Chrupiąca sałatka z burakiem chioggia i rzepą.

Za nami walentynkowa kolacja. Składała się z trzech dań - przystawki, dania głównego i deseru. Dziś przystawka czyli sałatka, bardzo lekka, kolorowa. Głównym bohaterem jest burak chioggia, który na surowo jest bardzo kolorowy. Pieczony traci swoje wyraziste barwy. Ja pokusiłam się o podanie go w obu postaciach. Lubimy, gdy elementy sałatki mają różne struktury


Chrupiąca sałatka z burakiem chioggia i rzepą


na dwie porcje:

2 średnie rzepy
2 buraki chioggia
80 g kremowego serka koziego
1 arkusz nori
japoński chrzan wasabi
6 żółtych pomidorków
4 ciemne pomidorki
młode listki nasturcji (8 szt.)
liście selera naciowego (6 szt.)
pędy groszku cukrowego(6 szt.)
1 łyżeczka emulsji z naci pietruszki i oliwy*

na winegret:
1 ząbek czosnku
pół łyżeczki miodu
1,5 łyżeczki soku z cytryny
2 listki mięty
8 ziarenek zielonego pieprzu
sól
oliwa ekstra vergine

Ząbek czosnku drobno posiekać, posypać solą i rozetrzeć końcem noża. Włożyć do filiżanki. Dodać miód, wymieszać, sok z cytryny, wymieszać. Na koniec dodać roztarte ziarna zielonego pieprzu i posiekane listki mięty. Do całości dolać oliwę i dobrze wymieszać.  

*Emulsję można pominąć, albo zrobić od razu więcej i trzymać w lodówce, żeby użyć do innych dań. Należy wycisnąć w wyciskarce (sokowirówce) sok z natki pietruszki. Zważyć go i dodać dwa razy więcej oliwki, razem zblendować. Ma piękny, bardzo wyrazisty zielony kolor.

Rzepę i buraki wyszorować. Jedną rzepę i burak zawinąć (każde oddzielnie) w folię aluminiową. Włożyć w żaroodpornym naczyniu do nagrzanego piekarnika (180 stopni C) i piec ok. 45 -60 minut. Wszystko zależy jak duże mamy warzywa, im większe tym czas dłuższy. Upieczone powinny być miękkie (widelec można swobodnie wbić). Po upieczeniu ostudzić. Można je też upiec dzień wcześniej.

Przygotować winegret

Małe pomidorki odrobinę naciąć nożem (tylko skórkę) i zblanszować w gorącej wodzie, zdjąć skórkę z pomidorków. Pokroić w zależności od wielkości na plasterki 3 lub 4. 

Kremowy serek zmieszać z odrobiną wasabi, tak żeby chrzan był delikatnie wyczuwalny, ale nie zdominował smaku. Włożyć serek do rękawa cukierniczego. Rzepę i buraka obrać, pokroić w bardzo cienkie plasterki na "mandolinie". Upieczone w dowolne grube kawałki (typu geometryczne bryły).

Umyć i osuszyć zielone dodatki (listki nasturcji i groszek). Z nori wyciąć paski dowolnej wysokości (u mnie ok. 4 cm ), zlepić brzegi w obręcz  (brzegi zwilżyć delikatnie wodą).

Złożyć sałatkę. Rozłożyć plastry rzepy i buraka oraz pieczonych warzyw. Nori napełnić z rękawa serkiem. Rozłożyć pomidorki. Zrobić plamki z sera na talerzu. Rozłożyć zielone dodatki. Winegretem skropić buraki i rzepę. Pokropić zieloną emulsją. Smacznego :)

9 komentarzy:

  1. Ta sałatka to arcydzieło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu :D przede wszystkim jest smaczna i kusi wyglądem, dzięki za uznanie ;D

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa sałatka!
    A te kolory jak z pięknego lata. Tak lubię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Robisz konkurencję programowi "Seksy kuchnia Magdy Gesller"-)
    Te składniki i ten wygląd, idealne na walentynkową kolację.
    Poezja!!!
    Pozdrawiam serdecznie-)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz slysze o taki buraku :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Danie wygląda bardzo wykwintnie. Nie znam tych buraków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz się spotykam z takim burakiem, ale ta sałatka wygląda bardzo atrakcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń