Suflet pomarańczowy i słów kilka o deserze.
grudnia 08, 2013
/
25
Zacznę od oświadczenia. Uwielbiam suflety. Są one delikatne, puszyste i mają w sobie wiele smaku. Suflety wytrawne są fantastycznie lekką, często warzywną przystawką, albo pełnym smaku daniem śniadaniowym. Suflety na słodko gwarantują lekkie i przyjemne zakończenie trzydaniowego, nawet obfitego posiłku.
Ojcem sufletu jest Marie-Antoine Carême, żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku, autor klasycznych książek kucharskich kuchni francuskiej. Urodzony w biednej rodzinie zrobił karierę jako cukiernik i kucharz. Dzięki swojemu talentowi gotował na dworze cara Rosji oraz Rotschildów. Lubił zaskakiwać gości niestandardowymi kompozycjami smaków i niespodziankami w postaci ukrywania jednych dań w drugich. Jednym słowem lubił eksperymentować, co w tamtym czasie nie było codziennością. Nie on wymyślił suflet, szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto, ale to on dzięki swym doświadczeniom dał podstawy temu, by suflet wyglądał i smakował tak jak powinien. Właściwie rozwój techniki gwarantujący bardziej równomierną temperaturę w piecu zagwarantował, że suflet mógł stać się daniem o powtarzalnej jakości i strukturze.
Mimo, że suflet przez wielu uznawany jest za szczyt sztuki kulinarnej jest on daniem bardzo prostym. Wystarczy spełnić kilka podstawowych warunków:
- trzymać się dokładnie proporcji podanych w przepisie,
- dobrze, ale nie za mocno ubić białka jajek,
- wymieszać ubite białka z przygotowaną "masą" w miarę delikatnie, tak by nie naruszyć struktury ubitych białek,
- dobrze wysmarować masłem ścianki naczynia i cukrem pudrem,
- nie otwierać piekarnika w czasie pieczenia,
- podawać szybko, nie narażając suflet na powiew zimnego powietrza, który spowoduje, że szybciej opadnie.
Tylko tyle i aż tyle. Dzisiaj przedstawię przepis na suflet pomarańczowy, a w kolejnych wpisach na dwa inne. Każdy z nich podany w innej formie, choć sama technika wykonania jest podobna.
Suflet pomarańczowy podany w ramekinie
(wg Michela Roux)
Składniki na 3 porcje :
50 g cukru pudru
25 g masła do posmarowania ramekinów
170 ml soku pomarańczowego
85 ml mleka
4 jajka ( z tego potrzebujemy 2 żółtka + 4 białka)
7 g mąki pszennej
7 g mąki kukurydzianej
cienko starta skórka z dwóch pomarańczy
20 ml Grand Marnier/Cointreau lub innego likieru pomarańczowego
trochę cukru pudru do posypania sufletów
Wycisnąć sok z pomarańczy i zredukować go na ogniu do połowy objętości. Zagotować mleko, dodać zredukowany sok i ponownie doprowadzić mieszaninę do wrzenia.
Ubić żółtka z 13 g cukru pudru. Wmieszać oba rodzaje mąki i ubijać jeszcze przez minutę. Dolać mleko z sokiem cały czas mieszając, po czym dodać skórkę z pomarańczy. Przelać całość do garnka (lub na patelnię) podgrzewając i cały czas mieszając (do zagotowania). Dodać likier (opcjonalnie). Przełożyć gotowy krem patissiere do miseczki i przykryć folią. Odstawić na 10 min.
Nagrzać piekarnik do 190 C. W międzyczasie ubić pianę z białek z resztą cukru pudru. Wmieszać 1/3 ubitych białek w gotowy krem patissiere. Wmieszać delikatnie resztę białek, aż do całkowitego połączenia masy. Masę sufletową przełożyć do ramekinów, wyrównując ją od góry i pozostawiając rowek przy krawędzi ramekina.
Piec przez 10-12 minut w 190 C. Posypać upieczony suflet cukrem pudrem. Podawać natychmiast.
ostatni podoba mi się najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńJula...świetny wybór ;D
Usuńa mnie ten pierwszy :)
OdpowiedzUsuńBasiu-jak miło ,że każdy może znaleźć suflet dla siebie :)
UsuńNigdy nie jadłam sufletu, nad czym ogromnie boleję... Zjadłabym ten pierwszy, strasznie apetyczny :))
OdpowiedzUsuńKasiu...to spróbuj zrobić, to wbrew obiegowym opiniom proste danie....lekkie i pyszne :) polecamy
UsuńMałgosia ,a ja się boję sufletów ,a u ciebie trzy znakomite wersje, hm trochę kusi ,a boję się :D
OdpowiedzUsuńAlciu-nie bój się. Strach ma wielkie oczy ;)
UsuńŁał, bajeczne te suflety, jeden bardziej imponujący od drugiego :) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńGin-dziękujemy za odwiedziny :)
UsuńSame smakowitosci dzis serwujesz Malgosiu:)
OdpowiedzUsuńlekkie I pieknie podane:)
serdecznosci:)
G:)
Grażynko-to nie ja serwuję , tylko Piotr. W tym poście mój wkład to zdjęcia i jak widać niezbyt udane...ale teraz dzień jest bardzo krótki, a przy sztucznym świetle sfotografowanie potraw to ciężka sprawa ;) Serdecznoości
UsuńTym bardziej gratuluje Piotrowi:)
UsuńMoj maz tylko kopytka - duzo ciezsze niz suflety - robi;)
Zdjecia bardzo dobre:)
pozdrowienia:)
G
dobre kopytka to jest to ;) Dziękujemy Grażynko, pozdrawiamy :)
UsuńPychotka :) Zgłoście przepis w świątecznym konkursie www.nps-mix.pl/konkurs Zapraszam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Gall :) pomyślimy :)
UsuńAch! Ten w jabłku jest od dawna moim marzeniem :)
OdpowiedzUsuńMarzenia należy spełniać :) pozdrawiamy
UsuńUwielbiam suflety! Pamiętam, że pierwszy suflet (jabłkowy) zrobiłam w wieku może 12 lat, przepis znalazłam w ogromnej "Kuchni polskiej" i nie przyszło mi wtedy do głowy że to coś trudnego! Czasem niewiedza pomaga ;)
OdpowiedzUsuńo tak , zdecydowanie...a im jest się młodszym tym mniej mentalnych ograniczeń. Szkoda, że czas działa na naszą niekorzyść. Pozdrawiamy serdecznie
UsuńMuszę przyznać, suflet jabłkowy podany w jabłku wyśmienity ! Mój pierwszy suflet jaki w życiu robiłam. mam 18 lat i poszukiwałam czegoś interesującego z jabłkiem do konkursu a ten suflet jest cudowny. nie sądziłam że wyjdzie mi taki dobry :) co prawda za dużo cukru dodałam bo niestety brak wagi i wszystko szło "na oko" ale było bardzo pyszne :) pozdrawiam serdecznie !
UsuńCieszy nas to, następnym razem prosimy o podpis, pozdrawiamy :)
UsuńNa ile porcji wystarczy masy na suflet pomarańczowy? :)
OdpowiedzUsuńPrzy każdym przepisie podana jest ilość porcji. Pomarańczowy jest na 3 porcje, wielkość ramekinów to ok. 8 cm średnicy i 4,5 wys.
Usuń.
OdpowiedzUsuń