Zawijana bułka ze szpinakiem-wiosna w piekarni.
kwietnia 21, 2015
/
20
Kwiecień sypnął kwieciem, a wokół i w piekarni Amber zazieleniło się wiosennie. Tym razem pieczemy z przepisu Tosi, z blogu Smakowity chleb. Ten wypiek już w marcu wyróżnił się urodą, dołączony do listy "Na zakwasie i na drożdżach". Wersja Tosi to pojedyncze bułeczki, ja jednak postanowiłam upiec długą bułkę do krojenia. Wybrałam wersję na drożdżach, ale u Tosi znajdziecie również przepis z użyciem zakwasu. Dokonałam też drobnych zmian w przepisie.
Dzisiejszy wypiek dołączam do "wiosennie zakręconej" listy Wisly "Na zakwasie i na drożdżach" i do Panissimo.
Dzisiejszy wypiek dołączam do "wiosennie zakręconej" listy Wisly "Na zakwasie i na drożdżach" i do Panissimo.
Szpinak:
200 g świeżego szpinaku1 ząbek czosnku
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka masła klarowanego
1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Ciasto:
450 g mąki pszennej typ 650 + 100 g + do podsypania
7 g suszonych drożdży instant
320 ml letniej wody
1,5 łyżeczki soli
szpinak
Rozpuścić masło, wrzucić na rozgrzany tłuszcz posiekany drobno ząbek czosnku i gałkę muszkatołową, podsmażyć to razem. Wrzucić na to umyte i osuszone liście szpinaku. Gdy liście zwiędną na patelni, polać je miodem, doprawić solą i pieprzem do smaku, wymieszać. Następnie włożyć całość do blendera i zmiksować na jednolitą masę. Odstawić do ostudzenia.
Mąkę (450 g) połączyć z drożdżami i solą. Wlać powoli letnią wodę i wyrabiać ciasto przez kilka minut, aż będzie elastyczne. Podzielić na dwie części, jedną włożyć do misy i przykryć ściereczką lub folią spożywczą. Do drugiej części dodać zmiksowany szpinak oraz 100 g mąki. Dalej wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie elastyczne i zielone. Zostawić je w misie, przykryć i odstawić do podwojenia objętości na ok.1 godzinę.
Następnie rozwałkować zielone ciasto na taki sam prostokąt i ułożyć zielone ciasto na białym. Zwinąć całość w roladę (odważyłam tyle samo ciasta zielonego co białego, pozostałość ciasta zielonego upiekłam oddzielnie w małej prostokątnej foremce do pasztetu o wymiarach dna 4,5 cm x 31 cm*). Ciasto ułożone w foremkach odstawić pod ściereczką w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na niecałą godzinę.
Piec w nagrzanym piekarniku najpierw przez 10 min. w temperaturze 200 stopni, następnie zmniejszyć ja do 180 i piec 15-20 minut.
*niekonieczne są te działania, możecie po prostu użyć obu ciast w proporcjach z przepisu i zielona warstwa będzie wtedy grubsza niż biała.
W kwietniowej piekarni wzięły udział :
Akacjowy blog
Codziennik kuchenny
Co do jedzenia
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Rozważania o kuchni i nie tylko
W poszukiwaniu slow life
Zacisze kuchenne
W kwietniowej piekarni wzięły udział :
Akacjowy blog
Codziennik kuchenny
Co do jedzenia
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Rozważania o kuchni i nie tylko
W poszukiwaniu slow life
Zacisze kuchenne
Piękne wiosenne zawijańce Gosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zielone wypiekanie.
Pozdrawiam Cię.
Jak tu wiosennie! Ja też je upiekłam
OdpowiedzUsuńCudownie wiosenne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA buła wygląda super taka zieloniutka :)
Małgosiu!!!! Jakie piękne, wiosenne, optymistyczne...wszystko!
OdpowiedzUsuńBułka białozielona najpiękniejsza. No świeci po prostu, jak wiosenne słońce, Też sobie taką upiekę. Na pewno poprawi mi nastrój :)
Wy wszystko tak idealnie robicie? I gotujecie wspaniałe rzeczy, i pieczecie, i zdjęcia robicie przewspaniałe, po prostu wszechstronnie utalentowani jesteście :)
OdpowiedzUsuńPiękny zielony zawijasek Gosiu, a kwiaty... Cudo, uczta dla oczu :)
Pachnie bułeczką,pachnie kwiatami,pachnie wiosną!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-)
I.
Gosiu ale u Ciebie pięknie i wiosennie!
OdpowiedzUsuńFantastyczny chlebek!
Dziękuję za wspólne kwietniowe chwile!
Śliczny, wiosenny wypiek!:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne.
Tak miło na nie patrzeć, kiedy za oknem znów szaro...
Pozdrawiam Was ciepło!
Ale powiało wiosną :) Przyznam, że we mnie powoli wchodzą już takie wiosenne siły witalne i energia rozpiera ;) Buła - prześliczna! Ta wersja biało - zielona cieszy i oko i brzusio. Spróbuję wyczarować takie chlebek jutro, córcia nie lubi szpinaku, więc może w tej formie uda się jej go przemycić ;) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z taką bułą:-) Cudne zdjęcia:-) Dzięki za wspólny wypiek:-)
OdpowiedzUsuńbułka wiosenna i wpis wiosenny:)
OdpowiedzUsuńkwiaty - az sie na duszy robi lekko patrząc na taka swieżość wiosny:)
serdecznie pozdrawiam
Grazyna
Jaka piękna ta buła w formie chlebka i kwiaty też zachwycają
OdpowiedzUsuńp.s ja upiekę je ciut później , jak tylko wyleczę kontuzje
Zdjęcia kwiatów przepiękne, szpinakowa bułka wygląda zachęcająco, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńj
Małgosiu, piękna ta bułka w wersji bułki:-), nawet ciekawiej wygląda niż bułeczki. A kwiaty wprowadzają wiosenny nastrój, piękne!
OdpowiedzUsuńAleż wiosennie u Ciebie! Chlebki piękne, i kwiatki piękne. Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie załapałam się na wspólne pieczenie, z powodów techniczno-gapiowskich.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością oddycham wiosennym pięknem na Twoim blogu. Pozdrawiam.
Jaka śliczna biedroneczka na jednym ze zdjęć :) A bułka wyszła pierwszorzędna!
OdpowiedzUsuńAlez zakręcona ta bułka! Jakiś czasm temu widziałam na jednym z blogów ciasto ze szpinakiem i wtedy wydawało mi się, że to już jest szaleństwo. Ale tu bułeczka, tu chlebek. Ciekawa jestem bardzo jak to smakuje. Zrobiłabym, ale boję się, że mi nie wyjdzie, bo kilka razy próbowałam z chlebem i było raczej źle niź dobrze...No ale cóż, do odwaznych świat nalezy, prawda? :)
OdpowiedzUsuńPrzepisy są od tego, aby się nimi bawić i wprowadzać modyfikacje po swojemu.
OdpowiedzUsuńWidzę, że zmiany udane i wyszła z tego urocza buła.
Super, dziękuję za wspólną zabawę i pozdrawiam :)
Tosia.
Tym razem przegapiłam wypiek a widzę, że strata spora. Piękne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń