Dabbawalas - światowy ewenement z Mumbaiu.

Czy chcielibyście, żeby codziennie do pracy dostarczano Wam domowy posiłek za miesięczną opłatę wynosząca około 30 złotych ? Jeśli tak to musicie przenieść się do Mumbaiu, bo tylko tam jest to możliwe.



Podobnie jak z Dhobi Ghat, wielką pralnią w Mumbaiu, wszystko zaczęło się w czasach rządów Brytyjczyków, ponad sto dwadzieścia lat temu. Wieść niesie, że pierwszą osobą, która wymyśliła przesyłanie domowego posiłku przez kuriera był jakiś bankier. Prawda jest jednak taka, że zarówno dawno (kiedy Mumbai był dużo mniejszym) jak i dziś (czasem trzeba pokonać ok. 40 km żeby dojechać w tym samym mieście z domu do pracy) kupowanie codziennych posiłków na mieście może być wyzwaniem dla zdrowia. Poza tym Hindusi cenią sobie domowe jedzenie i są do niego przyzwyczajeni.  Pora lunchu jest za krótka, żeby dojechać na obiad do domu i wrócić do pracy. Tak więc ukształtował się system dostarczania posiłków z domów do pracy przewożonych przed dabbawala (w języku maharastri oznacza to osobę niosącą dabba, czyli "pudełko" na posiłek).
System dabbawala to prawdziwy światowy fenomen. Codziennie, nawet w porze monsunu, dabbawala zabierają z domów posiłki i wożą je do pracy mężczyznom (tak to już jest przeciętnie w Indiach, że role mężczyzn i kobiet są tradycyjnie określone). Po zjedzeniu zabierają puste opakowania i zawożą je z powrotem do domów.
W ten sposób codziennie około 5000 dabbawala wozi 200 000 posiłków. Może nie byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że dabbawala nie korzystają z żadnego systemu rejestracyjnego, tym bardziej informatycznego, są niezwykle punktualni, a pomyłka zdarza się podobno raz na 6 milionów dostarczonych posiłków.




A propos pomyłki. W 2013 roku nakręcono film pod tytułem "The Lunchbox", który w Polsce oglądałam jako "Smak curry" (zdjęcie ze strony klik). Piękna, subtelna historia o miłości, jedzeniu ...i dabbawala z Irrfanem Khanem i piękną Nimrat Kaur w rolach głównych. Bardzo Wam ten film polecam :)




Wracam jednak do dabbawala. Kluczem do systemu jest sposób znakowania lunchboxów. Wielu z roznosicieli dabba jest analfabetami, sposób znakowania to kolorowe kody, które są znakami umownymi gdzie ma dotrzeć posiłek.


Najprościej mówiąc posiłki zebrane z domów trafiają na najbliższą stację kolejową. Tam są sortowane w celu dostarczenia ich do różnych stacji kolejowych w centrum Mumbaiu. Ponownie są dzielone i roznoszone lub rozwożone do celu. Wracają tą samą drogą.
Co składa się na tak perfekcyjny system? Współpraca grupowa, dyscyplina i etos dabbawala. Są dumni ze swojej pracy i sporo osób interesuje się ich pracą.


Myślę tu nie tylko turystach. W 2010 roku system badała Harvard Business Schoola Uniwersytet Berkeley w Kalifornii uczy systemu logistycznego dabbawalas jako studium przypadku. Interesują się nimi media, oglądałam  dwa filmy dokumentalne o rozwożeniu posiłków. Wspomnę tu, że dabbawalas szczycą się iż ich systemem zachwycił księcia Karola podczas jego wizyty w Mumbaiu i zaprosił grupę z nich na swój ślub z C. Parker Bowles.
My ruszyliśmy na stację Churchgate i wiedzieliśmy, że trzeba iść na perony po godz. 11 i wyglądać na wysiadających z pociągów dabbawala.


Należało iść za nimi i obserwować pracę. To najprostszy sposób dotarcia, nie da się tego inaczej wytłumaczyć. Potem wszystko toczyło się według tego co napisałam wyżej.


Zbieranie się dabbawala w jednym miejscu i segregacja dabba.


Każdy rusza z lunchboxami w swoją stronę, jedni na rowerach




Inni wiozą wózkiem


lub niosą sami.



Strojem rozpoznawczym dabbawala są białe furażerki zwane furażerkami Gandhiego, często też białe koszule lub cały strój. Koszt takiej inwestycji to 600 rupii za strój i 20 za nakrycie głowy. Do tego drewniana skrzynka na dabba to ok. 500 Rs, ewentualnie rower za 2000 Rs. Wywodzący się najczęściej z wiosek Rajgurunagar, Akola, Ambegaon, Junnar i Maashi trafiają do tej profesji z polecenia innych dabbbawalas. Przyjmuje się, że jeden dabbawala może obsługiwać ok.30-35 klientów. Zazwyczaj grupa dwudziestu członków ma 675 klientów i zarabia 100 tysięcy rupii miesięcznie, które są podzielone na równi między wszystkich (nawet jeśli jeden dabbawala ma więcej klientów, a inny mniej). Grupy konkurują ze sobą, ale członkowie w ramach grupy nie. Przyjmuje się, że jeden dabbawala zarabia miesięcznie pomiędzy  5000 do 6000 rupii czyli ok. 300 złotych.
 

3 komentarze:

  1. Incredible India. Sa niesamowici. Zresztą w Indiach wszystko jest niesamowite. Zaczynam pomału czytac Twoje posty indyjskie. Namaste:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała przyjemnośc po mojej stronie:)

    OdpowiedzUsuń