak u nas ludzie potrafili się bawić, żeby takie kolorowe ulice były... ech, niespełnione marzenie... ;)
Też jestem sceptyczna ;) tego mi u nas brakuje + zwyczajna uprzejmość na co dzień ;) pozdrówka
UsuńFaworki - moje ulubione:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie sie odprezyc przy karnawalowych fotkach -dziekuje
pozdrowienia
Grazyna
Dzięki Grażynko , że wpadłaś :) szkoda, że faworki są wirtualne...pozdrawiam
UsuńWieki nie jadłam domowych faworków!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i ciekawa relacja.
Pozdrawiam jak zawsze ciepło.
I.
Dzięki Irenko :) Faworki nie są trudne :) domowe smakują najlepiej ;) polecam, pozdrawiam
UsuńFaworki to Alcia uwielbiam , co chyba widać ...po blogu :D a te u ciebie widać ,że pierwszy sort : kruchutkie , bąbelki mają, cieniutkie , takie uwielbiam
OdpowiedzUsuńMałgosia świetne te zdjecia , kolorowe , radośni ludzie , coś pięknego i do pozazdroszczenia
Alciu :) dziękujemy za odwiedziny. jak patrzę na Twoje faworki to ślinka leci.Dzieki za odwiedziny :) pozdrawiamy
UsuńBardzo pozytywna energia bije ze zdjeci Malgosiu! Chcialo by sie natychmiast przeniesc na te ulice, szczegolnie patrzac na dzisiejszy deszcz i szaruge za oknem...
OdpowiedzUsuńFaworki pokazowe! Czestuje sie wirtualnie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Beo-bardzo mile wspominamy atmosferę tego miejsca i cieszę się , że choć trochę widać to na zdjęciach. Pozdrawiamy serdecznie
UsuńMałgosiu, faworki prawdziwe, żółtkowe zapraszam na listę "Na zakwasie i na drożdżach" Wymyśliłam sobie tam lutowy festiwal faworków :)
OdpowiedzUsuńKarnawał barwny, pięknie sfotografowany.
Wielu panów tam do Piotra podobnych, czy to może Piotr wielokrotnie sie przebierał ;) ?
Pewnie Piotr się tam ukrywał ;D faworki dołączam do listy :) pozdrawiam
Usuń