Francja - miejsca związane z bitwą pod Verdun.

Zapraszam was do poznania naszych wspomnień z tegorocznych wakacji we Francji. Dziś miejsce chyba najbardziej odpowiednie do pokazania w  Zaduszki. Okolice Verdun, najbardziej krwawej bitwy I wojny światowej, która toczyła się od lutego do grudnia 1916 roku.


Żadnej bitwy nie można porównać do tej, bo nie ma sobie równych pod względem długości i nasilenia walk. Armia francuska miała zostać wykrwawiona i zniszczona pod względem strategicznym i psychologicznym. Plan szefa Sztabu Generalnego Niemiec, gen. Ericha von Falkenhayna przewidywał główne uderzenie w twierdzę Verdun, określanej mianem "serca Francji". W rzeczywistości chodziło o otwarcie drogi na Paryż, a wcześniejsze plany zdobycia Verdun nie zrealizowano przez dwa poprzednie lata. Trwająca prawie rok bitwa nie przyniosła Niemcom  oczekiwanych sukcesów.


Obie strony poniosły podobne straty, a Verdun pochłonęło około 800 000 ludzkich istnień,  czyli czterdzieści razy więcej niż wynosiła liczba jego mieszkańców. Teren bitwy był nieustannie ostrzeliwany dniem i nocą. Tu jak w żadnej innej bitwie główną rolę odegrała artyleria. Niemcy użyli ok. 2000 dział. Jak się szacuje w okresie od lutego do czerwca  sami Francuzi wystrzelili 15 mln pocisków. Okolice bitwy zaminowane, nieustannie wstrząsane eksplozjami stanowiły czasem cmentarzysko dla całych kompanii grzebanych żywcem pod ruinami. Pociski  ostatecznie zamieniły  okolicę Verdun w księżycowy krajobraz, który był niczym gulasz z odłamków murów, błota i szczątków ciał.


W 1932 roku otwarto w Douaumont Ossuarium, zbudowane ku pamięci poległych żołnierzy.  Pochowano w nich szczątki 130 tysięcy ciał tych, których tożsamości nie udało się ustalić.


Szczątki żołnierzy francuskich i niemieckich złożono we wnętrzu budowli oraz w kryptach. 


Budynek ossuarium ma ponad 137 m długości, a wieża monumentu ponad 46 m wysokości. Na jej szczycie znajduje się Dzwonnica Śmierci, której dzwon uruchamiany jest w rocznicę walk.


Oprócz żołnierzy nieznanych złożono tam  ciała tych, za których zapłaciła rodzina, aby ich imiona i nazwiska znalazły się wyryte na ścianach.




Na zewnątrz budynku powstał wielki cmentarz wojskowy, na którym znajduje się ponad 25 tys. grobów żołnierzy francuskich poległych pod Verdun.


Jest to jeden z  największych cmentarzy we Francji oraz największy znajdujący się poza obszarem Paryża.


Sama bitwa pochłonęła nie tylko żołnierzy. Z powierzchni ziemi zniknęły również okoliczne wioski. Takich jak Fleury, było dziesięć.


Dziś stoi tu jedynie kaplica zbudowana na miejscu dawnego kościoła, a w miejscach gdzie były zabudowania stoją słupki z pisemną informacją o mieszkańcach nieistniejących domów.


Dawne ruiny porosła zieleń i tylko pofałdowany teren przypomina, jak dawniej niespokojne to było miejsce.


Dziś wspominamy dziadka Piotra, który przeżył piekło Verdun i który  często wracał do bitwy we wspomnieniach. Po takich przeżyciach nic nigdy nie jest już takie samo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz